Ulubiony aktor i aktorka

[Durendal Waldergrave]

Tak jak w temacie topicu. Napiszcie po 2-3 osoby z kazdej plci i po jakim filmie tak Wam sie oni spodobali.

Al Pacino- Devil's Advocate
Jack Nicholson- Flying over cockoo's nets ( nie wiem czy dobrze napisalem)
Mel Gibson- Braveheart
Robert de Niro- Men of Honor

Julia Roberts- Notting Hill, Erin Brockowich, Pretty Women

Jak przypomna mi sie jakies aktorki to cos jeszcze dopisze.

[Alganothorn]

aktor:
Kevin Spacey - praktycznie każdy film z jego udziałem, zwłaszcza te Oskarowe
Jack Nicholson - prawie każdy, z akcentem na Kubricka...

aktorka:
Audrey Hepburn - za wszystko, za Edwardsa i Wylera
Ingrid Bergman - za klasę i spojrzenie

para:
Meg Ryan & Tom Hanks w filmach Ephron
Katharine Hepburn & Spencer Tracy we wszystkich swoich filmach

to tyle, ograniczyłem się, z bólem, do dwóch pozycji w każdej kategorii...

pozdrawiam

[Jakub Cieślak]

Podpisuję się pod parami Alganothorna, pod aktorami też. Aktorki Alga cenię sobie wyjątkowo.
Ostatnio naprawdę wielkim aktorstwem olśnił mnie Nicolas Cage w filmie "Naciągacze"- filmie małej i lekkiej formy. Rola Cage'a w tym filmie była dla mnie ogromnym zaskoczeniem po serii różnych mniej ciekawszych ról tego aktora.

[Avathar]

No cóż ...
Aktorzy :
Mel Gibson - za całokształt
Jack Nicholson - j-w
wiecej aktorów lubie ale Ci są ponad nimi.
a co do aktorek.. fiu fiu fiu :
Meryl Streep - Godziny, Pokój Marvina i pare innych
Diane Keaton - Pokój Marvina, Lepiej Późno Niż Poźniej i też pare innych
Nicole Kidman (tak ! zmieniłem zdanie ) - Godziny i Dogville
Sharone Stone - Szybcy i Martwi - wiecej nie pamietam ale swoje było
J.Moore - Godziny
Angelina Jolie - Przerwana Lekcja Muzyki

Panie lubie bo : 1)grają w fajnych filmach
2)świetnie przedstawiają swoje uczucia.

Pozdrawiam

[Gvynbleid]

Bruce Willis (Hudson Hawk, Pulp Fiction, Die Hard) może mało ambitne ale idol z dzieciństwa poza tym odtwarza role prawdziwych kozaków jak nikt inny , John Travolta (Pulp Fiction, Saturday Night Feaver, Swordfish - to chyba najważniejsze i za całokształt); wspomniany już Mel Gibson za Mad Maxa i Bravehearta oraz Russel Crowe za Gladiatora

Uma Thurman(Pulp Fiction, Kill Bill) ma to coś co mnie pociąga, Seagourney Weaver(Alien Quadrylogy, 1492: Conquest of paradise) doniosła stonowana ehhh po prostu królowa (albo łowca obcych ), Rene Ruseau(Catch The Shorty) za charymę i to coś

[Jakub Cieślak]

Rene Russo z "Get Shorty" jest całkiem ciekawą aktorką. Może nie reprezentuje zbyt wielkiego wachlarza różnych wcieleń i często jej postacie są do siebie bardzo podobne, ale nie można odmówić jej ogromnej lekkości w graniu i dobrej prezencji na ekranie.
Acha, warto przypomnieć, że od jakiegoś roku mistrzem ekranu jest Johnny Depp. A chyba nawet dłużej. Ogromnie zaskoczył mnie jego niepodzielny magnetyzm ekranowy i charyzma jaką obdarza odtwarzane postaci. Pamiętam, że postać z "Dziewiątych Wrót" była jedynym światłem w tym filmie, dla którego nie wyszedłem z tego filmu przed końcem.

[Gvynbleid]

Mnie zaskoczyła kultura osobista Deepa, jako jedyny na gali oskarowej nie trzymał rąk w kieszeni i miał zapiętą marynarkę, ponadto wypowiedzi też stały na wysokim poziomie - to apropos poloru. Ponadto nie umniejsza to w niczym jego talentu, pomimo "boomu karaibowego" trzyma fason. A jako aktor charyzma, charyzma i jeszcze raz charyzma...

[Jander]

Al Pacino - Gorączka, 15 minut
Robert DeNiro - Gorączka
Kevin Spacey - K-pax, American Beauty
Jack Nicholson - Lśnienie
Czterech wielkich to jednak mało Pozostaje jeszcze wiele nazwisk: Murrey, Hopkins, Travolta, Gibson, Hackman, Depp, Connery, Hanks (Gump), Cage...
Co do pań aktorek:
Julia Roberts
Meg Ryan
(niestety nie zapamiętałem konkretnego filmu).
pozdro

[Durendal Waldergrave]

Pamietam, ze podobali mi sie tez:

Cezary Pazura- seria Kiler
Bruce Willis- Niezniszczalny
Samuel L. Jackson- Niezniszczalny
Nicole Kidman- Oczy szeroko zamknięte
Tom Cruise- film z Jackiem Nicholsonem gral tam adwokata
Brad Pitt- Dracula

[Alganothorn]

Bruce Willis- Niesmiertelny
Samuel L. Jackson- Niesmiertelny

jakoś dziwnym trafem z 'Nieśmiertelnego' to ja akurat pamiętam raczej Lamberta i Connery'ego, w najlepszym wypadku Ironside'a

może np. 'Niezniszczalny' był tym filmem, o który Ci chodziło?

dodaję dwóch aktorów jako dodatek do pierwszego duetu:
- Edward Norton (chyba najlepszy aktor tego pokolenia, niesamowity warsztat, znakomita gra, jedyny, który może dorównać Spacey'mu, ale to za kilka lat)
- Johnny Depp (dobór ról i jedna z najlepszych gier oczami w kinie)
pozdrawiam

[Jakub Cieślak]

Oj o Edwardzie to ja tylko w superlatywach, rozniósł po prostu film, w którym debiutował na szerszych ekranach ("Lęk Pierwotny"). Ogromny talent i niesamowity wręcz warsztat. Myślę, że mógłby już śmiało ukraść film Kevin'owi Spacey'owi, przyćmić Ala Pacino i dać wycisk wszystkim "gwiazdorom" specjalizującym się w byciu na ekranie.

[Durendal Waldergrave]

tak Algi dzieki za poprawke !! Unbreakable ! Niezniszczalny of course !
Filmy, w ktorym ostatnio podobali mi sie aktorzy:
Poznaj mojego tate - Robert de Niro
Milczenie owiec - Sir Anthony Hopkins

[ASX76]

Aktorki :

- Sharon Stone - "Nagi instynkt" ( była po prostu boska )

- Kate Beckinsale - "Underworld" , "Pearl Harbor"


Aktorzy :

- Michael Douglas - "Nagi instynkt" , "Morderstwo doskonałe" , "Fatalne zauroczenie"

- Johnny Depp - "Z piekła rodem" , "Na żywo" , "Jeździec bez głowy" , "Dziewiąte wrota" , "Donnie Brasco"

[małgoś]

Z polskiej sceny: świętej pamięci Tadzio Łomnicki (nikt tak, jak on nie potrafił zagrać Wołodyjowskiego), Krysia Janda, Jurek Sthur wraz z synem Maciejem, Janusz Rewiński, Arturek Żmijewski (za "psy" go lubię), Boguś Linda (rewelacyjnie się ogląda go w "panu tadeuszu", jeśli zaraz przed widziało się "psy" po raz enty), Daniel Olbrychski i syn jego Rafał (który podobał mi się tylko w "słodko - gorzkim"). Nie cierpię natomiast Pazury (zarówno Czarka, jak i Radka), Roberta Gonery i Kasi Figury.

I z zagramanicznej: Uma Thurman, Julia Roberts, Al Pacino, Johnny Depp, Brad Pit, Samuel L. Jackoson, Robert De Niro, Keanu Reeves, Sean Connery, Jack Nicholson i Hugh Grant. Nie znoszę J. Carrey'a (do strawienia tylko w "truman show" i "Bruce wszechmogący"), latino Banderasa i Segala. Za całokształt.