NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Masterton, Graham - "Ludzie cienia"
Wydawnictwo: Rebis
Cykl: Wirus
Tytuł oryginału: The Shadow People
Tłumaczenie: Piotr Kuś
Data wydania: Kwiecień 2022
ISBN: 978-83-8188-432-7
Oprawa: miękka
Liczba stron: 344
Cena: 39,90 zł
Rok wydania oryginału: 2021
Tom cyklu: 3



Masterton, Graham - "Ludzie cienia"

Najnowsza powieść Mastertona to, w moim odczuciu, jego najlepszy horror do kilku lat. Dostajemy sprawnie napisaną powieść, którą czyta się szybko i z dużą przyjemnością pod warunkiem, że nie jest się właścicielem słabego żołądka.

„Ludzie cienia” Grahama Mastertona to już trzecie spotkanie z parą londyńskich policjantów: sierżant Dżamilą Patel i posterunkowym Jerrym Pardoe. Po śledztwach w sprawie zabójczych ubrań i czarownicy z kanałów, tym razem przyjdzie im się zmierzyć z sektą kanibali.

Masterton wielokrotnie pokazywał, że jest sprawnym rzemieślnikiem, od czasu do czasu potrafiącym zabłysnąć ciekawym pomysłem lub chociażby sprawnym wygraniem znanych motywów. W wypadku recenzowanej powieści mamy do czynienia z takim „małym przebłyskiem”. Fabuła powieści prowadzona jest dwutorowo: opis śledztwa prowadzonego przez policję przenika się z makabrycznymi scenami życia codziennego londyńskich kanibali, tworząc smakowity kąsek dla miłośników horroru spod znaku gore. Angielski autor serwuje czytelnikom bardzo realistyczne obrazy tortur, zabójstw i crème de la crème, czyli uczty ludożerców. Może nie jest to poziom okropności i obrzydzenia znanego z prozy Edwarda Lee, ale ilość przelanej krwi i zjedzonego ludzkiego mięsa na kartach książki Mastertona robi wrażenie.

Bardzo sprawnie poprowadzony został wątek policyjny. Dużo miejsca w książce poświęcone zostało na rutynową, papierkową robotę stróży prawa. Stąd mnożą się przesłuchania świadków, przeglądanie raportów, analizy miejsc zbrodni czy starych map. Nadaje to powieści autentyzmu i świetnie kontrastuje z nieco surrealistycznym wątkiem kanibali.

Jednym ze znaków firmowych Mastertona jest spora liczba przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, którzy kończą żywot w makabryczny sposób. Nie inaczej jest w „Ludziach cienia”; szczególnie na początku powieści policjanci dosłownie znikają z miejsca prowadzenia śledztwa. Można się w tym miejscu zastanowić, czy doświadczeni funkcjonariusze daliby się tak łatwo podejść. Autor stara się to wytłumaczyć faktem zaskoczenia oraz znajomością terenu przez przeciwników, jednak w tym aspekcie nie do końca przekonuje. Kolejny minus: dzięki przenikliwości (i dobrej pamięci) Dżamili Patel śledczy bardzo szybko (za szybko) wpadają na właściwy trop. Tylko czy faktycznie wiara w zjawiska nadprzyrodzone jest tak powszechna w szeregach londyńskiej policji? Wprawdzie nie mamy jeszcze do czynienia z klasycznym „Archiwum X”, ale widać sporo podobieństw.

Dobrym pomysłem okazuje się za to ciągłe balansowanie pomiędzy gatunkami literackimi; pisarz potrafi trzymać w niepewności i do samego końca czytelnik nie wie czy ma do czynienia z pełnoprawnym horrorem czy krwistym thrillerem. Sprawdza się również rozbudowany finał książki. Czytając książki Mastertona, niekiedy odnosiłem wrażenie, że finałowe starcie z siłami zła jest potraktowane po macoszemu, wręcz na odczepkę. W wypadku „Ludzi cienia” czytelnik dostaje kilkadziesiąt stron powieści prowadzących do makabrycznego finału; wszystkie wątki zostają domknięte a czytelnik może z satysfakcją zakończyć lekturę. Szkoda tylko, że autor nie oparł się pokusie i napisał kilka stron za dużo.



Autor: Adam Szymonowicz


Dodano: 2022-06-18 09:14:26
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS