Patronat
Weeks, Brent - "Poza cieniem" (wyd. 2024)
Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"
Ukazały się
Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (zintegrowana)
Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (miękka)
Szokalski, Kajetan - "Jemiolec"
Patel, Vaishnavi - "Kajkeji"
Mortka, Marcin - "Szary płaszcz"
Maggs, Sam - "Jedi. Wojenne blizny"
Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Kraty"
Chambers, Becky - "Psalm dla zbudowanych w dziczy"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Rebis Tytuł oryginału: Quichotte Tłumaczenie: Jerzy Kozłowski Data wydania: Kwiecień 2020 ISBN: 978-83-8188-034-3 Oprawa: twarda z obwolutą Format: 150x225 Liczba stron: 424 Cena: 49,90 zł Rok wydania oryginału: 2019
|
Za kim i za czym tęskniłby współczesny Don Kichot? Dokąd by podróżował, gdzie znalazł wybrankę serca, kto towarzyszyłby mu w poszukiwaniach? I czy może tym razem znalazłby szczęście?
W najnowszej książce, „Quichotte”, na pytania te odpowiada Salman Rushdie. Słynny indyjsko-anglosaski pisarz, po opublikowanym trzy lata temu „Złotym domu Goldenów” kolejny raz umieszcza akcję powieści w Stanach Zjednoczonych, częściowo w środowisku indyjskich imigrantów. Tytułowy Quichotte to wyrzucony z pracy przez własnego brata siedemdziesięcioletni komiwojażer Ismail Smile, niespodziewanie dla samego siebie pochłonięty pasją związania się z Salmą R., bollywoodzką aktorką, która po przenosinach z Bombaju do Nowego Jorku została celebrytką prowadzącą program w telewizji śniadaniowej. Zafascynowany Salmą bohater rozpoczyna podróż przez Stany, w której towarzyszy mu wymarzony syn, Sancho. Sancho jest wymarzony jak najbardziej dosłownie: wcześniej nie istniał, stworzyła go – co prawda na początek wyłącznie w czerni i bieli – siła pragnienia Quichotte’a.
Dość szybko poznajemy też twórcę postaci samego Quichotte’a: Sama DuChampa, autora kilku niezbyt udanych thrillerów szpiegowskich, który teraz pisze powieść o emerytowanym Smile’u i jego miłości do Salmy R.. DuChamp również mieszka w Ameryce i również pochodzi z Indii, a podobieństwa między nim a jego bohaterem się na tym nie kończą. Nakładające się powieściowe warstwy mówią wiele o procesie twórczym, o tym, jak autentyczne elementy biografii pisarza odbijają się, często przetworzone i zdeformowane, w losach powieściowych postaci. Nad wszystkim unosi się rzecz jasna duch samego Rushdiego.
Perypetie Quichotte’a i DuChampa to jednak przede wszystkim okazja do namalowania portretu szalonej, chwilami potwornej, chwilami fascynującej współczesnej Ameryki, targanej uzależnieniami od opioidów, telewizji, popkultury i żądzy sukcesu. Dla bohaterów Stany Zjednoczone to z jednej strony niewątpliwie ich własny kraj, miejsce życia, z którym wiążą ich wspomnienia i marzenia, z drugiej strony zaś wciąż kraina, w której już zawsze pozostaną przybyszami. Tęsknota za Bombajem, z którego pochodzą, ma także gorzki charakter: towarzyszy jej świadomość, że miasta ich dzieciństwa już nie ma, zmieniła się nawet jego nazwa, a pozostało wyłącznie trzynaście przedmiotów przechowywanych przez DuChampa, wraz z tym najcenniejszym, mapą Indii sprzed Podziału.
Powieściowi bohaterowie schodzą z ekranu, rozmawiają o serialach, spotykają baśniowe postaci, ale odwołują się do fantastyki naukowej też jak najbardziej bezpośrednio. Postmodernistyczne bogactwo odwołań sięga od Pinokia, przez „Breaking Bad” i wyliczanie słynnych powieści SF aż do bezlitosnego wyśmiewania zmiany nazwy kanału Sci-Fi Channel na… no właśnie. Quichotte wierzy, że miłość rozwiąże wszystko, Sancho marzy o tym, że okaże się ważniejsza nawet od rozbojów i morderstw; błędy popełniane przez tę parę próbuje naprawiać ich autor, DuChamp. Rozwiązanie może kryć się w koncepcji światów równoległych, którą propaguje będący parodią Elona Muska biznesmen-wizjoner, Evel Cent, który chce uchronić ludzkość przed nieuchronnym końcem, wysyłając jej przedstawicieli na inną Ziemię.
Nie ulega wątpliwości, że Salman Rushdie to niesamowicie sprawny i inteligentny autor. Jakość językową powieści polscy czytelnicy mogą docenić dzięki świetnemu, a często wręcz błyskotliwemu tłumaczeniu Jerzego Kozłowskiego. „Quichotte” jest książką ciekawą, bardzo urozmaiconą, napisaną z klasą, skrzącą się humorem i skojarzeniami. Pomimo to nie dosięga poziomem siły rażenia dwóm (moim zdaniem) najwybitniejszym powieściom pisarza, „Dzieciom Północy” i „Wstydowi”. Być może ma na to wpływ fakt, że ostatnimi laty Rushdie pisze jednak o przybranej ojczyźnie. A próby ucieczki na inną Ziemię zawsze wiążą się ze sporym ryzykiem.
Autor: Adam Skalski
Dodano: 2020-05-17 20:24:38
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Miles, Terry - "Rabbits"
McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"
Simmons, Dan - "Czarne Góry"
Sanderson, Brandon - "Yumi i malarz koszmarów"
Bardugo, Leigh - "Wrota piekieł"
Fragmenty
Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"
Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"
Sablik, Tomasz - "Próba sił"
Kagawa, Julie - "Żelazna córka"
Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"
Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"
|