NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Swan, Richard - "Procesy imperium"

Sutherland, Tui T. - "Szpony mocy"

Ukazały się

Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"


 Fawcett, Heather - "Emily Wilde Encyklopedia elfów i wróżek"

 Grothaus, Michael - "Piękni lśniący ludzie"

 Kristoff, Jay - "Cesarstwo potępionych" (czerwona)

 Moder, Jaga - "Sądny dzień"

 Corland, Mai - "Pięć pękniętych ostrzy"

 Howey, Hugh - "Zmiana" (wyd. 2024)

 Wyndham, John - "Dzień tryfidów" (wyd. 2024)

Linki

Masterton, Graham - "Ludzie cienia"
Wydawnictwo: Rebis
Cykl: Wirus
Tytuł oryginału: The Shadow People
Tłumaczenie: Piotr Kuś
Data wydania: Kwiecień 2022
ISBN: 978-83-8188-432-7
Oprawa: miękka
Liczba stron: 344
Cena: 39,90 zł
Rok wydania oryginału: 2021
Tom cyklu: 3



Masterton, Graham - "Ludzie cienia"

Najnowsza powieść Mastertona to, w moim odczuciu, jego najlepszy horror do kilku lat. Dostajemy sprawnie napisaną powieść, którą czyta się szybko i z dużą przyjemnością pod warunkiem, że nie jest się właścicielem słabego żołądka.

„Ludzie cienia” Grahama Mastertona to już trzecie spotkanie z parą londyńskich policjantów: sierżant Dżamilą Patel i posterunkowym Jerrym Pardoe. Po śledztwach w sprawie zabójczych ubrań i czarownicy z kanałów, tym razem przyjdzie im się zmierzyć z sektą kanibali.

Masterton wielokrotnie pokazywał, że jest sprawnym rzemieślnikiem, od czasu do czasu potrafiącym zabłysnąć ciekawym pomysłem lub chociażby sprawnym wygraniem znanych motywów. W wypadku recenzowanej powieści mamy do czynienia z takim „małym przebłyskiem”. Fabuła powieści prowadzona jest dwutorowo: opis śledztwa prowadzonego przez policję przenika się z makabrycznymi scenami życia codziennego londyńskich kanibali, tworząc smakowity kąsek dla miłośników horroru spod znaku gore. Angielski autor serwuje czytelnikom bardzo realistyczne obrazy tortur, zabójstw i crème de la crème, czyli uczty ludożerców. Może nie jest to poziom okropności i obrzydzenia znanego z prozy Edwarda Lee, ale ilość przelanej krwi i zjedzonego ludzkiego mięsa na kartach książki Mastertona robi wrażenie.

Bardzo sprawnie poprowadzony został wątek policyjny. Dużo miejsca w książce poświęcone zostało na rutynową, papierkową robotę stróży prawa. Stąd mnożą się przesłuchania świadków, przeglądanie raportów, analizy miejsc zbrodni czy starych map. Nadaje to powieści autentyzmu i świetnie kontrastuje z nieco surrealistycznym wątkiem kanibali.

Jednym ze znaków firmowych Mastertona jest spora liczba przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, którzy kończą żywot w makabryczny sposób. Nie inaczej jest w „Ludziach cienia”; szczególnie na początku powieści policjanci dosłownie znikają z miejsca prowadzenia śledztwa. Można się w tym miejscu zastanowić, czy doświadczeni funkcjonariusze daliby się tak łatwo podejść. Autor stara się to wytłumaczyć faktem zaskoczenia oraz znajomością terenu przez przeciwników, jednak w tym aspekcie nie do końca przekonuje. Kolejny minus: dzięki przenikliwości (i dobrej pamięci) Dżamili Patel śledczy bardzo szybko (za szybko) wpadają na właściwy trop. Tylko czy faktycznie wiara w zjawiska nadprzyrodzone jest tak powszechna w szeregach londyńskiej policji? Wprawdzie nie mamy jeszcze do czynienia z klasycznym „Archiwum X”, ale widać sporo podobieństw.

Dobrym pomysłem okazuje się za to ciągłe balansowanie pomiędzy gatunkami literackimi; pisarz potrafi trzymać w niepewności i do samego końca czytelnik nie wie czy ma do czynienia z pełnoprawnym horrorem czy krwistym thrillerem. Sprawdza się również rozbudowany finał książki. Czytając książki Mastertona, niekiedy odnosiłem wrażenie, że finałowe starcie z siłami zła jest potraktowane po macoszemu, wręcz na odczepkę. W wypadku „Ludzi cienia” czytelnik dostaje kilkadziesiąt stron powieści prowadzących do makabrycznego finału; wszystkie wątki zostają domknięte a czytelnik może z satysfakcją zakończyć lekturę. Szkoda tylko, że autor nie oparł się pokusie i napisał kilka stron za dużo.



Autor: Adam Szymonowicz


Dodano: 2022-06-18 09:14:26
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"


 Sherriff, R.C. - "Rękopis Hopkinsa"

 Kelly, Greta - "Lodowa Korona"

 Harpman, Jacqueline - "Ja, która nie poznałam mężczyzn"

 Baldree, Travis - "Księgarnie i kościopył"

 Herbert, Brian & Anderson, Kevin J. - "Dziedzic Kaladanu"

 Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"

 Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia"

Fragmenty

 Pettersen, Siri - "Srebrne Gardło"

 Wyndham, John - "Dzień tryfidów"

 Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"

 Howey, Hugh - "Zmiana"

 Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)

 Niven, Larry & Pournelle, Jerry - "Pyłek w Oku Boga"

 Silverberg, Robert - "Księga czaszek"

 Scalzi, John - "Wojna starego człowieka" (Wymiary)

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS