matrix rewolucje

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

która z części jest częścią najgorszą?

1
0
Brak głosów
2
7
54%
3
6
46%
 
Liczba głosów : 13

matrix rewolucje

Postautor: bejzkik » ndz 16.11.2003 14:30

był już taki topic?

no ale co tam
więc jak panie i panowie, proszę mi się tu dzielić wrażeniami
ja byłem, podobała mi się bardziej niż część druga a ośmielę się powiedzieć że obrona syjonu (czy jak tam autorzy sobie to piszą) jest naprawdę godna uwagi
są dłużyzny (stacja, odejście trinity) są sceny wtórne (walka w klubie merowinga) są w końcu uwidocznione atrybuty aktorskie moniki bellucci no i jest w koncu wesoly agent szmid

ale jeśli człowiek pójdzie do kina
a) nie oczekując filmu klasy matrixa części pierwszej
b) z nastawieniem na tendencje spadową serii
to może się miło rozczarować tak jak zrobiłem to ja

u przedzam więc tylko lojalnie że film nie ma treści, tylko bieganina i strzelanina czyli to co tygryskilubią najbrdziej


zapraszam do kin

ps no i trinity w tym obcisłym skórzano/lateksowym stroju... ech
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Wotan » ndz 16.11.2003 22:43

może już się starzeje, ale jakoś tego typu filmy przyprawiają mnie o ataki epipelsji:)

no nic mały spojler teraz więc uwaga:

Scena po wypaleniu Neo oczu:
Trinity: Twoje oczy
Neo: Wyjdę z tego.

Scena śmierci Trinity (tym razem po angielsku)
Neo: No Trinity you can't die
Trinity: Yes I can

buahaha
niezłego ataku śmiechawy można dostać widząc to na ekranie

w rewolucjach podobało mi sie tylko pierwsze 20 minut,
trochę niezłej strzelanki ala matrix 1 z bullettime i bieganiem po ścianach i sufitach dla odmiany no a później
gotycko-latexowa imreza z moniccą bellucci. mniam

Poza tym uważam Rewolucje za jeszcze bardziej nieudaną niż reaktywacje. Jedynie pierwsza część była oryginalna, efekty fajne, a dialogi (niektóre) nie przesiąknięte głupotą. Nadmiaru komputera nie lubie w filmach to już pisałem na innym topicu.
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: bejzkik » ndz 16.11.2003 23:08

o przecież napisałem że nie treść w tym filmie jest ważna :)

a ta impreza to trochę sztuczna i na siłę jedynie że tak powiem szeroki uśmiech moniki jest warty uwagi


no i nie stawiajmy na miłość boską tych filmów obok jedynki
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Wotan » pn 17.11.2003 20:29

no sztuczna na siłę - zgoda,
ale za to ładne widoczki w tle się przewijają gdy sie uważnie przyjrzeć.

Jeżeli nie brać pod uwagę treści tylko oprawę wizualną to też moim zdaniem film dobrze nie wypada - takie efekty jak w rewolucjach raczej nie wbijają w dzisiejszych czasach widza w fotel.
Starwarsowa bitwa mnie nie zachwyciła, wręcz przeciwnie
za to strzelanka przed klubem lateksowo-imprezowo-monicowym była całkiem całkiem i za takie sceny martixa zawsze lubiłem
(nawet reaktywacje)
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Sztickin » wt 18.11.2003 8:12

Matrix w TV, matrix na podwórku, matrix w łazience, aż boję się otworzyć konserwe.
Ta stara anegdota oddaje klimat wejścia Rewolucji i Reaktywacji na ekrany. Potężna kampania reklamowa, batalia gadżetów, kubków, figurek, gier komputerowych na biednego konsumenta.
A samo sedno? Film Matrix: Rewolucje? Obejrzałem i jestem zadowolony. Efekty świetne, może nie wbijąją między oparcie, ale wysokiej jakości nie można im odmówić. Hmm, reszta. Fabuła zwykła, mierna, wybijająca się ponad przeciętną jedynie dlatego, że jest kontynułacja wątków Matrixa. Nie jeden raz wspominano o pewnym rozbawieniu na sali. U mnie też się tego nie uniknęło. Aktorzy wydawali mi się nieco sztywni (nie chodzi o tę sztywność zamierzoną przez twórców :P), grali jakby ze schematu.
I wszędzie zielono ;)

Jednak Rewolucje nie są filmem złym. Oglądam film dla przyjemności, a trzeci Matrix dostarczył mi jej całkiem sporo. O to chodzi, co nie?
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Postautor: Manwe » czw 20.11.2003 14:06

Scena po wypaleniu Neo oczu:
Trinity: Twoje oczy
Neo: Wyjdę z tego


fakt, polewka w kinie spora była :), ogólnie myśle ze mogli bardziej postarać się zakonczyć film, pierwsza cześć zawsze bendzie najlepsza, dalsze juz nie przynoszą (w pewnym sensie) wypełnienia, ale rewolucje nawet nawet :wink:

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Manwe
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 113
Rejestracja: pt 25.07.2003 13:29
Lokalizacja: t-Quetil

Postautor: RaF » sob 22.11.2003 14:03

Taa, Wachowscy z klimatycznego i mającego swój urok filmu zrobili typową (przepraszam za wyrażenie) napierdzielaninę sf :? W sumie podobała mi się bardziej od Reaktywacji, ale jednak nie na to czekałem przez te kilka lat od momentu premiery pierwszej części. Jednak dla samych efektów obejrzeć warto.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » czw 27.11.2003 22:58

Obawiam się, że to było zaplanowane od początku- cała trylogia. To nie jest tak, że to są kontynuacje filmu. Trzeba do całości podejść jak do trylogii, a nie jak do jednego sukcesu, który pchnął producentów do sfinansowania kolejnych kontynuacji. Wachowscy mieli swoją wizję nie mieszczącą się w jednym filmie. Udało im się znaleźć pieniądze na jedną część, zrobili ją, osiągneli sukces i dostali zielone światło na następne części. Problem polega na tym, że tylko pierwsza miała jakiś wymiar świerzości i niesamowitości, reszta to zestaw wtórnych idei i wymęczonych schematów.
A wizualnie kolejne części miały swoje mocne strony. Z dwójki nie zapomnę Trinity pędzącej na motocyklu i zderzenia ciężarówek, a z trójki akcji obronnej panów Zmechanizowanych.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Vampdey » sob 06.12.2003 20:12

Syf...
Początek już ciężkostrawny: nudny, niespójny, nadal nie wiadomo o co chodzi. Właściwie po ostatnich dwóch częściach to chyba sami twórcy nie wiedzą o co chodzi!
Efekty. Twrórcy też chyba źle pojmują pojęcie efektu. Bo nie ma to być latające po ekranie światełko. Patrze na to kolorowe coś i nie wiem co widzę. To ma być ładne?! Widze jakieś wybuchy, światła, lasery. Sorry, to mnie nie zachwyca. I chóry przy walce neo z smithem... Żałość ogarnia, nie pasowało to do filmu ani trochę.
Kicha. Mówiono o końcu, że będzie godnie serie kończył. Nic z niego nie zrozumialem. Kolega coś mi gadał o zresetowaniu matrixa i takie tam, ale mi poprotu nie łączy się tu nic w spójną całość. Ani końcówka, ani wszystkie godziny ostatnich dwóch filmów. Błe.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Jakub Cieślak » ndz 07.12.2003 10:56

Będziesz musiał sobie powtórzyć całą trylogię, Vampdeyu :-). Zauważysz. że wątki zostały jakoś pozamykane i spuentowane. Zwieńczenie oczywiście nie zachwyca.
No ale Mifune i jego metalowi przyjaciele są fajni, prawda?
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Kot z Cheshire » pt 30.01.2004 0:34

Film ma zupelnie inny klimat od jedynki (w zasadzie prócz efektów i swieżego pomysłu nie bylo tam nic..:p) Bardziej podniosly i wyrazne nawiazania do Bibli...(Najlepszy przyklad - Pod koniec keidy Neo jest podłaczony w meiscie maszyn nagle wybucha swiatłem które ukląda sie w ksztalt krzyża...Innych takich scen jest mnóstwo...) i wogole jakieś takie to patetyczne. Ale film całkiem mi sie podobał, filozofia taka jak w Matrixie jedynce... sztywna sztuczna i paranoiczna. Z tym ze dalej robi sie tylko zagmatwana.
Najwiekszy zlew w ciagu filmu? Jak sie dowiedziałem ze jeden program to muzułman i am dziecko(program) z innym programem..
Teraz Ty pomysl! Czy Twoj Word nie jest przypadkiem protestantem? Czy Twój Winamp nie jest w ciąży z Notatnikiem?!
"How do you know I'm mad?" said Alice.
"You must be," said the Cat, "or you wouldn't have come here"
Awatar użytkownika
Kot z Cheshire
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 9
Rejestracja: pn 26.01.2004 0:35
Lokalizacja: z Krainy Dziwów


Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości