Strona 1 z 1

Chciałbym wiedzieć

Post: sob 05.06.2004 11:14
autor: Shizm
Komu przeszkadza mój sposób wkurwiania się?
Kto uważa, że to, iż pisze na forum w taki soposób jak mówie na codzień (i nie mówie tu tylkko o bluzgach, ogolnie o wszystkim) jest złe i powinno się zmienić?

Krótka piłka, bo sprawa prosta jak drut.

Pozdrawiam!!!!!!!!

Post: sob 05.06.2004 11:37
autor: Vampdey
Shizm, topic nie zaprowadzi do niczego innego niż kolejne kłótnie - jest sens?
Twój styl - charakterystyczny, bez którego jak dla mnie forum by nie było.
Ale czy jest sens robić o tym topic?
Bluzgi też na mnie wrażenia nie robią, chociaż niektórzy sprawiają wrażenie jakby to w oczy paliło.

Post: sob 05.06.2004 18:52
autor: RaF
Mnie przeszkadza o tyle, że mocna akcja ze strony Shizma wywołuje równie mocną reakcję ze strony przeciwnej, w związku z czym mam więcej roboty, a czasem i posty usuwać muszę :P

Głosu nie oddaję, bo nie uważam się za osobę odpowiednią do decydowania o takich sprawach. Ja tylko porządku pilnuję :)

Personalnie nie jestem jednak zwolennikiem stosowania przekleństw pod adresem oponenta. Po prostu nie uważam, żeby to dobrze o mnie świadczyło, a po drugie szacunek do innych forumowiczów, którzy niekoniecznie chcą takie słownictwo oglądać, nakazuje mi używać go oszczędnie.

Post: sob 05.06.2004 21:25
autor: Tyhagara
A ja ogólnie jestem przeciwny ankietą. Ponieważ ankiety ograniczają wypowiedź do kilku zwrotów, które w rzeczywistości nie oddają pełnego wyrazu myśli wypowiadającego się człowieka. Każda opinia jest inna. I nawet jeśli z pozoru wydaje się jednaka, to uczucia jakimi kierują się rozmówcy, oraz emocje które im towarzyszą, są różne. Często do głosu dochodzą osobiste sympatie i antypatie. Dla tego każdy powinien próbować sam wypowiedzieć się na zadany temat i to najlepiej własnymi słowami. Ponieważ często słowa, czyli forma wypowiedzi, jest dopełnieniem jej treści. Poza tym jaki cel ma zdobycie odpowiedzi na tak postawione pytanie? Czy można zmienić własny charakter ot tak sobie i to pod wpływem nacisków ze strony pewnej grupy osób. Taka postawa nie była by mile widziana, bo moim zdaniem na forum oczekujemy konfrontacji z poglądami i przekonaniami innych osób. Jeśli te poglądy się różnią to mamy do czynienia z żywą dyskusją. Jeśli są podobne, takie same, to można się tylko nawzajem gloryfikować. Ale rozwój jest w dyskusji, w udowadnianiu, obalaniu, w konfrontacji. Jeśli ktoś ucieka od konfrontacji to tak jak by się poddawał. Jeśli nie potrafi uznać czyjejś racji albo udowodnić swojej, to raczej kiepski z niego dyskutant.
Czasem jednak wystarczy zamilknąć by nie ponieść porażki. A rozmówca może w tedy pokonać się sam.

Post: ndz 06.06.2004 2:48
autor: Lilly
Przyznam sie szczerze, ze ja nawet za bardzo nie zauwazazm powodu tej ankiety, wiec nie widze tez nic zlego. A poza tym jestem ogolnie dosc tolerancyjna (chociaz nie bezkrytycznie), wiec trzeba sie naparwde postarac, zeby swoim stylem pisania mi doskwierac (chociaz sa tacy, ktorym sie to udal) :roll:

Post: ndz 06.06.2004 6:34
autor: Jakub Cieślak
Powód jest dość prosty i składa się z dwóch słów: Jakub Cieślak. Zwróciłem Shizmowi uwagę, że niekiedy przegina z bluzgami, przez co wypowiedz staje się wysoce obraźliwa. W ten sposób jego wypowiedź raczej bywa rozjątrzeniem afery, a nie jej łagodzeniem. Tak więc ankieta powinna być zatytułowana "Czy mogę bluzgać?".

Post: ndz 06.06.2004 10:27
autor: Tyhagara
Poza tym są jakieś zasady, których wszyscy przestrzegamy, jest regulamin. Nie może być tak, że każdy robi co chce, bo będzie bajzel. Trzeba się umieć dostosować. Jak jedziesz samochodem to przecież się nie obrazisz i nie powiesz reszcie ludzi "komu nie odpowiada mój styl jeżdżenia, mam go zmienic czy nie?" Jeśli się nie podporządkujesz to zabiorą ci prawko. I nikogo nie będzie obchodziło, jak lubisz jeździć.
Są fora gdzie można sobie wrzucać od H.. i P.. , jeśli się nie potrafisz powstrzymać od gnojenia ludzi gwarą z pod budki z piwem, to proponuje czasem zaglądnać na takie forum. I tam się wybluzgać, wykrzyczeć, a jak ochłoniesz to zapraszam ponownie na Katedrę.

Post: ndz 06.06.2004 10:47
autor: Jakub Cieślak
Tak, jak Jander wrzucił do pobocznego tematu, są fora, gdzie wrzuca się od Harrych i Potterów :D. Zabawne, że tą mądrą przestrogę dla Ciebie pisze Tyhagara (jako bezpośrednio zainteresowany), ale nie da się ukryć, że ma rację. Chodzi po prostu o pewien kanon kultury wypowiedzi, a nie o styl pisania. O nic więcej, Shizm.

Post: pn 07.06.2004 8:09
autor: Alganothorn
nie zagłosowałem i nie zagłosuję;
dopóki nie przeginasz, nie ma sprawy, możesz się wkurzać ile wlezie możesz pisać czcionką nawet i czterdziestką, pogrubiać i grzmieć...
...natomiast bywają momenty, kiedy przekracza się dość delikatną granicę i robi się bardzo nieprzyjemnie;
to, czy grzmisz w słusznej sprawie to jedno - to jak to robisz, drugie...
nie mam nic do treści, jak już parę razy to pisałem, forma czasami mnie irytuje;
swego czasu z takiego powodu wziąłem krótki urlop - nie dlatego, żeby nie miał racji Shizm, ale dlatego, że nie przywykłem do bycia pouczanym w ten sposób;
podsumowując więc nie widzę problemu w Twojej formie wypowiadania się, o ile nie przegniesz
:-)
pozdrawiam