Obejrzalam wczoraj w zasadzie mi sie podobalo. Pomysl ciekawy i naprawde byly momenty, ze podskakiwalam na krzeselku (podejrzewam, ze glownie byla to zasluga muzyki).
Co do ostatecznego rozwiazania, to nie bylo ono dla mnie takie oczywiste od poczatku. Chociaz mialam pewna satysfakcje, ze gdzies w 1/3 filmu przyszlo mi ono glowo, jednak pozniej pewne wypowiedzi bohaterow, ktore mnie od niego odciagnely.
Uwazam jednak, ze oprocz samej niespodzianki zakonczenia, jest jeszcze jednak kwestia w tym filmie. Otoz przyczyna calej tez sytuacji. Nie wiem, ile jest jeszcze osob, ktore filmu nie widzialy, wiec poki co nie rozwine tej mysli.
Film mial moze pare niedociagniec, ale co jak co, siedzialam, jak na szpilkach
Pozostaje mi jednak jeszcze jedna kwestia Czy ktos wie, o co chodzilo z ta woda
Jak byly zblizenia na plynaca wode, to wygladalo to tak, jakby plynela i na chwile zwalniala... ewentualnie, jakby byly gdzies jakies wstrzasy... Nie zauwazylam jednak nigdzie w filmie wyjasnienia tego faktu... a moze mi sie tylko zdawalo... tylko po co wtedy bylyby te zblizenia
Jesli bylo cos takiego, to mze chociaz by mi ktos powiedzial, w ktorym momencie
8/10