Vanilla Sky

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Vanilla Sky

Postautor: Chomski » czw 26.12.2002 0:44

Wlasnie obejrzalem ten film i chyba doznalem amnezji, bo kompletnie nie pamietam fabuly tego filmu. Jest wyjatkowo pokrecony i procz relacji Cruise-Cruz ciezko mi sie tam dopatrzec sensu... Daje troche do myslenia, lecz raczej przedstawia sam pomysl i niespecjalnie go rozwija.
Takie mam wrazenia tuz po obejrzeniu obrazu. Jak mi sie cos przysni, to moze dopatrze sie wiecej ;) Ogolnie mi sie podobal, bo az do samego konca (i nawet po nim ;) nie wiem, co sie dzieje i co mozna tam uznac za prawde, bo samo zakonczenie jeszcze o niczym nie swiadczy - w koncu ten gosc mogl go oszukac i wyladowal czaszka na betonie - malo to pocieszajaca perspektywa, kiedy wszyscy raduja sie swietami.

[dobra, pisze juz bez sensu]
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Re: Vanilla Sky

Postautor: '//iedzmin » pt 27.12.2002 9:09

Chomski pisze:Wlasnie obejrzalem ten film i chyba doznalem amnezji, bo kompletnie nie pamietam fabuly tego filmu. Jest wyjatkowo pokrecony i procz relacji Cruise-Cruz ciezko mi sie tam dopatrzec sensu... Daje troche do myslenia, lecz raczej przedstawia sam pomysl i niespecjalnie go rozwija.
Takie mam wrazenia tuz po obejrzeniu obrazu. Jak mi sie cos przysni, to moze dopatrze sie wiecej ;) Ogolnie mi sie podobal, bo az do samego konca (i nawet po nim ;) nie wiem, co sie dzieje i co mozna tam uznac za prawde, bo samo zakonczenie jeszcze o niczym nie swiadczy - w koncu ten gosc mogl go oszukac i wyladowal czaszka na betonie - malo to pocieszajaca perspektywa, kiedy wszyscy raduja sie swietami.

[dobra, pisze juz bez sensu]


Widzialem juz grubszy czas temu (juz nawiazywalem do tego filmu podczas rozmowy na temat innego filmu Tomka). Vanilla jest -jak sie dowiedzialem pare dni temu (od mojej siory ktora pracuje w TV) ze - remakeiem jakiegos filmu francuskiego. Do tej pory myslalem ze film jest fajny - troche zakrecony - ale fajny bo orginalny. Jako ze jest to remake - skazany u mnie na smietnik - bo jednak mozna bylo lepiej go nakrecic.
:) na zawsze krytyczny
Obrazek
Awatar użytkownika
'//iedzmin
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 694
Rejestracja: ndz 06.10.2002 9:44
Lokalizacja: Currahee

Postautor: Wotan » pt 27.12.2002 15:18

a ja slyszalem ze to byl film hiszpański, ale nie ważne. Fakt jest faktem, że to remake. Niestety nie oglądałem oryginału (leciał w tv raz), ale możliwe że jest lepszy, zawsze remake amerykański być może jest ładniejszy wizualnie, ale coś gubi, klimat, oryginalność, nie wiem. Po prostu to już nie to. Inna kwestią jest, że amerykanie lubią spłycać filmy europejskie bo ich po prostu nie rozumieją (chociaż w wielu przypadkach może to się wydawać dziwne).
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: RaF » sob 28.12.2002 0:48

Tak, to był hiszpański film. Ja właśnie zaliczyłem wersję amerykańską. I cóż mogę rzec - film jest wręcz znakomity. Szczerze - a nieczęsto zdarza mi się to ostatnio mawiać. Film o sensie życia i jego wartości, o wartościach każdego gestu i uczynku, o ludzkim umyśle... i o tysiącach innych spraw, które teraz przychodzą mi do głowy :)
Powiem szczerze, że na sam pomysł bycia bogiem wszechświata, który każdy może stworzyć w swoim umyśle, wpadłem już dawno temu i go pieczołowicie realizuję. Tylko mnie źle nie zrozumcie :D
Oryginału niestety nie dane było mi widzieć, ale bardzo bym chciał. Może kiedyś uda mi się go dorwać. I trochę zniesmaczyły mnie dwie ostatnie wypowiedzi. Jeśli chodzi o wypowiedź Wiedźmina, to proponowałbym jej autorowi zastanowić się nad pojęciem ksenofobii. A jeśli chodzi o posta Wotana, to w tym filmie nie ma raczej, jak mi się wydaje, europejskości, przynajmniej nie na tyle, by Amerykanie nie byli w stanie uchwycić ogólnego sensu, który jest uniwersalny. To, że Hollywood regularnie wypuszcza na rynek papki w stylu Mrocznego Widma nie oznacza jeszcze, że nie może wypuścić filmu naprawdę skłaniającego do głębokiej refleksji, co tym razem mu się udało. Pisałem już zresztą o takich rzeczach w poście o komercji, bodajże na forum muzycznym, więc co się bedę powtarzał :P
Dla mnie, bezpośrednio po seansie - 9/10.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: '//iedzmin » ndz 29.12.2002 13:42

Ksenofobii ? a do kogo ja jestem wrogo nastawiony :twisted:
Obrazek
Awatar użytkownika
'//iedzmin
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 694
Rejestracja: ndz 06.10.2002 9:44
Lokalizacja: Currahee

Postautor: RaF » ndz 29.12.2002 16:55

do rimejkuff :P
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Wotan » ndz 29.12.2002 21:24

Nie zrozum mnie źle, nie uważam aby kino amerykańskie było głupie i płytkie w całości. Amerykanie w swoich wytwórniach zrobili wiele absolutnych arcydzieł i wybitnych filmów. Po prostu chciałem tylko zaznaczyć, że remake im się zwykle nie udaje. Chociaż w tym przypadku nie mam punktu odniesienia, ponieważ nie oglądałem oryginału, a faktem jest, że Vanilla Sky był czymś innym, był filmem który rzeczywiście posiadał pewną głębię, a nie kolejną komerchą bez polotu. Gdybym miał dzielić kino amerykańskie na filmy gorsze i lepsze to Vanilla Sky na pewno zalicza się do tych lepszych. Chociaż - tu już tak na marginesie odbiegam od tematu, najlepszy film w którym fenomenalnie zagrał Tom Cruise, i który jest jednym z moich ulubionych obrazów własnie kina amerykańskiego to film "Magnolia" jeśli nie widzieliście, polecam. Ale to tak na marginesie poza tematem waniliowego nieba.
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: '//iedzmin » pn 30.12.2002 12:06

RaF pisze:do rimejkuff :P


Nie prawda, poprostu uwazam ze remake jest maszynka do kasy jesli nie jest zrobiony lepiej od poprzednika. Lepiej znaczy tez ze musi byc orginalny choc sens musi zostac ten sam - trudne ale mozliwe
Obrazek
Awatar użytkownika
'//iedzmin
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 694
Rejestracja: ndz 06.10.2002 9:44
Lokalizacja: Currahee

Postautor: RaF » pn 30.12.2002 21:26

chyba sie nie zrozumielismy, ale co tam ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: hops » wt 14.01.2003 19:19

"Abre los ojos" Amenabara bodajże :)

Anyway, widziałem Waniliowe Niebo przed momentem i niesamowicie mi się spodobało :) Lubie filmy, które potrafią zrobić mi mętlik w głowie w ten sposób, że zaczynam się zastanawiać nad pewnymi rzeczami... Kapitalnie IMHO zagrał Cruise [z filmów, w których brał udział, a które dane mi było oglądać, tu zagrał najlepiej], Penelopa udanie wypełniała plan drugi :)
Pomysł z L.E. wydaje się świetny. Tak po prawdzie, chciałbym sobie tak pośnić, po tym wszystkim, co zrobie w życiu. Ooops, zaczynam powoli bredzić :) Ale bycie bogiem wydaje się takie kuszące... ;)

Filmowi daje notke 9/10. Wart obejrzenia.
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Yodogimi » czw 29.01.2004 13:51

Film hiszpański, którego remakiem jest "Vanilla Sky" to "Otwórz oczy". Tą samą rolę, co w "Vanilla Sky" gra Penelope Cruz. Dla mnie wersja hiszpańska jest o niebo lepsza - głębsza, lepiej poprowadzona psychologicznie. Amerykanie niestety potrafią zepsuć film - chociażby deformacja twarzy głównego bohatera - u Hiszpanów jest to wstrząsające, u Amerykanów Tom Cruise musi być piękny co by się z jego postacią nie działo :lol: Naprawdę polecam hiszpańską wersję i tym którym się podobało "Vanilla Sky" i tym, którym się "Vanilla Sky" nie podobało - jedni i drudzy zobaczą, co to mógł być za film. :)
Awatar użytkownika
Yodogimi
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 13
Rejestracja: sob 24.01.2004 15:23

Postautor: bejzkik » sob 21.02.2004 17:42

otworz oczy?!
cholera ja widzialem ten film ale kompletnie nie pamietam

moze plastycznosc vs tak na mnie podzialala?

film jest niezly, tomasz rowniez niezle gra ale zweryfikuje poglady kiedy jeszcze raz obejrze oryginal
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow


Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości