The Lord of the Rings: The Return of the King

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

The Lord of the Rings: The Return of the King

Postautor: Lechu » czw 01.01.2004 5:35

Właśnie wróciłem z kina. Miałem zostawić pisanie tego na później, ale niech będzie. Macie za to świeżutkie zeznania świadka naocznego.

Recenzji poważnej i porządnej też się nie spodziewajcie, zostawię to zadanie tym co to lepiej potrafią. Zresztą trudno jest napisać trzeźwą recenzję po 10 godzinach spędzonych przy najsłynniejszej trylogii w historii kina.

To było ciekawe doświadczenie. Pierwsza część to przypomnienie, bo widziałem ją dość dawno temu. Druga część, to 3 godziny oczekiwania. Każda scena zbliżała do końca, po którym miało nastąpić to na co czekało się rok. Warto było czekać, i warto było wcześniej obejrzeć 2 pierwsze części.

Piszę to więc z perspektywy osoby, która widziała całość na raz, a nie osoby która przyszła do kina po dłuższej przerwie. Aha, i od razu ostrzegam - 3 tom czytałem w oryginale, i to bardzo pobieżnie. Także to co napiszę jest również widziane z perspektywy osoby ostatnią część książki zna "tak sobie". Dlatego również porównań do wersji oryginalnej nie będzie :)

UWAGA SPOILERY!!!!

Film zaczyna się - tu niespodzianka - historią Golluma/Smeagola. Widzimy jak jego kumpel Deagol (czy jak mu tam było) wyławia pierścień. To co wszystkich w kinie rozłożyło, to maksymalnie tandetny efekt "wielkiej" ryby ciągnącej Hobbita pod wodą. Nie przestraszcie się - wygląda to potwornie, szczególnie w filmie z TAKIMI efektami :)
Smeagol zabija kumpla, zostaje wygnany, a my widzimy jego przemianę w Golluma.
Potem zaś mamy kilka scen przeplecionych ze sobą. Gandalf i spółka przybywają do Isengardu, gdzie zastają ostro imprezujących Merryego i Pippina. Treebeard stwierdza, że się zaopiekuje Sarumanem, i poza wymienieniem jego imienia, złego czarodzieja nie zobaczymy już więcej. Tak, końca z jego udziałem nie będzie.
Pippin nagle zeskakuje z konia i w wodzie znajduje Palantir. Ot, wyławia go z dna. Niech mu będzie - Gandalf zabiera kulkę Hobbitowi, a ten się tym faktem bardzo zasmuca. Wracają do Edoras, i Pippin korzystając z okazji że Gandalf śpi (jak królik) podpyla mu Palantir i zagląda weń. Mamy małą kotłowaninę, Pippina w szoku i Gandalfa który zabiera go do Minas Tirith.
W tym czasie Frodo, Sam i Gollum docierają do Minas Morgul (fantastycznie wg mnie zaprojektowanej - zielony blask to miła odmiana po brązowo-buro-czarnych widokach do tej pory). W tej chwili zaczyna się czuć, że to już naprawdę kres podróży Froda. Od tej pory widzimy go już tylko pośród mroków Mordoru. Czerń i wyłaniające się z niej skały, postacie - wszystko spowite w czerni.

Dalej jest tak, jak się spodziewałem że będzie. Denethor ześwirował, Theoden wyrusza z Rohirrimami (po otrzymaniu sygnału oczywiście), Arwena zawraca do agenta Smitha, Orkowie lądują w Normandii, tfu... w Osgiliath, i wogóle dzieje się sporo. A wszystko i tak prowadzi do tego, na co wszyscy chyba czekają.

Pierwsza przyjemna rzeź to moment gdy Nazgule atakują uciekającego Faramira. Widząc to człowiek jest pewny że dalsze sceny batalistyczne nie zawiodą (bo przyznam że spodziewałem się po filmie po prostu młócki) i okażą się czymś więcej niż tylko AAAAARRRGHHHHH 10 000 orków leci na 10 000 ludzi. No może Gandalf jako latarnia wyglądał trochę dziwnie.

Elrond oddaje Aragornowi naprawiony miecz Isildura i wysyła "powracającego króla" do Doliny Umarłych. W tym czasie oddziały (a w sumie olbrzymia armia) Saurona atakują Minas Tirith.

Nie ma co się rozpisywać. TO TRZEBA ZOBACZYĆ. Majstersztyk nad majstersztykami. Nazgule robiące czystkę, głazy druzgocące miasto, a w końcu szarża Rohirrimów.

Nie mam zamiaru oczywiście streszczać całego filmu. Po prostu idzcie i zobaczcie sami. Szelobę, Armię Umarłych, atak Olifantów, mozolne brnięcie ku Górze Przeznaczenia, czy oczywiście przez te dwa lata wyczekiwany finał - zniszczenie Pierścienia. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń jako widz który nie porównywał wcale filmu do ksiązki.

Zakończenie? Hmmmmmm......
Mnie znudziło trochę. Mówię oczywiście o tym Definitywnym zakończeniu. Strasznie ślamazarne i rozpłakane. Ale to może tylko moje odczucie bo oglądałem wszystkie części pod rząd i pod koniec miałem już dość płaczącego Sama :) Jak pisałem, Sarumana nie ma, wszystko kończy się happy endem, bardzo filmowym. I w sumie dobrze że Sarumana nie było, nie wiem czy bym wytrzymał i tak (w moim odczuciu) długi ending.

Oczywiście film ma kilka przegięć - niektóre lokacje są raczej mało prawdopodobne, niektóre zagrywki wojujących armii również, znów mamy Super Legolasa prosto z cyrku, "Pancerne Konie" Rohirrimów, Arwenę której za cholerę nie mogę ścierpieć na ekranie (dobrze że Eowyn nadrabia starty w szeregach płci pieknej) no i szalone bungee płonącego Denethorna :D Oczywiście da się to przełknąć, bo są naprawdę niczym patrząc z perspektywy całości.

Ufff idę spać, pewnie ostro zamotałem i wogóle :P
Na koniec. Film jest taki, jak się spodziewałem. Bitwy fenomenalne (nie, jak myślicie że TTT to było wszystko na co stać Jacksona w sprawie bitew, to się mylicie) i nie nudzą, wiele zapierających dech w piersi scen, Mordor maksymalnie mroczny, Frodo maksymalnie przytłoczony mocą Pierścienia, Gollum dalej jak prawdziwy, itd, itp

Idzcie więc i zobaczcie sami, bo to naprawdę godne zakończenie.

Dobra koniec smutów idę spać :D
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Wotan » czw 01.01.2004 11:50

też widziałem w nocy..
niesamowity. Niektóre sceny po prostu rządzą. Teraz czekam aż ukaże się megapack - cała trylogia w rozszerzonej wersji na dvd i biegnę po to do sklepu.

Jedyny minus to jak słusznie zauważyłeś zakończenie - przekombinowane i za długie stanowczo.
Eh a ten atak Olifantów.. miodzio.

Generalnie zwykle superprodukcje tego typu mnie kompletnie nudzą i nie lubie takiego kina, jednak władca jest wyjątkiem. Mogę go oglądać i oglądać.
Może dlatego, że twórcom jednak udało się przenieść do filmu sporo z tej magii i klimatu prozy Tolkiena.
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: D3vi! » czw 01.01.2004 15:14

eh ja jeszcze nie bylem, ale zamierzam sie wybrac. Panowie czy ktos z was zbiera gre bitewna Lord ?
Obrazek
Awatar użytkownika
D3vi!
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 87
Rejestracja: czw 12.06.2003 17:17
Lokalizacja: w jakimś okopie, z rozkazu Marcusa :D

Postautor: Sztickin » czw 01.01.2004 15:24

Ech, po nieudanym M. Rewolucjach, miałem pewne obawy co do ostatniego filmu serii... Zobaczyłem trailer, troche spoilerów, uspokoiłem się nieco.
Aż wczoraj wreszcie mogłem sprawdzić, jak zamknięto te jedną z najwspanialszych trylogii kina.
Nie zawiodłem się. Gdy dotarłem koło 24.00 do Multikina i wszedłem do sali ogarneło mnie hmm.. podniecenie (innego odpowiedniego słowa znaleźć nie mogłem :)). Wszędzie plakaty, na stołach figurki...

I w końcu zaczyna się. Wtedy to, niczym pierścień, zatonąłem w tym filmie. Przez 3 godz. 30 min. oglądałem go z zapartym tchem. Jackson świetnie poradził sobie z fabułą, ogarnął ją w ryzy, tak, aby nie zanudzała, ale i żeby nie była zbyt rozbudowana.
Film ma dobry klimat, bliski dziełu Tolkiena. Świat wyrażnie ugina się pod wzrokiem Saurona, Frodo ostatkiem sił wędruje do Góry Zagłady, Gondor chyli się ku upadkowi... Bardzo dobry wpływ na film mają aktorzy (coż to za nowa prawda ;/). Sceny z Denethorem naprawdę robią wrażenie, Aragorn prezentuje się jak prawdziwy król, Frodo przekonuje, jak cięzkie brzemię mu przypadło, tak samo dobrze jest z większością aktorów.
Od strony wizualnej nie ma co pisać. Bitwa na polach Pellenoru, upadek Barad - Duru przejdą do historii kina, będą jak np. zniszczenie Gwiazdy Smierci w SW. Piękne kostiumy, wspaniała scenografia. Widać w tym wiew elfiej subtelności ;)
Troszke jednak ponarzekam, dla scisłości. Muzyka jest porządnie wykonana, tylko... i faktycznie zdarzają się malutkie dłużyzny. I Sarumana brak, a niektóre rzeczy można zrobić było inaczej lub dodać parę scen. Ale to nieznaczne wady, wielkiego wpływu na film nie mające.
Ogólnie podsumowywując te trzy filmy: Thx, Panie Jackson i cała ekipo, za 3 niesamowite filmy i wielki wkład w fantasy na dużym ekranie. Naprawdę się udało.
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Postautor: Jakub Cieślak » czw 01.01.2004 19:30

A długość filmu nie męczy? Ja wybieram się jutro, jak się dostanę. Strasznie już mnie nosi. Doczekać się nie mogę.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Lechu » czw 01.01.2004 19:46

Długość? Nieeee absolutnie nie, bo non stop coś się dzieje, a najczęsciej dzieje się coś takiego, że człowiek szczęki szuka pod fotelem. Mnie jak pisałem zmęczył trochę smętny koniec, ale to pewnie dlatego że już moje dolne częsci ciała zaczęły odczuwać dziesięciogodzinne siedzenie :)

Ahhh jaką te Nazgule piękną rzeź robiły...... 8)
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Avathar » pt 02.01.2004 1:36

Wróciłem i przeżyłem.
Nie bede sie rozpisywał - perfect.Przedmówcy mają racje. Ale bede sie czepiał :P

Aragorn walczy 1na1 z trollem :shock:
Frodo wbiegający do góry przeznaczenia ślizga sie po powierzchni :roll:
No i mam dość tych płaczów...

Ale .. te bitwy ! te sceny ! ludzie ... to jest wspaniałe. Samobójca szarża na Osgiliath przy śpiewie Pipinna ... sztuka !

Pozdrawiam

P.S. Eowina rulez !!
P.S.2. jak ktoś mi powie, że Annie Lennox nie pasuje to bluźni !
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Lechu » pt 02.01.2004 7:37

Avathar pisze:Aragorn walczy 1na1 z trollem :shock:

O patrz, a Legolas walczy 1na1 z Olifantem. O, i jeszcze Eowyna 1na1 z szefem Nazguli. :shocked!:

Avathar pisze:Frodo wbiegający do góry przeznaczenia ślizga sie po powierzchni :roll:

A tego to nie pamiętam - no ale góra stroma była, to się pewnie ślizgał. Chociaż on się czołgał bardziej :)

Avathar pisze:P.S.2. jak ktoś mi powie, że Annie Lennox nie pasuje to bluźni !

Nie umiem powiedzieć, bo wyszedłem zanim zaczęła wyć, tfu, śpiewać :twisted:
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Sztickin » pt 02.01.2004 11:05

Sciągnałem sobie z neta RotK i oglądnąłem na spokojnie w domu.
I jaka jest refleksja...
Film jest świetny, nie cofam nic z tego co napiosałem wcześniej. Oczywiscie znowu natrafiłem na pewne drobne niedoróbki, ale gdzież ich nie ma. Mimo kiepskich warunków, film nadal się podoba i nie nuży.

Ale rada, nie oglądajcie go pierwszy raz w domu, bo ten majstersztyk można naprawdę docenić jedynie przed dużym ekranem!
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Postautor: Lilly » pt 02.01.2004 13:25

Co tu duzo pisac - cudenko. Ostatnia czesc wyszla im najlepiej i byla najwierniejsza ksiazce. Troche brakowalo mi zakonczenia z Sarumanem, ale mowi sie trudno.

Najwieszke wrazenie zrobily na mnie dwie rzeczy: widok Minas Tirith oraz szarza Rohirrimow po prostu wgniotly mnie w siedzenie. Armia Umarlych tez niczego sobie.

W ogole to chcielismy obejrzec sobie przed 3 czescia dwie wczesniejszej w wersji rezyserskiej - niestety zle sobie wymierzylismy czas i drugiej nie zdazylismy; bedziemy ja ogladac dzisiaj :D Ale jestem pewna, ze jeszcze kiedys w zyciu obejrze wszystkie czesci razem w wersjach wydluzonych. No i oczywiscie musze wreszcie po raz kolejny podejsc do Silimarilionu - moze tym razem go doczytam do konca :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Grzeniu » pt 02.01.2004 19:26

Tez niebede nic pisal powiem tylko ze piszac słowo REWELACJA obrazilbym ten film :D
Grzeniu
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 42
Rejestracja: pt 27.06.2003 10:55

Postautor: Vampdey » pt 02.01.2004 19:29

Heeh, przygoda dobiegła końca :cry:
Co tu gadać? Godne zakończenie trylogii! Na równi z poprzednimi :)... Jakbym miał genialne sceny wymianiać to by troche było nie ma sensu... Zapalanie ognisk, lądowanie orków w Osgiliath, samobójcza sarża faramira na Osgiliath (przy śpiewie pippina, cudo!!), wszystko z oblężonego miasta, minas mrogul... starczy!
Są wady, początkowe 30 min kiepsko zmontowane i bez polotu, moment walenia sie barad dur i czarnej bramy skrajnie patetyczny i naiwny :).
Ogółem, nie chce mi sie dłuugiej recki pisać. 9/10 jak i cała trylogia. Miód.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: hops » ndz 04.01.2004 20:46

Dzisiaj byłem. Wszystkie pochwały wypisane przez Was potwierdzam. Jedynym rozczarowaniem jest dla mnie tylko brak wujka Sarumana [ale pewnie jakby dali go przy Isengardzie, to i zakończenie inne - kto wie, może w wersji reżyserskiej?]. To co robił Legolas bardzo mi się podobało, a najbardziej to reakcja Gimliego na jego wyczyny - troche autoironii, pewnie w związku z częścią poprzednią.

Fantastyczna muzyka, śpiew Pippina i udźwiękowienie bitwy na Polach Palennoru - chyba najlepsza, najgłośniejsza i najbardziej spektakularna scena batalistyczna jaką widziałem w życiu [nieporównywalna z obroną grodu w Helmowym Jarze, chociaż obie bardzo mi siepodobały].

Bardzo podobała mi się również gra Mirandy Otto [Eowina], Seana Astina [Sam Gamgee] i, tradycyjnie, Andy Serkisa [Gollum]. Reszta bez fajerwerków, ale nadal przyzwoicie [trochę żałuję, że Gimli nie mógł w tym odcinku poszaleć, ale to przeżyję].

Więcej nie napiszę i tak już trochę psujów zapodałem. Film dostaje u mnie notę najwyższą [dawniej 10/10, obecnie 6/6] i uważam go za jeden z najlepszych w historii kina. A Trylogia jako całość, wiele lat przeze mnie wyczekiwana, spełniła pokładane w niej nadzieje. Niech żyje Król! Niech żyje "Władca Pierścieni"!
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: bejzkik » ndz 04.01.2004 22:40

powiem tak
nawet niezły
ale
czy nie zauwazyliscie ze twórcy mają kłopoty z proporcjami?
wszedzie jest za daleko, za wysoko, za duzo
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Ryan O'Connell » pn 05.01.2004 3:52

Byłem, widziałem. Krótko...

Sceny batalistyczne są świetne.
Legolas na mumakilu jest źle wstawiony w komputerowe tło - ślizga się.
Para pedalskich hobbitów mnie dobija swoimi miłostkami. (czy też mieliście przez cały film wrażenie, że zaraz się pocałują, a później będą sceny z filmów niemieckich? :twisted:)
W zakończeniu przydługi tylko wątek z rozterkami moralnymi Froda i ze statkiem.

A to pytania bez odpowiedzi: [SPOILER!]
Co się stało z elfimi łucznikami pomagającymi w obronie Helmowego Jaru?
Czemu z Elrondem zostało dwóch kowali?
Czemu Arwena niosła sztandar?
Co się stało z koszulką kolczą z mithrilu?
[KONIEC SPOLIERA!]

Ogólnie - rewelka. Lepsze od jedynki (o dwójce nie wspomnę, bo nie warto...).

Grim: bo takie jest Śródziemie - duże, pompatyczne, heroiczne. Proporcje to gubią pokazując postacie różnej wielkości (znany z jedynki motyw z barierką...).

I jeszcze jedno - muzyka wyciska ze mnie łzy. A piosenka z napisów jest świetna. Zastanawia tylko jedno - czemu trzecią postacią w napisach jest... Arwena?! Aż tak dużo wzięła za tę rolę? :twisted:

[EDIT: błędy...]
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: hops » pn 05.01.2004 7:56

Ryan O'Connell pisze:A to pytania bez odpowiedzi: [SPOILER!]
Co się stało z elfimi łucznikami pomagającymi w obronie Helmowego Jaru?
Czemu z Elrondem zostało dwóch kowali?
Czemu Arwena niosła sztandar?
Co się stało z koszulką kolczą z mithrilu?
[KONIEC SPOLIERA!]

Ja mam jeszcze jedno pytanie:
- pod Czarną Bramę wszyscy jechali na koniach. Jednak gdy zza niej wyszły niezliczone hordy orków i innego ustrojstwa, szybko otaczając grupkę bohaterów, konie zniknęły. Cała szarża po słowach Aragorna "For Frodo!" odbywa się piechotą, dlaczego?

Tak czy inaczej, film jest genialny i czekam czekam czekam na wydanie rozszerzone.
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Hifidelic » pn 05.01.2004 10:00

Film zerwał mi kask...
Pompatyczny, patetyczny, momentami aż do przesady - tak jak lubię.

Grim: Im większe tym lepsze! Kocham monumentalne klimaty.
No a Nazgule - uff, rzadko się zdarza, żeby ktoś pokazał coś w filmie fajniej, niż ja sobie to wyobraziłem. Chętnie obejrzałbym film o nazgulach wyłącznie. Fajnie, jakby dokręcili jeszcze Yezkowa... ;)

Niedoróbki? Olewam zwyczajnie, ciesząc się, że wreszcie powstał świetny film dla mnie. Po zalewie piątych elementów itp szitów nareszcie jest coś fantastycznego w obydwu tego słowa znaczeniach w kinie (wyjąwszy może ukryty wymiar, gdzie parę scen było naprawdę niezłych i XIII wojownika - choć wiem, że w tym drugim wypadku wiele osób się ze mną nie zgodzi - vide wątek z tego podforum).
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: bejzkik » pn 05.01.2004 14:32

no ja się z Toba nie zgodzę :)


ale wracając do proporcji to frodo błyskawicznie przebiegł cały mordor i wskoczył na górę
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Lilly » pn 05.01.2004 14:35

grimfang pisze:ale wracając do proporcji to frodo błyskawicznie przebiegł cały mordor i wskoczył na górę


A co mial to robic przez filmowa godzine :?: Nie wiem, czy ktos by to wytrzymal, szczegolnie ze i tak caly film trwal ponad 3 godziny i byl pozbawiony kilku motywow - moze niezbyt istotnych dla calosci fabuly, ale mimo to troche mi ich brakowalo...
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: bejzkik » pn 05.01.2004 14:40

no owszem ale mnie to trochę drażni

tu frod stoi 20 kilometrów od gór
tu orki otaczają naszych biednych bohaterów pod bramą
tu frodo człapie
tu orki juz stoją
tu frodo dalej człapie
tu nasi biedni bohaterowie atakują orki
tu frodo wrzuca pierścień, golum podskakuje
tu cięcie, nasi biedni bohaterowie wygrali

czas 5 minut
odległość jakieś 30 kilosów
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Vampdey » pn 05.01.2004 14:58

Oj tam! Można sie czepiać że w TTT elfy przybyły do Jaru z Rivendell w pare dni, że Elrlond przypył do Gondoru super szybko, Frodo w Mordorze też śmigał. Można sie czepiać sporo... ale po co?

Poza tym wiem, że nie wątek do tego, ale
Ogólnie - rewelka. Lepsze od jedynki (o dwójce nie wspomnę, bo nie warto...).

Co masz do dwóch wież? dla mnie na równi z resztą, po obejrzeniu dvd rozszerzonego jestem wniebowzięty :).
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Hifidelic » pn 05.01.2004 15:03

No, wiesz Vamp, było kilka żałosnych klimatów z deskorolką i rzucaniem krasnoludem, ale olewam to - mnie II wieże się podobały - zwłaszcza te patetyczne klimaty, jak łatwo się domyślić.

Grim: Frodo szybki jest. ;)
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Vampdey » pn 05.01.2004 16:38

To może przenieśmy sie do wątku o TTT, w tym dyskusja padła zanim sie zaczeła i czeka aż ktoś go odświeży ;)
Bolał w ttt legolas na desce czy błaznowaty gimili, wciąź pamiętam jednak gandalfa, który sam spadł z mostu w fotr :P
Nie ma co się nad małymi błędami rozwodzić, cała trylogia jest świetna i już:).
Ostatnio zmieniony pn 05.01.2004 17:31 przez Vampdey, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Chaon » pn 05.01.2004 17:06

Film obejrzałem wczoraj w nocy.
Pierwszym zaskoczeniem była reklama gry bitewnej Lotr przed filmem :shock: Nigdy jeszcze nie widziałem reklamy żadnego produktu Games Workshop! :shock:
No, ale co mi się najbardziej podobało w Filmie:
- wspaniale zrobione Minas Tirith
- Krzyki Nazguli (czy ich bestii) - jak to się głośno w kinie usłyszy to niemal nie można wytrzymać
- Walka z olifantami
- armia truposzy i to jak się rozlewała po polu bitwy
- walki trolli

Co mi się nie podobało:
- muzyka (IMO średnia, w poprzednich częściach - zwłaszcza pierwszej - była lepsza)
- Szeloba - wyglądała jak jakiś zwykły pająk tyle że duży, a nie jak jakiś nadnaturalny stwór... A może to nie był nadnaturalny stwór? nie czytałem książki to nie wiem... whatever
- zakończenie - w filmie było kilka takich momentów że już myślałem że to zakończenie, a się okazywało, że to jednak nie to
- Legolas zabijający olifanta (spróbujcie przestrzelić z łuku skórę słonia, a co dopiero czegoś takiego)

Ogólne wrażenie - świetny film. Wolałbym żeby było trochę więcej podróży w stylu pierwszej częśći niż walk, ale nie jestem specjalnie zawiedziony :)
Fragment który wywarł na mnie największe wrażenie - szarża Rohirrimów na orków.
Fragment który najbardziej mi się nie podobał - Legolas biegający po olifancie jakby był przyklejony do jego zada.
Postać która wywarła na mnie największe wrażenie - Eowyn
Postać która wywarła na mnie najbardziej negatywne wrażenie - Arwena (no nie wiem, jakoś nie podoba mi się jak Liv grała w tym filmie).
Powrót króla jest bomba, kto nie widział ten trąba :twisted:
Pozdrawiam
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Lilly » pn 05.01.2004 17:44

Chaon pisze:Film obejrzałem wczoraj w nocy.
- muzyka (IMO średnia, w poprzednich częściach - zwłaszcza pierwszej - była lepsza)


Ja tam do muzyki nie mam zadnych zastrzezen - szczegolnie, ze piesn Pipina to cos genialnego; zreszta w genialnym momencie... (jak moglam o tym zapomniec w mojej recenzji :?, bo chyba zapomnialam)

Chaon pisze:- Szeloba - wyglądała jak jakiś zwykły pająk tyle że duży, a nie jak jakiś nadnaturalny stwór... A może to nie był nadnaturalny stwór? nie czytałem książki to nie wiem... whatever


No bo to byl duzy pajak - o ile pamietam, to od normalnego pajak - poza rozmiare - roznila sie chyba tylko apetytem, ktory byl niezaspokojony

Chaon pisze:Fragment który najbardziej mi się nie podobał - Legolas biegający po olifancie jakby był przyklejony do jego zada.


Nic nie pobije tego, jak Legolas wskakiwal na konia w II wierzach :lol:. Matrix wysiada...

Chaon pisze:Postać która wywarła na mnie najbardziej negatywne wrażenie - Arwena (no nie wiem, jakoś nie podoba mi się jak Liv grała w tym filmie)


Do samej gry aktorskiej Liv nie mialam wiekszych zastrzezen. Arwena draznila mnie tylko dlatego, ze w ksiazce pojawia sie moze w 2,3 miejscach... No ale wiadomo - komercha tez musiala byc 8)
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Sztickin » pn 05.01.2004 20:14

Jakość procentuje, RotK pobił rekord otwarcia w Polsce ;)

Jeszcze raz gratuluje Jacksonowi.

Chaon, masz rację, muzyka nie jest genialna. Taka sobie "tylko" poprawna.
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Postautor: Chaon » pn 05.01.2004 21:30

Wychodzi na to, że poprostu miałem złe wyobrażenie o Szelobie - myślałem że to jakiś pająko-demon, a nie tylko gigantyczny pająk. Pieśń Pippina rzeczywiście świetna, o niej zapomiałem :) (btw. ciekawe czy to aktor go grający śpiewał czy ktoś inny... :? )

Lilly pisze:Nic nie pobije tego, jak Legolas wskakiwal na konia w II wierzach :lol:. Matrix wysiada...


A co w tym takiego matrixowego i niezwykłego? :?: Ja też tak umiem.















:roll:
No dobra, nie umiem. :P
:wink:
Pozdrawiam
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Ryan O'Connell » pn 05.01.2004 23:35

Wydaje mi się, że oba śpiewy (Pippina i Aragorna) są w wykonaniu kogoś innego.
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: Lechu » wt 06.01.2004 0:14

Na soundtracku obie piosenki są podpisane:

"The Steward of Gondor (featuring Billy Boyd)"
"The Return of the King (featuring Sir James Galway, Viggo Mortensen, and Renee Fleming)"

A więc wymienieni są obaj aktorzy (Boyd grający Pippina i Mortensen - Aragorn). Ja obstawiam jednak że to oni śpiewają.

Co do zniknięcia koni Aragornowi i spółce przed Black Gate - podobno nawet Tolkien w książce się pomylił, ale nie jestem pewien bo nie czytałem tak uważnie :P
Legolas na olifancie - śmiech na sali (jedyny moment gdy widownia robiłą coś poza wytrzeszczaniem oczu). Chociaz wg mnie ta ryba na początku była o wiele gorsza :)
Muzyka - standard, bo się przyzwyczailismy do tego brzmienia w poprzednich częściach, a w RotK mamy tylko powtarzające się motywy... brak czegoś oryginalnego dla tej częsci (bo chóry są przyjemne, ale żadna to rewelacja). Zresztą, akurat muzyka dla mnie jest dobra jaka jest, no i mamy piosenkę Pippina :)
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Ryan O'Connell » wt 06.01.2004 0:59

Lechu pisze:Na soundtracku obie piosenki są podpisane. (...) A więc wymienieni są obaj aktorzy (Boyd grający Pippina i Mortensen - Aragorn). Ja obstawiam jednak że to oni śpiewają.


Jeśli tak, to tak. :)

Lechu pisze:Co do zniknięcia koni Aragornowi i spółce przed Black Gate - podobno nawet Tolkien w książce się pomylił, ale nie jestem pewien bo nie czytałem tak uważnie


A ja wiem jak to się stało. Konie nie były wypoczęte po walce i pozdychały zanim dojechali do bram Minas Morgul. :D :lol: :D :lol:

Lechu pisze:Muzyka - standard, bo się przyzwyczailismy do tego brzmienia w poprzednich częściach, a w RotK mamy tylko powtarzające się motywy... brak czegoś oryginalnego dla tej częsci (bo chóry są przyjemne, ale żadna to rewelacja). Zresztą, akurat muzyka dla mnie jest dobra jaka jest, no i mamy piosenkę Pippina :)


Brak czegoś oryginalnego był też cechą charakterystyczną TT. Nie uważam, by ta spójność była czymś złym. Co do piosenki Pippina - wolę tą Aragorna. ;)
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: Jakub Cieślak » wt 06.01.2004 21:26

Czas na moje dwa grosze. Odnośnie kolegów przedmówców. Wszystkie piosenki są ciekawie zaaranżowane i doskonale wykonane. Co więcej- podobała mi się pieśń żałobna Eowiny z rozszerzonych Dwóch Wież. Jak na mój gust głos śpiewającego Billy'ego Boyda został zmiksowany z głosem Annie Lennox.
Wychodząc z filmu byłem oszołomiony. Do tej chwili mam mętlik, a już dzień minął. Pierwsze, co powiedziałem po filmie, to, że fani dostali najwierniejszą adaptację książki. Może w wielu aspektach Jackson rozminął się z książką, ale tylko i wyłącznie z pożytkiem dla filmu i opowieści. Jedynie końcówka wymaga przycięcia. Cały duch lektury został oddany w tym filmie. Efekty komputerowe, choć czasem nieznośnie widoczne były środkiem do opowiedzenia fabuły, a nie do onanizowania się autorów możliwościami komputerów. Średnio urzekła mnie gra aktorów z pierwszej sceny. Być może została średnio wyreżyserowana, ale moim zdaniem Serkis nie dał z siebie wszystkiego i był lekko zagubiony. Jego towarzysz też jakoś mnie nie przekonał. Cała scena wypadła lekko sztucznie. Nadal jednak wspólnie całość tworzy ucztę dla oka i duszy. Nie ma możliwości nie zakochania się w świecie Śródziemia po obejrzeniu filmu. Z każdego detalu dekoracji i ubiorów bije ogromna dbałość o szczegóły i niezwykłe zaangażowanie twórców w wykreowanie tego "prawdziwego" fantastycznego świata. Nie będę ukrywał, że kilka scen dosłownie ścisnęło mnie za gardło. Na pewno była to szarża Rohhimirów. Szeloba mnie nie wystraszyła, ale wykonana była znakomicie. Ojej, nie wiem, o czym tu jeszcze pisać. Muszę ten film jeszcze z raz obejrzeć w kinie.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: jesussan » wt 06.01.2004 21:55

ja sie nie bede rozpisywac... cala trylogia to poprostu DZIELO. nie warto oceniac tego w kategoriach 'zwyklych' filmow... to istne DZIELO.
(a wszystkie bledy sa niewarte wspominiania przy efekcie caloksztaltu)
jesussan
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 37
Rejestracja: wt 23.12.2003 20:51

Postautor: bejzkik » śr 07.01.2004 2:34

otrzyjcie łzy, to pochodzi z wycietych materiałów

http://corvette.boise.wirestone.com/gollum/gollum.swf
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Ryan O'Connell » śr 07.01.2004 2:58

Cóż mogę powiedzieć... To wygląda prawie tak dobrze jak potencjalna kontynuacja. A muzyka... ach... ;) :lol:
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: Jusi » śr 07.01.2004 10:43

Kilka dni temu byłam na maratonie Władcy :) Było ekstra!!!!!
3 część jest cudowna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :wink:
"Jest nadzieja w każdym gdzieś na serca dnie..."
Awatar użytkownika
Jusi
Lady
Lady
 
Posty: 33
Rejestracja: śr 07.01.2004 10:37
Lokalizacja: Warszawa

Następna

Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości