Go out.
Obejrzałem dość przypadkowo ten horror (thriller?) i spotkała mnie niespodzianka, bo okazał się całkiem ciekawy, chociaż jeden z pomysłów fabularnych (z hipnozą a la Kaszpirowski) był raczej śmieszny i trochę nawet głupawy. Za to główny wątek to właściwie całkiem niezłe SF bliskiego zasięgu i na czasie, nawet jeśli nie jest nadmiernie oryginalny.