Shrek 2

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Shrek 2

Postautor: Avathar » pt 02.07.2004 23:39

Właśnie (no dobra - byłem wcześniej ale ma sie to rodzeństwo :P) wróciłem z premiery Shreka Drugiego. I chciałbym sie podzielic oraz zapytac tych z Was, ktorzy widzieli juz film, doznaniami.

Mimo moich najgorszych obawi, iz Sequel zazwyczaj jest gorszy od pierwowzoru, film okazał sie (pewnie znowu bede sam w tej opinii :P) całkowitym sukcesem !

Teksty są fantastyczne, jak zwykle nie zabrakło podtekstów o wiadomej treści :P (Pan Zdzisiu z pejczem :P) Sam wygląd filmu (moim zdaniem) sie poprawił a historia jest ciekawa i śmieszna. Sam film dość szybko mi zleciał a boski Smoko-Osły mnie rozwaliły :-)

W necie juz mówi sie od części 3 i 4... i tego sie boje najbardziej... co za duzo to niezdrowo.

Pozdrawiam
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: -WasyL- » sob 03.07.2004 8:19

Ja widzialem film wczoraj i mam podobne zdanie ,czesc druga jest leprza od pierwszej !
Tak jak juz wspominalem w innym topicu bawilem sie lepiej niz na wielu komediach(mimo ze to film dla dzieci) ,wizualnie chyba tez troche lepiej ale nie rzuca sie to jakos w oczy...
Chcialbym jeszcze raz obejzec ten film ale tym razem dla porownania w wersji oryginalnej ,uslyszec Banderas'a jako kota :P - ale nawet w polskiej wersji kot RoX ,wogule jako postac tez.

Greteengs
Obrazek
Awatar użytkownika
-WasyL-
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 351
Rejestracja: sob 20.03.2004 17:02
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Lilly » sob 03.07.2004 9:01

Ja akurat wczesniej widzialam w orginalnej - z polska czekam na powrot mlodszego brata, zeby go do kina wyciagnac (szkoda tylko, ze w Cz-wie kina nie ma, jest tylko filharmonia, ale to juz inna bajka :? ).

Trudno mi powiedziec, ktora z czesci jest lepsza - obie mi sie podobaly :) A kot rzeczywiscie rulez :D (prawda Algi ;-) ) Osiol tez jak zwykle nie zawiodl. W ogole, jedna z najlepszych kreskowek ostanich czasow :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: RaF » pn 05.07.2004 19:10

Kreskówką to bym tego nie nazwał, ale mniejsza ;)
Byłem na pokazie przedpremierowy Shreka 2 PL, wprawdzie zupełnie przypadkiem, ale to inna sprawa ;) Ale jako, że sieci nie miałem przez cały praktycznie czerwiec, dopiero teraz opisuję, co widziałem i czułem.
Jedno słowo: super! Naprawdę masa przedniej zabawy, spolszczenie najwyższych lotów, świetne teksty, pisane pod aktorów podkładających głosy (np. Wojtek Mann mówiący o kocie, że radia słucha nie tylko w pogodę... choć to raczej bardziej warszawski żart, jak mniemam ;)), setki aluzji, no po prostu czad. Podoba mi się też zdrowe podejście widzów do tego filmu - mimo, że pokaz przedpremierowy, przyszło nań, oprócz masy dzieciarni, sporo dorosłych, młodych, starych, nawet indywidua pokroju "złoto, fura i komóra" siedziały ze swoimi lolitkami i ryczały na całe gardło. Tak trzymać ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Tullaris » pn 05.07.2004 20:38

dawno się tak nie uśmiałem jak na 2 części kultowej już bajki shrek :D
najbardziej podobała mi się scena kiedy osioł zasną i kot pyta shreka : "Szefie ogolimy go ?" - film jako całość uważam za bardzo udany , można by niektóre piosenki skrócić , ale ogólnie bardzo polecam , dobra zabawa gwarantowana...
Stan : "Oh my God! They killed Kenny"
Kyle : "You bastards!"
Awatar użytkownika
Tullaris
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 70
Rejestracja: czw 10.04.2003 18:25
Lokalizacja: Cynazja

Postautor: Jakub Cieślak » pn 05.07.2004 22:02

Po pierwsze, Sequel nie jest gorszy od brata (ten dowcip będzie zrozumiały tylko dla jednej osoby ;-) ). Po drugie, ten film powinni wyświetlać w obu wersjach językowych. Wiele gagów utraciło swój sens w polskim dubbingu, wiele nowych wynikło z niego. Warto poznać oba smaczki. Nazwanie tego filmu bajką dla dzieci jest tylko i wyłącznie chwytem reklamowych. Młodzi raczej nie wyłapią połowy sensu zabawy.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » pn 12.07.2004 8:49

film widziałem;
bardzo zacny, małe poczucie niedosytu, bardzo żałuję, że nie było możliwości oryginału, tylko dubbing (wolę oglądać najpierw oryginał, potem dubbing), ale, tradycyjnie, dubbing - diament pierwszej czystości...
z nóg zwala nie tyle kot, ile siostrzyczka z głosem Manna (choć jej wersja Kinga jest też niesamowita)
a co do żartu JC - chyba nie doceniasz czytających Twoje posty...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Lilly » pn 12.07.2004 16:08

W zeszla sobote bylam z moim mlodszym w kinie (czy tez czyms, co to kino u nas teraz zastepuje...), zeby moc sobie obczaic polski dubbing. W zasadzie fajny, chociaz po wczesniejszym obejrzeniu wersji orginalnej, mam drobne zastrzezenia. Na przyklad wywod o zwirku i muchomorku byl zupelnie nie ten tego w porownaniu do wersji orginalnej - taki troche na sile. Poza tym, pozostajac w temacie "ciastusiow", jak mogli zamienic "It's alive!" na "Jak ja kocham drozdze!". No i brakowalo mi francuskiego akcentu u piekarza, ktory swoje ciastusia wital "Gigi" (no ale tu rozumiem, ze z powodu zmiany imienia Ginger Bread Mana w wersji polskiej nie mialoby to sensu). Natomiast co do plusow, to oczywiscie "... a zupa byla za slona" oraz "przed uzyciem skontaktuj sie z lekarzem lub farmaceutom" :D No i oczywiscie Wojciech Mann byl bezkonkurencyjny. Reszte nie dociagniec zwalam na kiepskie naglosnienie w filharmonii czestochowskiej. Nie zmienilo to jedna faktu, ze salwy smiechu i tak byly co chwile... czasami w troche mniejszym gronie ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Breja » wt 13.07.2004 10:03

Rżałem prawie przez cały seans, a to jest dla mnie najlepszy wyznacznik jakości komedii.

"patrz mie na usta" :D
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Postautor: Jakub Cieślak » pt 16.07.2004 9:32

Obejrzałem wersję z napiskami. Oryginał jest kapitalny i bardzo czytelny. Ogromne brawa dla Banderasa karykaturującego swojego Zorro, czy Desperado. Trudno było utrzymać się w jednej pozycji przez cały film. Non stop wiłem się ze śmiechu. Shrek w ludzkiej postaci nie prezentował się ładniej. Acha, doczepię się, a co? Czar eliksiru w jedną stronę nie wpływa na strój Shreka (Shrek zostaje w obwisłym ogrzym odzieniu), jednak na koniec już jego działanie obejmuje również odzież (nie dość, że znika jego pożyczona odzież to jeszcze pojawia się znikąd jego strój klasyczny). W zasadzie jedynie mogę być ciekaw polskiej edycji ze względu na Wojciecha Manna. Reszta w oryginale jest wyborna. Murphy nie jest gorszy od Stuhra, Myers ma fantastyczny ostry akcent brytyjski, a do tego dochodzi Rupert Everett, John Cleese i Banderas, który może sobie Malajkatem buty wycierać.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: _UFO_ » pt 16.07.2004 11:26

Po pierwsze, Sequel nie jest gorszy od brata (ten dowcip będzie zrozumiały tylko dla jednej osoby ).

właśnie - nie doceniasz ;].
film widziałam wczoraj. najbardziej rozwaliły mnie sceny z udziałem kota ^.~. boskie było aresztowanie ("to lekarstwo dla babci!"), rozwalająco słodka minka kotka przydatna w odpowiednich sytuacjach. Prince Charming bezkonkurencyjny, międzygwiezdny fastfood itd. część druga zdecydowanie bardziej podobała mi się od pierwszej. nie boję się kolejnych, w końcu receptą na shreka nie jest fabuła, lecz gagi. w sequelu (;)) jest ich zdecydowanie więcej, ogromna ilość wszelakich aluzji. no i smokosły - absolutnie rozbrajające ^.~. w czasie seansu trochę obserwowałam ludzi i o ile dorośli bawili się świetnie, o tyle dzieci wierciły się niespokojnie, jakby film w ogóle do nich nie trafiał. must see!
In this city where the cheesy healing songs
are playing yet again,
if you're soothed by our noise,
then you're the same monster as me.

By morning you'll be flying for sure!
You're more beautiful and grotesque than anyone else.
_UFO_
Lady
Lady
 
Posty: 10
Rejestracja: pt 16.07.2004 8:28
Lokalizacja: Warszafffka

Postautor: Alganothorn » pt 16.07.2004 13:54

w jedynce przedkładałem oryginał, tutaj chyba też tak będzie;
o ile Stuhr jest znakomity, a Murphy jest równie dobry i na dodatek osioł ma jego mimikę i parodiuje 'wyszczerzone role' (vide seria 'Gliniarza'), to Everett i Banderas wydają się poza konkurencją; o ile Mann podejrzewam, że jest ciekawszy z powodu samej osoby WM, to np. król będzie w oryginale znaaacznie ciekawszy...
proste przejrzenie listy aktorów 'dających głosy' w obu wersjach są dla mnie oczywistym argumentem na rzecz oryginału, a wspominane dostosowywanie mimiki to jeszcze jeden smaczek...
pozdrawiam
ps. a jak się czepiasz eliksiru, to popatrz na to ile czasu trwała podróż młodej pary, a ile ekipy ratunkowej ;-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » pt 16.07.2004 14:11

Prawda, Algu, prawda. Jednak problemy z konwencją czasową są normalne w Hollywood. Tym to ja już dawno przestałem się przejmować.
Odnośnie podsumowania głosów- nie da się ukryć, że czaru ubyło w polskim dubbingu dwójki. Zabrakło przeciwwagi dla Banderasa, Cleese'a i Everetta.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Dragon » pt 16.07.2004 14:42

Widziałem obie wersje i chyba najbardziej przekonała mnie rola Banderasa ;) . Chociaz na plus zasługuje ogólne polskie tłumaczenie które robi co do niego nalezy czyli bawi do łez :D . Polecam film chociaz mogłby być IMO lepszy to nie jest to odcinanie kuponów a sposób na świetne spędzenie czasu :) .
Obrazek
"Wszystko to co mnie nie zabija, wzmacnia mnie"
Awatar użytkownika
Dragon
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 31
Rejestracja: śr 30.10.2002 19:54
Lokalizacja: Middle-Earth

Postautor: Louen » czw 22.07.2004 12:23

ha... Shrek 2 bardzo miło mnie zdziwił bo faktycznie był jeszcze lepszy od jedynki... kociak super... siostra kopciuszka również, wad się nie czepiam bo nie o to chodzi, ważne, że zabawa była świetna w czasie oglądania i jeszcze długo długo po...

PS
miałem spore obawy przed obejrzeniem dwójki bo Shreka 1 oglądałem przez pewnego dwulatka jakies 40 razy...
wzorem dla mnie są zimą misie...
Awatar użytkownika
Louen
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 412
Rejestracja: wt 02.09.2003 9:28
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Aspiryna » pt 20.08.2004 21:28

E tam. Mi bardziej przypadła do gustu jedynka (; Choć dwójka też niczego sobie (osioł - "Sadzonki!"). W sumie to myślę, że to kwestia ilości oglądania. Bo np już za drugim razem Shrek 2 podobał mi się bardziej. To prawdziwa frajda wiedzieć co powiedzą bohaterowie a i tak leżeć pod siedzeniami w kinie i zalewać ^_^ Acha, Wojciech Mann poprostu rewelacyjny! (: "Twarz to mu chyba Michał Anioł dłutem haratał" (; Podobało mi się jeszcze hasło Shreka, gdy podłuchiwali króla i wróżkę chrzestną - "Jest suchy chleb dla konia?". Haha, jeszcze jak Fiona wybiegła z zamku i spotkała Osła w postaci konia pierwszy raz, a potem dostrzegła kota na jego grzbiecie "Shrek?" "Dla ciebie, mała, to nawet i pedigri" (wybaczcie, nie wiem jak sie pisze ^^"). Ale mimo wszystko jedynka bardziej zapadła mi w pamięci (;

Pozdrawiam.
Aspiryna.
"Idż więc, są inne światy niż ten." - Jacke "Mroczna Wieża"
Awatar użytkownika
Aspiryna
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 13
Rejestracja: wt 17.08.2004 19:32

Postautor: małgoś » pt 01.10.2004 2:30

Moim zdaniem jedynka była jednak lepsza. Chociaż i tu nie brak dobrych tekstów ("oślepłem! Już nigdy nie będę grał na skrzypcach!"), a kotek po prostu rządzi :D
Awatar użytkownika
małgoś
Lady
Lady
 
Posty: 76
Rejestracja: pn 15.03.2004 12:19


Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości