Nasze Strony

Jak myslicie, co bylo przyczyna katastrofy promu?
Czy byl to wynik ignorancji kontroli lotow na wskazania czujnikow (przekroczenie temperatury w lewym skrzydle az do zaniku odczytow)? Uszkodzenie skrzydla podczas startu (w telewizji mozna bylo obejrzec ujecia, jak 'cos' uderza w skrzydlo; izraelska telewizja pokazalo pozniej zdjecia z przestrzeni kosmicznej, na ktorych widac pekniecie na skrzydle)?

Spotkalem sie z bardzo ciekawa opinia. Pewien redaktor 'kawy czy herbaty' przewrotnie zapytal, dlaczego wyrzuca sie na smietnik 20 letnie samochody (Columbia sluzyla przez 21 lat), a eksploatuje sie tyle statki kosmiczne. Jako ciekawostke podam, ze po Warszawie nie jezdza nawet tak stare autobusy (chociaz przebiegi promow kosmicznych i autobusow sa podobne

Przyczyny nie podam, możliwe że to któraś z wyżej wymienionych. Ale pomyślałem tak samo... Ile można te promy katować. Rozumiem że to jest technologia kosmiczna i wogóle, ale one latają juz 20 lat i po tym wypadku powinni wykombinować coś lepszego.

Ja tam swoje wiem, nikt mnie nie oszuka!
Ten amerykański rząd może zatajać i zatajać... Ja wiem swoje; możecie się śmac lecz... wszystkemu winne są zielone ludziki!

A w jaki sposob zielone ludziki sa z tym zwiazane?

Chomski się chyba nie skapnął No cóż... ;]
A tak w ogóle to przyczyną katastrofy była najprawdopodobniej awaria techniczna. Inna sprawa, że w istocie 20 lat dla promu kosmicznego... Eksploatowanego na dodatek o wiele ciężej, niż warszawskie autobusy (powiedzmy ), że wspomnę tylko o wytrzymywaniu różnicy ciśnień i skoków temperatury...

Mniejsza o zielone ludziki (one sa szare - Murdel . I tak im sie do d... dobierze X-Com
RaF: wlasnie podales kilka kolejnych powodow, dla ktorych te promy nie powinny latac. Wiem, ze przepisy dotyczace sprzetu latajacego sa dosyc surowe i czesci wymienia sie tam, jak jeszcze nie wykazuje oznak zuzycia. Widocznie loty kosmiczne rzadza sie innymi prawami.

Propos promów kosmicznych, to katastrofa Challengera była najprawdopodobniej spowodowana błędną decyzją centrum lotów NASA, które zbagatelizowało ostrzeżenia specjalistów na temat gumowych uszczelek zastosowanych na tymże statku, a które nie były w stanie wytrzymać niskich temperatur.

Tym razem tez sobie olali - tyle ze wskazania czujnikow temperatury i cisnienia. Nie wiem, jak mozna bylo wykombinowac, ze zupelnie niezalezne od siebie czujniki sie jednoczesnie popsuly, chociaz przyczyne ich awarii mozna bylo uznac za te sama.

Mogliby zrezygnować kompletnie z koncepcji promów kosmicznych i pogłówkować nad czymś bezpieczniejszym i wydajniejszym. Jakiś nowy napęd albo co, a najlepiej statek który latałby bez załogi kiedy nie jest ona potrzebna. Z drugiej strony nie wiem czy by sie cos takiego dało zrobić, i tak nie uniknie się nagrzania statku w atmosferze. Najlepiej jakby USA przyznało się w końcu i wykorzystało techonologię tych zielonych/szarych co ich trzymają od czasów Roswell

Aha, i nie ludziki Ludziki to my jesteśmy, oni to raczej ufoki

Hmm...
Co do slinikow, to takie badania sa juz prowadzone...
Podobno nasa prowadzila badania nad nowym promem kosmicznym... wiecie moze na jakim sa juz etapie, albo dlaczego tego promu dalej nie ma... Slyszalem juz o nim kilka dobrych lat temu...
Czyzby NASA poszlo na latwizne
Eeeee... Ufoki nie istnieja... to tylko Rosjanie w swoich nowych samolotach szpiegowskich

No to teraz chyba będą musieli przyspieszyć badania...

Sorden pisze:Eeeee... Ufoki nie istnieja... to tylko Rosjanie w swoich nowych samolotach szpiegowskich

To chyba te samoloty uranem napędzane bo Ruskim skóra poszarzała, ręce się wydłużyły i gały mają czarne

W jakimś ostatnim Forum jest artykuł na ten temat - w skrócie: nowych promów nie ma, bo się to politycznie i ekonomicznie nie opłaca (wiecie, ile dostają kasy firmy, które robią części do promów?!)

Obstawiam, ze teraz troche mniej frywolnie bedza podchodzic do wieku i przebiegu promow, bo jak nie to coraz czesciej sie o tym bedzie sluchac w TV.

Co do czesci zamiennych to prawdopodobnie Columbia nie miala "oryginalnych czesci", a na pewno kazdy lot wymaga jakiegos nowego, zamiennego sprzetu.

Pewnie im bubel jakis na bazarze wcisneli i tera nie chca sie przyznac.