Filmy

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Postautor: Jakub Cieślak » czw 23.02.2006 10:09

Capote
10/10

Tyle punktów za ciekawy temat opowiedziany w znakomity sposób. Za wspaniałe aktorstwo (Hoffman jest królem) dałbym jeszcze drugie tyle. Rzecz opowiedziana w pościągliwy sposób, każda scena jest wyważona, dopracowana, każde ujęcie przemyślane, każdy gest ważny, słowa odpowiednio dobrane. Nie jest to dramat przez duże D, to film, którego nastrój udziela nam się po seansie. Film zaczynamy przeżywać wewnętrznie po wyjściu z kina. Czujemy się dokładnie tak, jak reżyser chciał. Wybici z rytmu, jacyś zawstydzeni i przygnębieni.
Podziwiam Hoffmana za to, w jaki sposób odtworzył postać Trumana Capote.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: RaF » sob 25.02.2006 21:13

Capote

Film bardzo dobry. Brakowało mi tego typu produkcji: przegadanych, miejscami przemilczanych, cichych, bez akcji, bez tempa, w całości skupionych na fabule i na postaciach. W tym filmie nic się nie dzieje, jest jeden wątek i masa rozmów - a jednak wciąga, działa na emocje, pozwala się przeżyć. I zgadzam się z JC, że dopiero po zakończeniu w pełni odczuwa się zadumę, smutek, może nawet pewien wstyd (czym wywołany?). Koniec jest tak samo cichy, jak cały film, żadnych tam fanfar, wiwatów, pocałunków na tle zachodzącego słońca. Tu światło się zapala, a ludzie siedzą jeszcze w fotelach, ściskając w rękach kurtki, patrząc się w ciemny ekran; wstają w końcu i pomału wychodzą z sali, w milczeniu, z opuszczonymi głowami. Nawet ten pewien pan w okularach, który darł się przed seansem na całą salę, żeby technicy włączyli dźwięk w reklamach, bo chce posłuchać. To się naprawdę udziela.

I też jestem pod wielkim wrażeniem gry Hoffmana. Coś pięknego.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jander » sob 25.02.2006 23:38

Revolver
Straszliwie oceniony, bo to nie jest film do prostego zjedzenia. Pokomplikowany, niejasny, bez zakończenia. Wyjaśnień nie ma ani w dialogach ani w akcji. Ciężko nawet powiedzieć o czym wogóle film jest. Najwłaściwsza wydaje mi się nazwa filmu (revolve - czasownik związany ze zmianami, jak np. revolt). Bo jak można połączyć grę w szachy z kantowaniem ? Ja pierwszy raz o filmie dowiedziałem się 5 minut przed zobaczeniem napisów wejściowych ("film twórcy przekrętu"), znajomi którzy także go widzieli nic wcześniej o nim nie czytali i bardzo im się podobał. Ja bardzo lubię filozofię z płatków śniadaniowych(pseudofilozofię, cokolwiek to znaczy) i daję filmowi 8/10
Coś zrozumieliście ? To dobrze, bo ja też nie :)
Polecam !
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Vampdey » pn 27.02.2006 23:05

Monachium
Po Spielbergu od pewnego czasu zbyt wielkich oczekiwan nie mam, ale Monachium to bardzo przyjemny, solidny film - może byc traktowany jako sensacja, moze byc jako sensacja z duzym dodatkiem innych tresci. Oczywiscie jest schematycznosc i wielka luznosc historyczna, ale to... Spielberg ;)
8-/10
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Jander » wt 28.02.2006 14:22

Vamp - Mochanium "Inspired by real events" :wink:
Dodam jeszcze, że film może się wydać ciężkim, poruszony jest problem moralności i zemsty. Pod oceną się podpisuję.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Gvynbleid » śr 01.03.2006 11:05

To w takim razie ja też wrzucę swoje trzy grosze. Przez cały seans jaki przesiedziałem na Monachium nie wydarzyło się dosłownie nic - film mnie po prostu znudził i imo nie miał w sobie nic wyjątkowego, ani fabuła, ani muzyka, ani zdjęcia ani nawet gra aktorska. Przemyślenia, jeżeli wogóle jakieś były, były tak jałowe i niewyraźne (głównie dzięki kiepskiej grze aktorskiej) że osobiście specjalnie nie natchnęły mnie do dalszych rozmyślań. Spielberg chyba chciał zrobić coś na kształt swojej listy Schindlera ale mu nie wyszło, moim zdaniem powinien zostać przy szczękach i ETich - czyli tym co mu wychodzi.

6/10 ewentualnie za mastering filmu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Azirafal » pt 03.03.2006 1:15

Łuk

Kino względnie offowe, koreańskie. Bardzo dziwny film... Fabuła? Starzec mieszka na łodzi, daleko od brzegu, wraz z 16-to letnią łądniutką dziewczyną - znalazł ją 10 lat wcześniej, przyjął na łódkę, zaopiekował się i obiecali sobie, że się pobiorą na jej 17 urodziny (dni do których starzec codziennie skwapliwie odlicza). Starzec zarabia przywożąc na swoją łódź amatorów rybołóstwa, którzy w spokoju sobie u niego łowią rybki. A czasem próbują złapać jego protegowaną - co zazwyczaj szybko się kończy ostrzegawczym strzałem: starzec jest mistrzem w posługiwaniu się łukiem... także do gry na tradycyjnym koreańskim instrumencie. Pewnego dnia wśród łowcó ryb pojawia się także piekny młodzieniec, w którym dziewczyna się zakochuje...

Niby nic nowego... Ale przez ponad godzinę film się ogląda bardzo przyjemnie i ciekawie. Sporo akcentów tradycyjnych (zwłaszcza ze strony starca), sporo humoru (choć, co mnie zadziwiło, śmiech często wzbudzały także sceny dość drastyczne i dramatyczne), sporo 'artyzmu', który jednak nie przeszkadza zbytnio, a nawet dość naturalnie się w to dziełko wplata. Miłosne perypetnie w milczeniu (starzec i dziewczyna nie wymawiają ani jednego słowa przez cały film!), małe intrygi i rozterki miłosne/moralne/samolubne... W sumie - całkiem ciekawa rzecz, gdyby nie jedno - zakończenie. Tak bzdurne, jak tylko można sobie wyobrazić (SPOILER - dziewczyna traci dziewictwo z... duchem starca, który się utopił! :shock: :lol: )... Tak bez sensu, tak dodatkowo opatrzone 'bajkowym' sosem, tyle że na opak, takie... No, dość dziwne i głupie to było. Końcówka bardzo psuje cały pozytywny wydźwięk filmu stąd:

5/10 (byłoby więcej, jakby nie końcówka... :? )
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Wotan » pt 03.03.2006 9:55

oj baardzo względnie offowe Azi - bo mówisz o najnowszym filmie jednego z najbardziej znanych twórców współczesnego kina koreańskiego Kim Duka - twórcy takich wspaniałości jak Wyspa, Wiosna Lato Jesień Zima i Wiosna, Pusty Dom... :-)

a Łuk leży u mnie na dysku i wypowiem się jak obejrze
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Azirafal » sob 04.03.2006 10:28

Wiem, właśnie sobie wczoraj myślałem, czyby nie zedytować tego com napisał :) Z jednej strony - najbardziej chyba znany koreański reżyser, popularny i u siebie i u na Zachodzie. Z drugiej - kam an, w końcu to koreański reżyser, o którym w Polsce naprawdę średnio kto słyszał... :P Ale raczej masz rację i troszkę przesadziłem (pewnie dlatego, że byłem na przedpremierówce i jakoś mi się atmosferka udzieliła ;) ).
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: alkoboy » śr 19.04.2006 7:47

Guinea pig 7
Tym razem torturowana była jakas nakwaszona cpunka. Bardzo fajny psychodeliczny nastrój(atak widmowego człowieka-kartona!), ale po cichu liczyłem na duzo wieksza ekstreme. jak na razie 2 pozostaje moja ulubiona pozycja z tej serii.
alkoboy
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 2
Rejestracja: wt 18.04.2006 21:40

Postautor: Gvynbleid » wt 25.04.2006 9:01

Crash (Miasto Gniewu) - przyznam się że liczyłem na więcej, film zrobiony porządnie, w szczególności scenariusz i gra aktorska - reżyser musiał nieźle pogłówkować żeby rozciągnąć tak dużą ilość wątków a potem je posklejać czasem i po trzy naraz. Konflikty rasowe przewijające się przez cały film (2h) po pewnym czasie robią się nużące, chociaż z całą pewnością pokazują że problem istnieje - nie można go omijać ale z drugiej strony należy walczyć o niezależność. Przejmująca jest niesprawiedliwość życia a intrygujące drobne złośliwości, szczegóły, które zamieniają się w katastrofy.Muzyka raczej przeciętna, a scenariusz coś mi brzydko śmierdzi "Amores Peros".

8/10

-----------------------

Hostel - film na prawde mnie przeraził, czegoś tak ochydnego i zezwierzęciałego jeszcze nie widziałem i o dziwo takie zgrupowanie sadystów jest możliwe do zwołania. Z trudem dotrwałem do końca, jak się okazało wcale nie mam tak mocnego żołądka jak mi się wydawało. Nie wiem gdzie tu Tarrantino przykładał rękę, ale film w sumie trochę w jego stylu - kwintesencja horroru, coś co mógł wymyślić tylko amerykanin i tylko ktoś kto w życiu nie przeczytał ani jednej książki za to obejżał tysiące filmów (nie mam zamiaru mu ubliżyć, jego filmy bardzo cenię właśnie ze względu na to).
Uderza mnie również to co większość internautów - mianowicie taki obraz Europy środkowej - jest to conajmniej niesprawiedliwe. Mamy wieki tradycji, piękne zabytki - kulturę; a jakiś kowboj pokazuje Europę jako siedlisko zła, brudu i nędzy. Bratysława jest pięknym miastem, ale każde miasto można pokazać od takiej strony by wzbudzić zniesmaczenie. I jak tu nie kochać holywood.

Ocena 5/10 - jak dla mnie przegieli, natomiast dla pasjonatów horrorów gratka.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Lilly » śr 03.05.2006 11:46

Wczoraj bylam w kinie na Ice Age 2 W sumie co tu duzo pisac, dobre bajki w tym stylu przewaznie nie cierpia na problem gorszych 2 czesci i tak tez bylo w tym przypadku :) Swietnie dialogi i bardzo dobra polska wersja... szczegolnie podobal mi sie tekst "...co, liczyles na becikowe" :lol: No i Wiewior - ewidentnie ulubieniec kinowych publicznosci ;-) A juz ostatni motyw z orzeszkiem mnie zabil :D
Podsumowujac - bardzo przyjemny film na wypad do kina z przyjaciolmi ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Gvynbleid » pt 12.05.2006 7:49

Wyznania Gejszy - do filmu podchodziłem sceptycznie bo tematyka mało mnie interesuje, nie mniej jednak już w pierwszych minutach film mnie oczarował i przykuł do ekranu. Film pokazuje losy sprzedanej w 'quaziniewolę' małej dziewczynki, która ma się kształcić na Geiszę. Z racji początkowych wpadek zaczyna od stanowiska służki. Niby typowa historia o kopciuszku, ale inna niż wszystkie, ponadto misternie wykończona - charakteryzacja i kostiumy są świetne. Jak większość tego typu produkcji, realia zapewne zostały nieco przystosowane do wymogów Europejskich czy Amerykańskich, ale jak na moje niewprawne oko, tak to chyba mogło wyglądać. Swoją drogą ciekawie został przedstawiony pewien mechanizm - a mianowicie, co się stanie z 5 kobietami zmuszonym koegzystować na stosunkowo małej przestrzeni :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Avathar » śr 17.05.2006 20:51

V for Vendetta
Do filmu byłem nastawiony negatywnie. Nie dość, że ekranizacja komiksu to jeszcze bracia Wachowscy (jestem jednym z nielicznych, ktorym 'Trylogia' sie nie podobała).
Sam film jednak przerósł moje oczekiwania. Siedziałem z opuszczoną szczęką, zaskoczony wspaniałym wykonaniem filmu, wciągającym klimatem i świetna fabułą.
Z ciężkim sercem (bo Wachowskich nie lubie) musze powiedziec, ze to jeden z najlepszych filmów jakie ostatnio widziałem.

Pozdrawiam
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Vampdey » śr 17.05.2006 22:01

Wszyscy jesteśmy Chrystusami
Co tu dużo gadać, świetna rzecz.
Nie tak śmiechowo jak w "Dniu Świra". Dzień Świra też miał głębszy wydźwięk, ale w lżejszej otoczce. Przesłanie w "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" jest osiągnięte już wcale nie humorystycznymi środkami, ale jest i tak znakomicie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Alganothorn » śr 24.05.2006 21:41

'Kod da Vinci'

Z różnych powodów trafiło się, żeśmy z najpiękniejszą kobietą świata film ów w kinie obejrzeli. Było warto? A było...
;-)
Czy dlatego, że Hanks zagrał porywająco? Nie. Może reżyserska wirtuozeria? Bynajmniej. Może wreszcie wciągająca i zaskakująca fabuła? Tu już zupełna porażka (nie czytałem książki, więc nie mam porównania w tym względzie).
Cóż więc?
Zasadniczo trzy powody:
- po pierwsze, McKellan i Molina, aktorzy, którzy nigdy nie zawodzą i których zawsze z przyjemnością tak oglądam, jak i słucham,
- po drugie, widoki: jak film nie ma już nic do zaoferowania dobrze, żeby było chociaż na co popatrzeć (jak w życiu, jak dziewczyna idiotka, miło by było, żeby przynajmniej była ładna - taka seksistowska uwaga, któą Panie mogą spokojnie odwrócić i też będzie miała sens ;-) ),
- po trzecie, film nie jest tak idiotyczny i denny, jak się spodziewaliśmy; nie porywa, nie błyszczy, ale rpzynajmniej do pewnego momentu jest bardzo przyzwoity - po tym momencie robi się tak idiotyczny, że oczy bolą i uszy puchną, ale do tego czasu się nie dłuży, co przy 2,5 h w kinie niezły wynik...
Film jest solidnym produktem zza oceanu, który cierpi na typową dolegliwość takich filmów, czyli przeznaczony jest dla debila, któremu trzeba wszystko wytłumaczyć; nie czuję się debilem i takie tłumaczenia mnie dobijają...jest też kwestia muzyki: JC dał jej wysoką notę, ja daję znacznie niższą, a w zestawieniu z obrazem, który ilustruje momentami jest po prostu tragiczna,
Czy warto obejrzeć? Pieniądze można wydać znacznie lepiej, ale jeśli będziecie mogli obejrzeć za friko, to warto
;-)
ocena: 6,5-7/10
pozdrawiam

ps. a jeśli kogoś urazi obraz katolicyzmu tam przedstawiony, to powinien zwrócić uwagę na to, kto takie sądy wygłasza
:-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Lilly » sob 03.06.2006 1:13

Dzisiaj bylam w kinie na 3 odslonie X-menow, czyli X-men. Ostatni bastion.
Wrazenia jak najbardziej pozytywne. Pewne niezgodnosci z faktami z komiksu czy serialu animowanego wcale nie razace. Po prostu dobry film, w ktorym duzo sie dzieje, wszyscy lataja, wybuchaja, itp... czyli tak, jaki powinien byc X-men :)
Ogolnie, dostalam to, za co zaplacilam ;-)

9/10
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Vampdey » sob 03.06.2006 10:09

Epoka Lodowcowa 2
Nie spodziewałem się dzieła, ale jedynka do pośmiania sie byla dobra. Dwójka to, brzydko acz treściwie mówiąc, kupa.


Silent Hill
Nie znam wogóle tej serii gier więc nie mogę porównywać, ale filmowy SH to przyjemny tandetny horror z uroczym nastrojem na wieczór w towarzystwe. Nic ponad przeciętność, ale da się obejrzeć.

Kod da Vinci
Taka sobie opowiastka, nie zachwyciła mnie, ale nie znudziła i oglądało się fajnie :). Podobał sie McKellan, muzyka i niektóre sceny. Można.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Jakub Cieślak » sob 03.06.2006 13:28

A wszystko zapewne obejrzane w zaciszu domowym? Epoka to rozumiem, ale pozostałe dwa pewnie by lepiej Ci się podobały, jakbyś je w kinie łyknął.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Avathar » sob 03.06.2006 13:48

Silent Hill - bylem w kinie. w gry sobie pogrywałem. no i nie jest to jakas super rewelka, ale osobiscie uwazam, że film jest świetnie wykonany. niestety moim zdaniem troche im nie wyszło wprowadzenie klimatu strachu z gry i bardziej czulem sie jak na filmie gore z nutka tajemnicy w tle.

Pozdrawiam
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Vampdey » sob 03.06.2006 14:04

A wszystko zapewne obejrzane w zaciszu domowym? Epoka to rozumiem, ale pozostałe dwa pewnie by lepiej Ci się podobały, jakbyś je w kinie łyknął.

To źle rozumiesz, bo na wszystkich trzech byłem w kinie ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Jakub Cieślak » pn 05.06.2006 21:15

No to zwracam honor, w razie, gdybym go nieco uczknął. Niemniej jednak liczę, że ja się na SH będę dobrze bawił. Na Koda nie idę, bo książkę znam i uważam, że to żaden materiał na kino.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Wotan » czw 06.07.2006 12:20

Symphaty for Lady Vengeance - aaaaa! kolejny film Park Chan Wooka po doskonałym Oldboyu - z początku zostałem porażony zdjęciami, operator najwyraźniej jest zafascynowany stroną wizualną filmu Amelia:-). Zresztą na tym podobieństwa się nie kończą - bo historia przypomina trochę Amelię, z tą różnicą gdyby tak jej porwać córkę, zmusić do przyznania się do morderstwa, którego nie popełniła, wtrącić do więzienia na 13 lat i wypuścić rządną zemsty - tak w skrócie przedstawia się historia.
Poza tym film jest miejscami mocno szokujący, tak, że zastanawiamy się czy to się dzieje naprawde...
Muzyka, strona wizualna i niektóre bardzo surrealistyczne sceny jakie serwuje nam reżyser sprawiają, że film jest niesamowity i trzeba go zobaczyć.
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Azirafal » czw 06.07.2006 13:16

Sympathy for Lady Vengeance - hehe, dziwne. Byłem pewien, że już tu pisałem o Lady Vengeance. No cóż - byłem kilka miesięcy temu i film zrobił na mine świetne wrażenie. Super reżyseria, dobra gra aktorska, świetny bardzo przewrotny (i krwawy) scenariusz. Historia toczy się z klasycznym motywem zemsty do mniej więcej połowy filmu, a wtedy... wtedy dopiero wszystko idzie zupełnie inaczej :twisted: Świetny montaż, świetne pomysły i zaskoczenia, śweitny, po prostu świetny film. Polecam każdemu ;)

Acha, no i nie wspomniałem o czymś genialnym - muzyka! Cudo. Świetny barokowy OST, piękny ('The beads talk', 'I, Geum-ja', 'Mareta'...), bardzo poruszający... Automatycznie stał się jednym z moich ulubionych filmowych OSTów.

9/10

V jak Vendetta - bardzo pozytywne wrażenia. Mimo paru różnic z komiksem, na podstawie którego film powstał, to nadal jest to bardzo dobry kawałek kina. Może początek przesadzony (wyglądało to jak 'Batman' strojący się do wyjścia :P ), może kilka akcji dziwnych, może kilka zachowań bohaterów dziwnych, może kilka walk przesadzonych (chociażby końcowa walka w podziemiach), ale... ale i tak jest to naprawdę dobry film. Jedna z lepszych ekranizacji komiksowych ostatnich czasów, IMHO. Niezła rola Portman, bardzo dobra Weavinga (choć jak w Matrixie czy LotR jego twarz była maską, tak tu po prostu miał maskę i tyle, ale widać, że to aktor sceniczny - teatralna dosyć rola V mu odpowiadała, a walki miał opanowane z Matrixa :P ), no i świetna rola Stephena Rea. Jego inspektorek był niesamowity.

Bardzo zasłużone 8/10

Remember, remember the fifth of November
Gunpowder, treason and plot.
I see no reason why gunpowder, treason
Should ever be forgot...
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » sob 22.07.2006 22:49

Skok przez płot

A co, z grubej rury
:D
Film należy do mainstreamu animacji komputerowej, czyli rodzice śmieją się częściej, niż dzieci
;-)
czy to źle? jak długo będę reprezentował interesy tej pierwszej grupy, będzie mi odpowiadało, czyli wychodzi ze mnie paskudny egoizm
:D
sam film jest bardzo przyjemny dla oka, fabułka prosta, morał amerykański do bólu, cały film pozostawia kilka scen w pamięci, czyli jest standardową, udaną produkcją; pisanie o samej fabule mija się z celem, ona jest dość drugorzędna, tak jak np. u Pythonów: nie oglądamy tego dla fabuły, ale dla konkretnych tekstów, skeczy, scenek...tych mamy tu pod dostatkiem, mamy, rzecz jasna, mocną kreską narysowanych bohaterów (każdy znajdzie kogoś dla siebie, jak w boysbandzie), mamy intrygę, mamy chwile napięcia i mamy przewidywalny do bólu finał...
...ale to w końcu film dla dzieci - o tym, że nie zawsze pojawia się książe z bajki dowiedzą się w okolicach dorastania, albo ze shreka
:D
ze scen, które zapadły najlepiej w pamięć mogę wymienić przede wszystkim efekt działania kofeiny na jednego z bohaterów, a także teksty, jakie (i jak) rzuca kot...nie wiem, czy dla nich warto było pójść do kina, ale skoro było gratis, to nie miałem dylematu
:D
ogólnie obejrzeć warto, choć podejrzewam Epokę Lodowcową 2 o to, że jest bardziej atrakcyjnym filmem z gatunku 'animacja dla dorosłych z dziećmi' (nie mylić z 'animacją dla dorosłych');
pozdrawiam
ocena 7,5/10
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Wotan » ndz 23.07.2006 10:04

ostatnio zakupiłem Box Set z filmami Wernera Herzoga więc robie maraton - na początek:

Fitzcarraldo
Głownym bohaterem jest człowiek zakochany w operze, który chce wybudować teatr w niewielkim mieście Iquitos w Peru. Aby zdobyć pieniądze zamierza pozyskiwać kauczuk z drzew z dżungli. Problem polega na tym, że większość terenów z drzewami kauczukowymi jest już zajęta, jedyny obszar jescze nieekploatowany znajduje się ponad zabójczymi prądami jednej z rzek, przez które przedarcie się jest niemożliwe. Fitzgarraldo ma jednak plan. Kupuje statek i wraz z załogą wyruszają w górę innej rzeki. W pewny miejscu dwie rzeki dzieli tylko kawałek dżungli i całkiem spora góra. Fitzgarraldo z pomocą miejscowych Indian chce dokonać niemożliwego - przeciągnąć statek przez górę aby dostać się do drugiej rzeki. To wręcz niesamowity film o tym co mogą zdziałać marzenia i determinacja. Przy kręceniu go nie wykorzystano efektów specjalnych, ekipa filmowa rzeczywiście przeciągnęła ogromny statek na druga stronę góry. No i oczywiście wspaniała kreacja Klausa Kinskiego - Polecam wszystkim - świetne kino.
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: -WasyL- » czw 27.07.2006 11:09

Rozpustnik
Jak slyszalem J.Depp w tym filmie zagral swoja praktycznie najlepsza role ale niezabardzo sie z tym zgadzam, coz gdyby nie jego umiejetnosci to 'rozpustnik' moglby sie okazac calkiem nudny i nie do przebrniecia ale ogolnie rewelacji i tak nie ma (btw. zaraz nastepnego dnia poszedlem na 'skrzynie umarlaka' i mam tu porownanie z inna jego 'kreacja')
Co do samego filmu, niby pomysl spoko(dobry efekt zrobil prolog) ale efekt raczej mierny, z zalozenia mial chyba szokowac w pewnym stopniu - nie do konca wyszlo, troche przydlugi i z poczatku trudno sie 'wczuc'.
Pod koniec co prawda troche nadrabia jednak jak juz napisalem, bez rewelacji...
5+/10

Piraci z Karaibow : skrzynia umarlaka

Nie bede sie rozpisywal bo nie jest to konieczne. Na poczatek, J.Depp zagral bardzo fajnie, juz w poprzedniej czesci udalo mu sie stworzyc ciekawa postac teraz jest chyba nawet lepiej. Ta czesc ma wiecej elemetow komediowych(mam wrazenie ze jest przeznaczona dla jeszcze mlodszej publicznosci), efekty specjalne oczywiscie na wysokim poziomie ale do tego juz sie w takich produkcjach przyzwyczailismy :P
Niczego wiecej chyba nie musze pisac, moge tylko polecic tym ktorzy chca sobie obejzec luzna bajeczke z niezlymi widokami i naiwna lecz ciekawa fabula. 8/10

Pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
-WasyL-
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 351
Rejestracja: sob 20.03.2004 17:02
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: bejzkik » czw 27.07.2006 14:07

piraci z karaibow vol2
bardzo fajny film, kino przygodowe bez pretensji, zrecznie zrobione, efektowne
dwie i pol godziny bardzo przyjemnej rozrywki
polecam
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Lilly » pt 28.07.2006 9:57

bejzkik pisze:piraci z karaibow vol2
bardzo fajny film, kino przygodowe bez pretensji, zrecznie zrobione, efektowne
dwie i pol godziny bardzo przyjemnej rozrywki


-WasyL- pisze:Piraci z Karaibow : skrzynia umarlaka

Nie bede sie rozpisywal bo nie jest to konieczne. Na poczatek, J.Depp zagral bardzo fajnie, juz w poprzedniej czesci udalo mu sie stworzyc ciekawa postac teraz jest chyba nawet lepiej. Ta czesc ma wiecej elemetow komediowych(mam wrazenie ze jest przeznaczona dla jeszcze mlodszej publicznosci), efekty specjalne oczywiscie na wysokim poziomie ale do tego juz sie w takich produkcjach przyzwyczailismy :P
Niczego wiecej chyba nie musze pisac, moge tylko polecic tym ktorzy chca sobie obejzec luzna bajeczke z niezlymi widokami i naiwna lecz ciekawa fabula. 8/10


To ja dodam jeszcze tyle, ze jakos tak Orlando wydal mi sie mniej drewniany - wyrobil sie chlopak ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Gvynbleid » wt 01.08.2006 7:41

Fast and furious Tokyo Drift - nie trudno było przewidzieć że film nie będzie czymś wspaniałym, natomiast jako fan motoryzacji pokusiłem się na obejrzenie. Cały czas mam nadzieję że zobaczę jeszcze kiedyś coś w stylu amerykańskich filmów drogi (Cannonball, Mistrz kierownicy ucieka, znikający punkt), niestety i tym razem się zawiodłem. Przesadzony tuning samochodów i drifting na każdym zakręcie były raczej komiczne - po prostu czysto szpanerski film. O ile pierwsza część była nienajgorsza o tyle dwie kolejne bardzo słabe. Jeżeli ktoś będzie miał ochotę obejrzeć TD polecam odkurzyć 60 sekund - na pewno nie zmarnujecie czasu.

4/10
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: RaF » sob 05.08.2006 22:23

Piraci z Karaibów 2

Praktycznie to samo, co w części pierwszej, tak więc jeśli komuś się ona podobała, także teraz powinien być kontent. Choć z drugiej strony o ile mnie osobiście jedynkę oglądało się bardzo dobrze, to przy dwójce w połowie zacząłem się nudzić. Jak dla mnie zbyt rozwlekłe i miejscami przekombinowane aż zanadto.

No i zapowiada się część 3 :P
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Gvynbleid » pt 18.08.2006 12:06

Tristan i Izolda - kolejna patetyczna hoolywoodzka historia, jednak warta uwagi z paru względów - zdjęcia, muzyka, charakteryzacja, no i przepiękne krajobrazy. Historia wiele współnego nie ma z dziełem literackim, mam również pewne zastrzeżenia co do przedstawienia Irlandczyków i Plemion Brytyjskich. Irlandczycy w owym czasie byli jednym z najbardziej cywilizowanych plemion barbarzyńskich w Europie, ponadto bardzo wcześnie przyjeli chrześcijaństwo, tak więc pogańskie pochówki coś mi się nie widzą zwłaszcza na szczeblu monarchicznym. Nie dokońca podoba mi się uzbrojenie, chociaż tu mogę się mylić, pomijając 'miecz' w ręku głównego czarnego charaktera (zakrzywiony miecz wielkości arkusza blachy), w ramach irlandzkiego oręża zauważyłem topór duński - kształt dosyć osobliwy także wątpię abym się mylił - takie oręże występowało parę wieków później i nie u irlanczyków (chociaż głowy nie dam że nie mieli oni podobnej broni). Śmieszna wydawała mi się wymowa - irlandczycy mówili bowiem z typowo angielskim akcentem, brytyjczycy zaś z amerykańskim. Film warty obejrzenia, cieszy oko, o ile ktoś będzie podziwiał irlandzkie klify i góry a nie perypetie głównych bohaterów zapewne wyjdzie z kina usatysfakcjonowany, zwłaszcza że perypetie owe też do takich całkiem najgorszych nie należały. Ogółem - wyższa klasa średnia :wink:

7/10
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Wotan » pt 18.08.2006 15:37

dodam jeszcze że do tego filmu młody polski director of photography był autorem zdjęć :-)
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Azirafal » pn 21.08.2006 15:45

MirrorMask - scenariusz: Neil Gaiman, reżyseria: Dave McKean. Dla komiksiarzy to już samo o sobie świadczy. Dobrze, w sensie. Genialna wizja, świetne zdjęcia, montaż, grafika 3D - wizjonerstwo McKean'a i umiejętności Jim Henson Company razem stworzyły cuda niewidy. Dodać do tego świetnie zagrane role, bardzo dobre postaci (prawdziwe, z charakterkami i wadami/zaletami), świetne dialogi i zabawy słowem. Miodzio. Efekt psuje jedynie zbyt "bajkowy" feel (w sumie Gaiman równie wiele jak fantastyki i komiksów, napisał książek dla dzieci - stąd MirrorMask kojarzy się bardzo z udziwnioną Alicją w Krainie Czarów). Ale film naprawdę godny polecenia. Tym bardziej, że klimatyczny strasznie, a zasługa w tym nie tylko reżysera, ale też i Iaina Ballamy, któremu zawdzięczamy całkiem ciekawy i lekko porąbany soundtrack.

Polecam wszystkim miłośnikom Gaimana/McKeana, fanom ciekawych, bajkowych (czasem nawet baśniowych) światów, ludziom uwielbiającym używać świetnych cytatów z filmów, tym, którzy lubią wyzwolić swoja wyobraźnię i zanurzyć się w świecie snów.

8/10
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: banner » pt 25.08.2006 15:55

obejrzałem ostatnio film Idealny Facet .. hmm co tu dużo mówić kolejna komedyjka romantyczna... :)
Aerials in the sky when you loose small mind affraid your life. SOAD rządzi !:D
Awatar użytkownika
banner
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 28
Rejestracja: śr 09.08.2006 21:03
Lokalizacja: Szczecin

PoprzedniaNastępna

Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości