The Passion - dla mnie obowiązkowa pozycja ...

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Postautor: Avathar » czw 25.03.2004 16:39

OK - my bad. Zwaracam honor ;)

Aby przedstawic bardziej duchową stronę tej historii, należałoby zrobic drugi film. Uważam, że prawie nie możliwe jest pokazanie cierpienia fizycznego i psychicznego w jednym tytule.

Co do wegetarianizmu (zaraz osobny wątek powstanie :P) :
Uważam, że przejście na wegetarianizm po obejrzeniu Pasji jest śmieszne jak nie żałosne. Ja przeszedłem jak zobaczyłem jak sie przerabia kurczaka na coś jadalnego. Jak można przejść widząc na filmie jak katują człowieka, a widząc jak sie traktuje zwierzęta w rzeźni spokojnie wcinac mięsko.

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Alganothorn » czw 25.03.2004 16:42

Avi:
czy można pokazać w jednym filmie to nie wiem, bo trzeba by najpierw spróbować
;-)
a co do wegetarianizmu - te osoby przeszły dlatego, że to im przypominało to, co przechodzą zwierzęta...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Avathar » czw 25.03.2004 16:48

Algi ... widziałem wiele filmów, które starały się to przekazac i nic a nic im to nie wyszło (nie proś o tytuły bo i tak nie pamietam :P).
Rozterki psychiczne, a katusze fizyczne wymagają innego ... nastroju ? Klimatu ? One poprostu wymagają innej formy przekazu. Uważam, że aby stworzyc taki film trzeba byłoby nakręcic dwa filmy z innymi reżyserami itd., a potem polączyc w jedno ... a to i tak bedzie dziwne, bo nie bedzie sie kupy trzymało.

Wegetarianizm - aahaaa ... :roll:

Pozdrawiam
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: RagingPhantom » ndz 28.03.2004 20:29

Gibson trafił w sendo mojego wyobrażenia męki Chrystusa, a może nawet głębiej. Pomimo tego iż przecież każdy zna fabułę. Podczas samego oglądania film nie zrobił na mnie tak piorunującego wrażenia jak się spodziewałem, bądź jakie wywarł na innych osobach, lecz refleksje po jego obejżeniu. Sceny męki fizycznej były myślą przewodnią, jednak nie zapominajmy o cierpieniu psychicznym, w moim przekonaniu, także pierwszoplanowym. Modlitwa w ogrodzie oliwnym, spotkanie z matką, czy wiele innych. Pokora i przebaczenie pałające i tryskające z umęczonej osoby. Strach przed tym, iż może upaść, może nie wytrzymać, jednak matka cały czas "wspiera" syna, podążając obok niego, szatan, pewny co to swojego tryumfu, próbuje Go złamać. W końcu zwycięża, a z nieba spada łza (?) Boga. Co do samej charakteryzacji, kostiumów, plenerów czy muzyki - idealne, razem z filmem tworzące niesamowite widowisko. Gibson i przed filmem był dla mnie wielki, teraz umocnił swą pozycję jeszcze bardziej.

Pozdrawiam.
Famed is my name in all realms, destruction follows me... and threat. Beware of the Evil, i will slain them.
Awatar użytkownika
RagingPhantom
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 11
Rejestracja: ndz 28.03.2004 18:57
Lokalizacja: Plains of Despair

Postautor: Vampdey » sob 03.04.2004 17:10

No i widziałem.
Film świetnie zrealizowany. B dobrze.
Stronę techniczną oceniłem, tematyki nie wypada.
Produkcji tego typu widziałem już spooro, w większości tandetne produkcje telewizyjne - Pasja Gibsona nie zrobiła na mnie o wiele większego wrażenia.
Nie było tu nic do by znacząco na mnie wpłyneło, dało jakieś powód do refleksji.
Chyba tyle.

PS. Antysemityzm? LOL :P
PSS. Brutalność? Widziałem brutalniejsze rzeczy. Jednak jak już powiedzial ktoś, rana w bok i litry krwi z niej jest przesadzona...
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Breja » czw 20.05.2004 23:44

"Pasje" obejrzałem raczej z obowiązku i braku innego zajęcia,obowiazku bo uważam(mimo ze jestem 100%ateistą niepokalanym nawet chrztem świetym) że jako osoba z kregu kultury chrześcijańskiej po prostu nie wypadało mi pominąc obrazu o kimś tak ważnym jak Jezus Chrystus.
Zwłaszcza obrazu na temat którego rozgorzały gorące dyskusje na świecie.(bo ja jestem taki troche kulturalny chłopiec,mimo że z Bałut :wink: )
Zrobiłem kawke , zapaliłem petka, odpaliłem bestplejerka(nie linczuje mnie za to plissss) i zabrałem sie do oglądania...


No i kurde , oprócz dialogów po łacinie i hebrajsku ten film nie ma w sobie NIC.

Ponad godzinna siekana i to WSZYSTKO.
Zero ducha, moi drodzy ten film jest płytki jak cholera.
Nie próbuje znaleźc odpowiedzi na żadne z waznych pytań, po co? dlaczego?Damn , nawet tych pytań nie zadaje.
I jeszcze ta żałosna , zupłenie niepotrzebna z dupy wzięta scena z walącą sie świątynią.
To był gwóźdź do trumny(nie nie,na pewno nie do krzyża)

Ale fanom snuffX jak najbardziej polecam :D

Mam nadzieje że nikt sie nie poczuł urazony , a jak tak to pamietajcie że to wszystko było IMHO.

pzdr.
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Postautor: Durendal Waldergrave » ndz 23.05.2004 20:20

Breja wiem, ze masz swoj gust i przede wszystkim jestes ateista, co wplywa na ocene filmu. Zrozumiale.

Pasja pokazala mi sceny brutalne, w ktorych zamykalem pare razy oczy i daly mi one wiele do myslenia. Nie dlatego, ze Rzymianie walili jak najmocniej i bylo kupe krwi i dlatego bylo super. Pokazaly mi przede wszystkim, co Moj Bog zrobil dla mnie, co musial przejsc przeze mnie, i ze kazdy moj grzech to jest takie Jedno uderzenie batem, czy mocne kopniecie. Pasja pokazala sceny drastyczne i ruszylo mi to troche sumienie. A w innych......

Jezusy z Nazaretu i inne te Hoolywodzkie kicze nic mi nie daly, a wrecz rozsmieszaly. Ogladajac tamte drogi krzyzowe zadawalem sobie pytanie: Czego Jezus sie tak bal ? Czego Jezus bal sie tak, ze az wystapil krwawy pot ? Tych 3 uderzen biczem i przebicia rak gwozdziami ( o ile w ogole byly przybite). Byc moze jestem jakis nienormalny, ale czytaac Biblie wnioskuje, ze to Droga Chrystusa byla straszliwie ciezka i bolesna. Po obejrzeniu Pasji powiedzialem sobie: Przepraszam i bylo mi w pewnym stopniu wstyd.

Mnie ten film bardzo poruszyl i jest on zdecydowanie najlepszym sposrod filmow jakie wyszly o Jezusie. Co do antysemityzmu to totalna glupota jest oskarzanie Gibsona oto. :twisted:
Fear is a part of the Dark Side,
fear is an angry,
angry is a hate,
hate is a suffering
- Yoda
Awatar użytkownika
Durendal Waldergrave
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 123
Rejestracja: pt 02.01.2004 20:30
Lokalizacja: Krotoszyn ( Wlkp. )

Postautor: Breja » pn 24.05.2004 2:26

co do samej siekany(męki czyli) to była jednak ciut przesadzona.
Niesienie całego krzyża , zamiast tylko poprzecznej belki,kańczugi,itp.
Nikt by nie dotrwał do Kalwarii , nawet młody krzepki cieśla(moja ulubiona scena w filmie to taka mała retrospekacja:Jezus Ciesla z Matką)
Ja wiem że Mel postawił na realizm(naturalizm nawet) , ale najzwyczajniej w świecie przegiął pałe.
W filmie który w 90% składa sie z bestialskich scen katowania trudno o chwile refleksji, zastanowienia sie. :roll:

A co do oskarżeń o antysemityzm, Mel podobno neguje postanowienia ostatniego Soboru które zrzucają wine za ukrzyżowanie Chrystusa z Żydów na wszystkich ludzi (no bo chyba o to w tym wszystkim chodzi , WSZYSYCY JESTEŚMY WINNI a zwłaszcza my chrześcijanie a nie jak zwykle "Ci przeklęci żydzi")w filmie natomiast wine ponoszą TYLKO I WYŁĄCZNIE żydowscy kapłani.Piłat jest pokazany jako spoko koleszka (nie mówcie tylko że nie budził waszej symaptii) który "nie ma wyboru , bo mu sie inaczej zbuntują" (niech tu sie wypowie jakiś kompetentny historyk i powie jak to było za czasów Piłata w Jerozolimie i jakie było prawdopodobieństwo buntu bo coś mi sie wydaje że malutkie)
Żołnierzy rzymskich katujących Chrystusa nie biore pod uwage bo to tylko głupie żołdaki spełniające rozkazy (z rozkoszą co prawda ale to nie zmienia postaci rzeczy)
Reasumując , po obejrzeniu filmu mozna łatwiutko dojśc do wniosku że to kapłani zydowscy ukrzyżowali Jezusa wyręczając sie biednym,sterroryzowanym spoko kolesiem Piłatkiem.
Ale czy w tej całej historyjce nie powinno chodzić o cos zgoła innego?
O to ze wine ponosi każdy z nas?
A to że środowiska zydowskie są bardzo drażliwe jeśli chodzi o Pasje Gibsona chyba łatwo zrozumieć,wystarczy sobie przypomniec jak to wszystko wyglądało na przestrzeni wieków.
I teraz pytanie: Czy pani Gienia z Pipidówka Dolnego bedzie myslała jak katolik po- czy przedsoborowy?
Mysle,że jednak przed- , i mysle również,że Mel jest antysemitą(ma to po tatusiu) a antysemita robiący taki film , nawet jak bardzo sie stara nie byc antysemitą to podświadomie treści antysemickie przemyci.


pozdro :wink:
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Postautor: Alganothorn » pn 24.05.2004 8:27

po pierwsze, w dużej mierze zgadzam się z Breją w ocenie filmu;
tak jak pisałem wcześniej: film jest znakomitym pokazaniem fizycznego aspektu kaźni Jezusa, ale w żaden sposób nie porusza kwestii duchowych, przynajmniej w moim odczuciu są one tak dalece zmarginalizowane, że aż trudno zauważalne...
moim zdaniem reżyser skupiłsię na jedynie jednym aspekcie i to zubożyło przekaz w bardzo dużym stopniu, ale po pierwsze: święte prawo autora kreować swoją wizję artystczną i po drugie: swoją wizję przedstawił wyjątkowo sprawnie i sugestywnie...
odnośnie antysemityzmu: nie, nie dostrzegam w tym filmie antysemityzmu, ale dostrzegam elementy, które mogą być tak interpretowane...
wszyscy pieją, że to kapłani skazali Jezusa zapominając o scenie, kiedy Jezus jest przesłuchiwany i kiedy to odzywają się głosy, że Rada jest niekompletna, a umiarkowanych kapłanów wyprowadza się siłą - przecież to jest wyraźnie pokazane, trzeba dużo złej woli, żeby o tym zapominać, albo tego nie zauważać...
rola Piłata jest dyskusyjna i nijak się tego nie zweryfikuje: Judea była najgorszą do administrowania prowincją, zawsze tak było i tam nie można mówić o 'spokojnym okresie' - ryzyko buntu było największe chyba w całym IR, każdy namiestnik miał wrażenie, że siedzi na beczce prochu, więc i zarządzanie nią było bardzo specyficzne...problemy Piłata są ze wszech miar prawdopodobne, ale czy prawdziwe - żaden szanujący swoją robotę historyk nie zabierze jednoznacznego głosu w dyskusji, bo stuprocentowych danych po prostu nie ma;
to tylko a propos tych dwóch elementów, nie będę wracał do bezsensu niesienia krzyża miast belki, albo tandety walącej się świątyni...to tylko psuło ogólny obraz, po całym filmie wbił mi się w pamięć chyba najbardziej Szatan, jedyny jasny punkcik moim zdaniem...jasny nomen omen
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Breja » pn 24.05.2004 8:37

Alganothorn pisze:Szatan, jedyny jasny punkcik moim zdaniem...jasny nomen omen
:-)
pozdrawiam


kurde, zapomniałem o szatanie :D

rzeczywicie , to był kolejny element windujący Pasje w mojej skali do góry.
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Poprzednia

Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości