Wiecie, X files było swietny, póki nie zaczeły się odcinki łączące się z kolejnymi. To, że każdy pierwszy był odrębną całością, w nim mulder rozpatrywał jedną sprewę, w tymm była jego siła. Siadałeś przed TV, zadowolony, że mimo że poprzednich nie oglądałeś, teraz masz przyjemny mini horrorek na wieczór. Potem zaczeły sie teorie spiskowe, niby powrót siostry muldera, i to w czym była siła serialu, kazdy odcinek nie był czym innym.
Co do Czynnik PSI... Był świetny, takie pocieszenie, gdy x files spadało na psy
... Te sprawy, które miała rozwiązać grupa naukowców były naprawde fascynujące, od trójkąta bermudzkiego, po kosmitów, którzy klonowali ludzi, oraz miejsce w lesie, gdzie ludzie w zdumiewającym tępie się starzeli... Niestety, z Czynnikiem psi stało sie to samo z X files, te same powody klęski...
Teraz nie znam jush nic tego typu, co mozna byłoby spokojnie wieczorkiem obejrzeć