Equilibrium

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Equilibrium

Postautor: Wotan » pn 14.07.2003 22:32

Kto oglądał już ten film? Jestem ciekaw waszych opinii. Moim zdaniem jest to kolejna kopiująca matrixa produkcją, jednakże ciekawy pomysł na przedstawienie świata antyutopii sprawia, że pod względem fabuły o wiele bardziej miło mi się ten film oglądało niż reaktywację. Walki też niczego sobie, bardzo ciekawie zrobione, niby jakby kopia matrixa ale oko cieszy. Niestety cały film traci na zakończeniu, które wydało mi się nieszczególne. To znaczy wydaje mi się, że wiem w którą stronę chcieli pójść autorzy filmu, jednak nie udało im się tego zaakcentować w odpowiedni sposób. Nie będę się wdawał w szczegóły, żeby nie popsuć zabawy tym co jeszcze filmu nie widzieli.
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: bejzkik » wt 15.07.2003 22:33

dupa

tyle moge powiedzieć
film jest bez sensu. gra taka sobie, rekwizyty no nie wiem, z komisu? efekty normalka. że nie wspomnę o zerżniętrej uwłaczającej zdrowemu rozsądkowi fabule

tylko finałowa przepychanka między głównymi graczami w miarę w miarę

nie odradzam bo ja nie odradzam filmów, jak ktoś mógłby potem ocenić go sam?
ale radzę przygotować się na niemiłe rozczarowanie
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » pn 21.07.2003 11:26

post z początku czerwca
:-)
http://katedra.net.pl/forum/viewtopic.php?p=21510#21510
nie sądziłem, że to w ogóle wejdzie do kin...
końcówka jest holywoodzka i to boli, ale film polecam i tak, o atutach napisałem, minusów jest też trochę, ale film ma dla mnie ejszcze jedną wartość: mogę nacieszyć oczy szczególikami, któe wychodzą przy kolejnym obejrzeniu (ubiory, gesty, aranżacje wnętrz...), pod tym względem jest naprawdę dobrze zrobiony;
aha, polecam przeczytanie recenzji na IMDb
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » pn 21.07.2003 11:39

alganothorn naprawde nie denerwuje cie ten scenariusz?
przeciez on jest kompletnie bez sensu
milion razy lepiej i naturalniej takie podejście do sprawy przedstawiają wulkanie w startreku (ja tam bardzo lubie startreka)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » pn 21.07.2003 12:20

nigdzie nie napisałem, że scenariusz jest akurat atutem filmu...
;-)
wizja jest ciekawa, a kazja potrafi zaskoczyć - chyba z tym się zgodzisz?
owszem, scenariusz jest jest najlepszy, ale ja się 'zachwycałem' filmem w kontekście jego 'malarskości', efektó wizualnych, które zrobiły na mnie spore wrażenie (choć przypominały mocno wspominaną przeze mnie adaptację Orwella, o niebo lepszą od tego filmu dzięki kreacji Burtona, ale to OT :-) );
poza tym ja abrdzo lubię Bean'a, to i film ma jeden punkt więcej za niego w obsadzie...taki subiektywizm, ale od niego akurat nie ucieknę, najwyżej się przynam, że tak jest ;-)
scenariusz moim zdaniem nie jest bez sensu, ma za to inny błąd: oparto cały film na pomyśle, któego nie rozwinięto...powinni popracować na wizją, a nie tylko ją zarysowywać, nawet K. Dick jak 'tworzył wizję' do opowiadania, lepiej ją opracowywał (ale cóż, to był nieprzeciętny autor...znów OT :-) )
muzyka jest też całkiem ok - w sumie miły film do pooglądania i zastanowienia się nie tyle nad tym, jak 'przesłanie' przedstawiono na ekranie (bo to kuleje), ale jak widzi się je samemu...
potraktowałem ten film jako zarysowanie pewnej kwestii, a nie jej przedstawienie - szkoda, że nie poszli krok dalej i nie popracowali nad scenariuszem, ale i tak film uważam za bardzo przyzwoity
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Angbandrider » ndz 27.07.2003 10:08

Ten nowy film to od miesięcy wyczekiwany następca Matrixa, ale czy na pewno godny?
Film mało znanego w polsce reżysera Curta Wimmera robi furrorę nie tylko u nas ale również na całym świecie (co z tego że na całym świecie owszem zrobił furrorę, ale pół roku temu ). Jest to kolejna próba zrobienia megahitu na styl Matrixa. Co prawda według mnie jest lepszy od chociażby "The One", ale mimo wszystko permanentna kopia arcywzoru. Zaczynamy od krótkiej historii co się stało, a więc eksperymenty jądrowe i brudna polityka (na prawdę nie wiem czemu we wprowadzeniu pokazują zdjęcie Stalina, nie mam pojęcia co on w tym wypadku zawinił ale to szczegół, równie dobrze można było pokazać zdjęcie złych handlarzy niewolników z przed 300 lat, no ale jakie tu mamy powiązania, pewnie jestem za płytki żeby to zrozumieć), tematy przewijające się chociażby w "Mad Maxie", "Neuroshimie" i wielu innych. Film mimo wszystko ma swoją głębię i założenia są na pierwszy rzut oka nowatorskie - ludzie bez uczuć. Niby tak ale już parę wieków temu powstała taka idea - mianowicie Utopia. Świat gdzie wszyscy są równi, wszyscy mają po tyle samo ble, ble, ble; z tego m. in. narodziły się socjalizm i ustroje totalitarne. Utopia to niedościgniony wzór i zawsze znajdzie się ktoś kto dąży do "wolności". Krajobraz filmu przypomina mi nieco niemcy za czasów świetności Hitlera (jeden z budynków to jak żywcem wyjęta z lat '30 - kwatera główna NSDAP-u). Tak więc w tym krótkim fragmęcie zarzucam producentom tego filmu brak oryginalności (dla tych dla których nie było to powiedziane zbyt jasno ).
Co do obsady, raczej mi nie pasuje, bo Christian Bale może tak ale Sean Bean nie bardzo, poza tym ten facet ma na prawde pecha, zabili go na początku filmu (powtórka z Golden Eye, Ronina i Władcy Pierścieni; na wstępie go usuwają zabijając lub wywalając z grupy, i na prawde nie mam pojęcia czemu, takie drobne spostrzeżenie). Gra aktorska raczej przeciętna.
Mimo takich wpadek dostrzegłem pare plusów jak wprowadzenie do filmu elementów kendo kombatu(bardzo efektowna sztuka walki) i krav magi (izraelska sztuka zabijania wszystkim, od maskotki po unieszkodliwianie przeciwnika głowicą termojądrową, ale w tym przypadku mam na myśli walkę pistoletem). Sceny z elementami tych walk robią wrażenie (pomimo że jakoś dziwnie niekonwencjonalny pojedynek na pistolety kojaży mi się z "Zasadami Walki").
Efekty specjalne, no cóż jak przystało na SF niezłe, ale cały czas denerwuje mnie ten bullet time opracowany przez Braci Wachowskich, a skrupulatnie plagiatowany we wszystkim (od Aniołków Charliego, poprzez Straszny Film aż do Shreka). Muzyka fajna, instrumentalna połączona z drumm & bass'em, a to całkiem niezły mix.
Mimo uwag film oglądałem bez odruchów wymiotnych i z czystym sumieniem mogę powiedzieć że pomimo efekciarskiego plagiatu da się obejżeć.

zapraszam na http://members.lycos.co.uk/drizztdo/php ... c.php?t=90 - forum dyskusyjne serwisu www.antarema.prv.pl
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: Marc_us » pn 28.07.2003 4:03

A mi się ten film kojarzy tylko z jednym:

451 stopni Fahrenheita
Obrazek
Awatar użytkownika
Marc_us
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 224
Rejestracja: wt 29.04.2003 16:03
Lokalizacja: Białystok (Ganimedes)

Postautor: bejzkik » czw 31.07.2003 13:22

bluźnisz marc_us
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Marc_us » czw 31.07.2003 14:08

Ależ czemu?? :lol:

Sciągnęli kilka rzeczy... Palenie książek, "złe uczucia", bunt "strażaka" :D ...

Nie powiedziałem które jest lepsze :D :D :D
(oczywiście powieść "451 stopni Fahrenheita" jest najlepsza, ale porównując oba filmy to bym postawił na Equilibrium - kolorowy i jakie efekty :D :D :D i ta finałowa scenka przesłuchania z wariografem :lol: )
Obrazek
Awatar użytkownika
Marc_us
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 224
Rejestracja: wt 29.04.2003 16:03
Lokalizacja: Białystok (Ganimedes)

Postautor: bejzkik » czw 31.07.2003 14:11

bluźnisz bluźnisz
odejdź


bugubugbgubrubgurg
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Marc_us » czw 31.07.2003 20:54

Ma ktoś może ten film na kasecie/płytce/dysku twardym? :D

Bo zastanawia mnie finałowa scenka (jak już przejdzie przez wszystkich przeciwników i podejdzie do okna/balkonu): Skąd się wzięła krew na jego szyi??
Obrazek
Awatar użytkownika
Marc_us
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 224
Rejestracja: wt 29.04.2003 16:03
Lokalizacja: Białystok (Ganimedes)

Postautor: bejzkik » czw 31.07.2003 20:58

Przemek ekhm mam go nazywać grimfang....
więc grimfang napisał że podrapał się przy obcinaniu paznokci
a film już dawno wywalił z dysku
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Angbandrider » czw 31.07.2003 21:01

I prawidłowo bo film to kolejny nieudany plagiat Matrixa. Boże kiedy ci reżyserzy zrozumią że nie da się zrobić lepszego filmu na tej samej podstawie a już na pewno nie bardziej nowatorskiego.
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: bejzkik » czw 31.07.2003 21:05

grimfang pyta czy w takim razie nie będzie w takim razie lepszego filmu niż matrix?
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Angbandrider » czw 31.07.2003 21:09

Nie w realiach podobnych do świata Matrixa, lub w tym świecie, a w Equilibrium ewidentnie bazuje na Matrixie. Moim zdaniem reżyserzy z Hoolywood powinni wymyśleć coś nowego a Matrix swoją trylogię i tak będzie miał. Potrzeba nowych realiów nowych scenariuszy byćmoże nie SF albo fantasy tylko innych, ale no nowych tak żeby nie było plagiatu.
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: Marc_us » czw 31.07.2003 21:13

Angbandrider pisze:I prawidłowo bo film to kolejny nieudany plagiat Matrixa. Boże kiedy ci reżyserzy zrozumią że nie da się zrobić lepszego filmu na tej samej podstawie a już na pewno nie bardziej nowatorskiego.


Hmy... A co ma Matrix do Equilibrium (poza podobnymi efektami specjalnymi)??
Obrazek
Awatar użytkownika
Marc_us
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 224
Rejestracja: wt 29.04.2003 16:03
Lokalizacja: Białystok (Ganimedes)

Postautor: Angbandrider » czw 31.07.2003 21:20

Tym że klerycy również chodzą w skurzanych, czarnych płaszczach, ciemnych okularach i mają ulizane fryzury. Również możemy podziwiać kolejną nieudaną prubę stworzenia Utopii no i garstkę ludzi walczącą o, że tak powiem, "wolność", cóż chyba jednak podobne, czyż nie? Oraz wiele wiele innych, moim zdaniem to profanacja Matrixa i to nie po raz pierwszy, może ktoś z was oglądał "The One" kolejny replay. Scenarzyści starają się do cna wykorzystać te nowe realia (nowe czytaj 1999)- nowy świat i w efekcie tworzą plagiat za plagiatem.
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: bejzkik » czw 31.07.2003 21:33

Grimfang mówi że jesli by takimi kryterami oceniać filmy to wiele dzieł okazało by się kopiami matriksa

I krzyczy jeszcze
chwila...

bo złamał sobie chyba palca


MATRIX TO KOPIA IRREHARE DUKAJA!!!!
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Marc_us » czw 31.07.2003 21:56

To że Equilibrium plagiatuje Matrixa (czy też profanuje :? ) to trochę za daleko idące stwierdzenie. Po prostu obaj czerpią z jednego źrudła. To tak jakbyś chciał powiedzieć że "Cube" to plagiat "Wielkiej Ucieczki" z 1963 roku bo obie mówią o ucieczce, w dodatku nieudanej a czasem trzeba było się przeciskać ( :D wiem, wiem - moje przykłady są przekontrastowione :D ).

Matrix to opowieść o bardzo skrytym "Wielkim Bracie" a Equilibrium to raczej unifikacja (pewnie Algi by przywołał ten film w filozofii w "Globalizacji":D ).

Jeżeli chcesz uznać jakiś film za plagiat to porównaj "13 piętro" (co prawda wydane w tym samym czasie co Matrix). Tak swoją droga to jestem pewien że Matrix 3 będzie plagiatem 13 piętra. W "13 piętrze" mieliśmy doczynienia z 3 światami (zrozumiale mówie?): główny bohater wlazł do wirtualnego świata (który stworzył jego znajomy) a potem się dowiedział że tak naprawdę to żył w jakimś świecie stworzonym przez kogoś innego. Obawiam się że w M3 też tak będzie (pamiętacie finał M2? Neo robi to co da się zrobić tylko w wirtualnym świecie. Wniosek: Neo uciekł z Matrixa 1999 do... Matrixa 2199. Zapewne poznamy "rzeczywistość 2403" albo kolejny wirtualny świat. ALe to tylko moje przypuszczenia)
Obrazek
Awatar użytkownika
Marc_us
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 224
Rejestracja: wt 29.04.2003 16:03
Lokalizacja: Białystok (Ganimedes)

Postautor: Angbandrider » czw 31.07.2003 23:00

Marc_us pisze:Po prostu obaj czerpią z jednego źrudła.


Matrix i Equilibrium nie mają wspólnego źródła, to bracia Wachowscy wykazali się geniuszem twórczym, tworząc nowy świat (to jak stworzenie Śródziemia przez Tolkiena) - Matrixa - w którym ludzie żyją tak a nie inaczej, ubierają się również osobliwie i są kontrolowani przez ciemiężycielski aparat rządzący (w tym wypadku maszyny), Matrix był odkrywczy, bez pretensjonalny, po prostu świeży. A odgrzewanie starych filmów nie jest najlepsze (tzn. pod względem kasowym jest ale nie merytorycznym) zwłaszcza po upływie niecałych czterech lat. Nie nawiązuje tutaj do jakichś ogólnych powiązań typu to jest film SF i to również, podaje takie żucające się w oczy szczegóły, takie jak ubiór, przecież długie czarne płaszcze są domeną Matrixa i powinny zostać tylko jego domeną.
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: Alganothorn » czw 31.07.2003 23:25

primo: Matrix nie jest wynalazkiem Wachowskich, tylko pewnego Polaka, który zamierza walczyć o swoje, o ile nie spłacą go
secundo: czarne długie płaszcze i przylizane fryzury tak samo należą do 'Matrixa', jak i do SS...co więcej, w 'Matrixie' w takowym płaszczu chadza tylko Morfeusz i Neo; przypisywanie jednych realiów jednemu i tylko jednemu filmowi to szczyt bezsensu, bo zamyknęło by sztukę filmową w matrwym punkcie...lepszego filmu o wojnie niż 'Pluton' nie zrobią, więc ciach - koniec z filmami wojennymi i o "Kompanii Braci' (która jest bardzo dobra, acz 'Plutonowi' nie dorasta) nie ma już nigdy mowy...Capra kręci świetne filmy o Stanach - ciach, nie ma kina obyczajowego dla 20 lat w USA...bezsensowny pomysł...
tertio: 'Equilibrium' nie ma wiele wspólnego z 'Matrixem', to raczej komplilacja pomysłów z '1984', 'Fahrenheit 451' (nie dorównująca im treścią, ale o imponującej formie) i kilku jeszcze filmów...
quarto - moda: 'Equilibrium' to niesamowita ilość smaczków scenograficznych, których pierwszy 'Matrix' nie miał, a 'Reloaded' jest filmem tej klasy, że nie będę sie wypowiadał o nim (jest kiepski); chodzi o szczegóły ubiorów, stójki marynarek - tysiące elementów, od zegarków, po spinki do mankietów i wygląd samochodu kleryka, które może są i nudne, ale sprawiają mi dużo satysfakcji, bo widać, że ktoś się przyłożył do roboty...aha, w 'Reloaded' Neo ma ciekawy płaszcz, to jedyna ciekawa rzecz w tym filmie (materiał, stójka, krój...)
pozdrawiam
ps. tak, zwracam sporą uwagę na ubiór, zwłąszcza w kinie
:-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Angbandrider » czw 31.07.2003 23:34

Dobra nie przekonaliście mnie, ale się poddaje na skutek przeważającej siły wroga i poziomu intelektualnego na jakim oponenci się znajdują.

Pozdrawiam :D.
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: Alganothorn » czw 31.07.2003 23:42

dla jednych istotą dyskusji jest przekonanie dyskutantów, dla innych wygłoszenie własnego zdania, dla mnie z kolei największą przyjemnością jest wysłuchiwanie racji odmiennych od swoich przekonań...
jeśli uważasz, że posiadasz jeszcze jakieś argumenty - proszę, przedstaw je; w żadnym stopniu nie uważam się za jednostkę nieomylną, jeśli jesteś w stanie udowodnić, że 'Equilibrium' to marna namiastka 'Matrixa', to świetnie
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Angbandrider » pt 01.08.2003 0:06

Niestety argumentów takowych podać nie potrafię :D. Posiedze w odosobnieniu ubolewając nad porażką i może wymyśle coś sensownego. Póki co pass :D.
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: bejzkik » pt 01.08.2003 10:18

Poddajesz się więc?

Walcz! Walcz!


tak jak grimfang walczy w swoim kaftanie
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » pt 01.08.2003 16:40

przyznać się do błędu znaczy zmądrzeć, jak zwykł cytować pewnego Francuza pewien znany Szwajcar...tyle, że mało kto Daenikena (pisownia po niemieckiej reformie) podejrzewa o chęć przyznawanie się do błędów, a jednak to zrobił kilka razy;
no nic, będę czekał na Twój powrót
pozdrawiam
ps. na powrót grimfanga z okowów, a raczej oplotów kaftana też...
;-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Torgarn » pt 01.08.2003 20:15

Na mnie Equilibrium zrobiło nie lada wrażenie, i to pozytywne. Film świetny pod każdym względem, dobra fabuła, gra aktorska, sceny walki, ogólnie film zasługuje na conajmniej naszą uwagę.

Jeden z lepszych filmów jakie widziałem, nijak ma się do stwierdzeń że to kolejna kopia Matrixa.
Obrazek
Awatar użytkownika
Torgarn
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 34
Rejestracja: czw 31.07.2003 9:08

Postautor: Vampdey » ndz 24.08.2003 20:00

Dziś wkońcu obejrzałem :). Z wielkim opóźnieniem, ale moje wrażenia po filmie są wielkie i coś napisze :).

Świetny! Najlepszy ze wszystko jest klimat, słusznie kojarzony z 451 stopni Fahrenheita :). Ujęcia ukazujące wielką metropolię są dla mnie miodem.

Walki - emocjonują, w Matrixie ziewałeś kiedy Neo przebijał się przez dziesiątki agentów....

Co rzekomego 'plagiatu' na matrixie: powiem tyle, gadacie bez sensu. Matrix jest plagiatem kilku książek (znanych autorów, Dick) i fabul wielu anime. Equilibrium bazuje wiele bardziej na pomyśle Wielkiego Brata niż na Marixie (chociaż też). Jednak co złego jest w wzornictwie? Zwlaszcza bardzo udanym?

Jedynym minusem jest fakt głównego bohatera harosa, dla którego cała armia przeszkodą nie jest.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: bejzkik » ndz 24.08.2003 20:04

Jedynym minusem jest głupi scenariusz błąkający się gdzieś wśród dekoracji
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Kai Fist » pn 25.08.2003 12:20

a dla mnie jest to niesłychanie ciekawy film,
mam namyśli problem, który ten film porusza, mianowicie uczucia...
a wszelkie porównywanie do innych filmów, zachwycanie się lub nie efektami nie ma dla mnie w tym przypadku znaczenia,
Kai Fist
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 10
Rejestracja: czw 21.08.2003 19:11
Lokalizacja: Kraina Snów

Postautor: bejzkik » pn 25.08.2003 12:34

Tyle że robi to bezmyślnie, rzuca hasło i pieprzy wykonanie
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Sztickin » pn 25.08.2003 16:23

Wreszcie, z niemałym opoźnieniem oglądnąłem ten film. I powiem, kino ciekawe. Może faktycznie, scenariusz nie jest specjalnie nowatorski, ale też do ustepu bym go nie wrzucał. Bardzo jednak podobalo mi się wykonanie, dekoracje, ubiór. Swietne sa sceny walk, nie nużą jak w Matrixie.... a wlasnie Equilibrium jest powszechnie uznawane za kopie ww. filmu. Może i zaczerpnieto pare motywow, ale w koncu czy odwolanie się do czegos i powielanie (nie w nadmiarze) dobrych pomyslow jest zle? Być może będzie to bluznierstwo dla niektórych, ale w konfrontacji Matrix vs. Equilibrium punkt dla tego drugiego...
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Postautor: '//iedzmin » czw 04.09.2003 12:41

wlasnie przegladalem swoj hdd i okazalo sie ze ten film lezal gdzies pomiedzy 3 sezonami South Parkof ;p lol - fatum jakies czy co. Zaraz go oblukam :D
Obrazek
Awatar użytkownika
'//iedzmin
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 694
Rejestracja: ndz 06.10.2002 9:44
Lokalizacja: Currahee

Postautor: Manwe » czw 23.10.2003 19:20

Film mi się spodobał, akcja naprawde ciekawa, co do matrix'a sie chowa ale itak warto obejzec :wink:

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Manwe
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 113
Rejestracja: pt 25.07.2003 13:29
Lokalizacja: t-Quetil

Re: Equilibrium

Postautor: Umbra » ndz 02.11.2003 12:20

Wotan pisze:Kto oglądał już ten film? Jestem ciekaw waszych opinii. Moim zdaniem jest to kolejna kopiująca matrixa produkcją, jednakże ciekawy pomysł na przedstawienie świata antyutopii sprawia, że pod względem fabuły o wiele bardziej miło mi się ten film oglądało niż reaktywację. Walki też niczego sobie, bardzo ciekawie zrobione, niby jakby kopia matrixa ale oko cieszy. Niestety cały film traci na zakończeniu, które wydało mi się nieszczególne. To znaczy wydaje mi się, że wiem w którą stronę chcieli pójść autorzy filmu, jednak nie udało im się tego zaakcentować w odpowiedni sposób. Nie będę się wdawał w szczegóły, żeby nie popsuć zabawy tym co jeszcze filmu nie widzieli.


zgadzam się z niektóymi rzeczami, film ma naprawdę (według mnie) dobry klimat, oglądałem go wczoraj (dzisiaj?) z kolegami, przy czym ja widziałem to raz drugi i podobało mi się jeszcze bardziej niż poprzednio. Naprawdę warto obejrzeć nie tylko raz.
Awatar użytkownika
Umbra
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 39
Rejestracja: pn 27.10.2003 14:25
Lokalizacja: Kraków

Następna

Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości