NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McGuire, Seanan - "Pod cukrowym niebem / W nieobecnym śnie"

Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Simak, Clifford D. - "Czas jest najprostszą rzeczą"
Wydawnictwo: Rebis
Kolekcja: Wehikuł czasu
Tytuł oryginału: Time Is the Simplest Thing
Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki
Data wydania: Lipiec 2022
ISBN: 978-83-8188-548-5
Oprawa: zintegrowana
Format: 135 x 215
Liczba stron: 288
Cena: 44,90 zł
Rok wydania oryginału: 1961



Simak, Clifford D. - "Czas jest najprostszą rzeczą"

Gdy zawiedzie nauka…


Wyjściowa koncepcja, na której opiera się fabuła najnowszej pozycji z serii Wehikuł Czasu, wznawianej w Polsce po niemal trzydziestu latach powieści Clifforda D. Simaka „Czas jest najprostszą rzeczą”, jest jednocześnie prosta i intrygująca. Pierwsze zdania książki przekazują kluczowy fakt: ludzkość przekonała się jednoznacznie, że z naukowego punktu widzenia kosmiczne wyprawy są niemożliwe. Nie oznacza to jednak rezygnacji z marzeń o międzygwiezdnych podróżach, a tylko konieczność wynalezienia alternatywnego podejścia. A przecież nawet w naszym świecie równolegle do akademickiej rzeczywistości badań naukowych płynie podskórny prąd studiów parapsychologicznych…

W powieści amerykańskiego pisarza koncentracja na zdolnościach paranormalnych (nazywanych zdolnościami PS) związana z wspomnianym „negatywnym” odkryciem szybko prowadzi do poważnych sukcesów. Okazuje się, że osób obdarzonych niezwykłymi talentami PS jest stosunkowo dużo, że badania nad ich wykorzystaniem daje się zinstytucjonalizować, i że faktycznie eksplorację kosmosu można prowadzić za pomocą transferu świadomości. Właściwą fabułę „Czasu…” otwiera właśnie taka podróż Shepherda Blaine’a. Blaine jest jednym z pracowników Fishhooka, globalnej, monopolistycznej korporacji kontrolującej kosmiczne wyprawy pariasów1), jak nieformalnie określa się osoby obdarzone nadprzyrodzonymi zdolnościami. W trakcie ekspedycji odbywanej za pośrednictwem urządzenia fizycznie obecnego na innej planecie, rejestrującego dźwięk i obraz, ale przede wszystkim niosącego w sobie świadomość Blaine’a, dochodzi do nieoczekiwanego spotkania bytów. Tożsamość mężczyzny wchodzi w bezpośredni kontakt z Różowością, kosmiczną istotą o naturze zupełnie odmiennej od ludzkiej. Spotkanie otwiera przed pariasem nieoczekiwany wachlarz możliwości, ale niesie ze sobą też groźne konsekwencje. Blaine zdaje sobie sprawę z tego, że wszyscy, którzy doświadczyli wcześniej podobnych interakcji, zniknęli potem w tajemniczych okolicznościach. Mężczyzna uznaje więc, że pozostaje mu tylko natychmiastowa ucieczka. Musi zdążyć, zanim ktoś w ramach standardowej procedury przejrzy taśmy nagrane podczas podróży…

Dynamiczna, a jednocześnie niezbyt skomplikowana akcja pokazuje świat nieróżniący się zasadniczo od naszego. Zdolności PS budzą w większości obywateli mieszaninę zachwytu i lęku. Blaine styka się regularnie ze stronnictwami pariasów i antypariasów, których łączy jedynie nienawiść do Fishhooka. Jedni chcieliby uwolnić telepatyczne podróże, wymagające będącego własnością korporacji sprzętu, spod jakiejkolwiek kontroli, drudzy pragną całkowitej eliminacji międzygwiezdnych kontaktów, bojąc się interakcji z nieznanym. Trwały ślad pozostawiony w tożsamości Blaine’a przez Różowość pozwala bohaterowi uwalniać się z rozmaitych tarapatów, między innymi dzięki manipulowaniu czasem, który z punktu widzenia obcej istoty jest zasadniczo tylko prymitywnym narzędziem.

Sensacyjnym wydarzeniom towarzyszą dość regularnie rozważania o naturze korporacyjnej kontroli, tolerancji odmienności, naturze religii czy roli nauki w społeczeństwie, a także historyczne relacje mówiące o początkach Fishhooka. Ze współczesnego punktu widzenia trudno uznać wnioski autora za szczególnie odkrywcze, ale szacunek budzi to, że pewne zagrożenia zauważał już na początku lat sześćdziesiątych (powieść ukazała się pierwotnie w odcinkach w 1961 roku).


1) W oryginale pariasi to „parries”, słowo przypominające brzmieniowo „pariasów”, ale jednak nieniosące w sobie automatycznie równie pejoratywnego znaczenia.




Autor: Adam Skalski
Dodano: 2022-09-14 09:10:50
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS