Moderator: Wotan
ma olifanty i ich załogi, jedne z najlepiej zrobionych jednostek w całej Trylogii (obok Rohirrimów zrobili na mnie największe i najlepsze wrażenie, w drugiej linii elfy, wojska Gondoru i orki; reszta bad guys już zdecydowanie mniejsze, nawet podobające się niektórym osobom trolle)...
jesussan pisze:calym sercem sie z Toba Jusi zgadzam... Wladca mnie 'ogluszyl'... w ta sobote ide jeszcze raz... a potem pewnie i jeszcze raz pojde...
(czyli ta, ciągnąca się w nieskończoność "końcówka")
Shadowmage pisze:... ale końcówkę mogłiby sobie darowac. Powinno się skończyć koronacją Aragorna, byłoby to dobre podsumowanie, w dodatku krótkie...
Lilly pisze:Shadowmage pisze:... ale końcówkę mogłiby sobie darowac. Powinno się skończyć koronacją Aragorna, byłoby to dobre podsumowanie, w dodatku krótkie...
A ja uwazam, ze tu sie bardzo mylisz - koncowka rzeczywiscie byla troche zbyt placzliwa, ale moment wyruszenia do Valinoru byl bardzo istotny dla calej fabuly. Symbolizowal koniec pewnej ery. Tu warto dodac, ze koronacja Aragorna byla poczatkiem nowej - ery ludzi...
Lilly pisze:A ja uwazam, ze tu sie bardzo mylisz - koncowka rzeczywiscie byla troche zbyt placzliwa, ale moment wyruszenia do Valinoru byl bardzo istotny dla calej fabuly. Symbolizowal koniec pewnej ery. Tu warto dodac, ze koronacja Aragorna byla poczatkiem nowej - ery ludzi...
Shadowmage pisze:Niby racja, ale w filmie nie odczuwa sie zmiany ery, zakończenia pewnego etapu. My to wiemy, bo czytaliśmy ksiażkę, ale z samego filmu to nie wynika. W filmie są tylko kolejne spacerki elfów po lesie i tyle z zakończenia ich pobytu w Śródziemiu. A potem ni z tego ni z owego dwa ostatnie wsiadaja na pusty statek i wygłaszają razem z Gandalfem jakieś pierdoły za przeproszeniem nie mające wiele wspólnego z filmem.
Shadowmage pisze:Niby racja, ale w filmie nie odczuwa sie zmiany ery, zakończenia pewnego etapu. My to wiemy, bo czytaliśmy ksiażkę, ale z samego filmu to nie wynika. W filmie są tylko kolejne spacerki elfów po lesie i tyle z zakończenia ich pobytu w Śródziemiu. A potem ni z tego ni z owego dwa ostatnie wsiadaja na pusty statek i wygłaszają razem z Gandalfem jakieś pierdoły za przeproszeniem nie mające wiele wspólnego z filmem.
Alganothorn pisze:a ja chciałbym tylko dodać, że z filmu nijak nie wynika ile elfów opuszcza Śródziemie...czy wszystkie, czy może jakieś zostają...
z jednej strony - prawie wszystkie, jakie widzimy, wsiadają i odpływają, ale np. takiego Legolasa to nie widać, żeby wsiadał
dlaczego obrońcy Minas Tirith dowodzeni byli wyłącznie przez Gandalfa?
- w jaki sposób wyżej wymienieni strzelali ze swoich trebuszy tak gigantycznymi głazami? Pomijam już sam fakt niemożności załadowania takiego czegoś, a potem nadania mu przez drewnianą konstrukcję wystarczającej siły, ale w jednym ujęciu widać było, że strzelili dosłownie... balkonem! Nawet kilka kolumn się ostało...
- pomijając kwestię jadu, to w jaki sposób Frodo przeżył ugodzenie żądłem wielkości miecza?
Alganothorn pisze:JC, tu nie chodzi o rzeczywistość naszą, ale o konsekwencję...
jeśli Aragorn może parować ciosy trolla, to dlaczego tego nie robiłwcześniej? albo: czy wszyscy ludzie to potrafią i przewaga siły trolla jest taka niewielka?
tu nie chodzi o zestawianie, przynajmniej mi, możliwości wojaka Gondoru z moimi - chodzi li tylko o rzeczywistość Śródziemia...
Alganothorn pisze:jeśli cios mieczem jest w stanie podciąć olifanta, to co z niego na straszliwa i trudna do unieszkodliwienia bestia?
Alganothorn pisze:Lilly, popatrz na to ze strony osoby oglądającej tylko filmy: przez cały czas walczą, na ogół z trudem, z różnymi przeciwnikami (vide Moria), a tu okazuje się, że z Aragorna taki mocarz...
wcześniej był incognito?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości