NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Moorcock, Michael - "Elryk z Melniboné"

Weeks, Brent - "Poza cieniem" (wyd. 2024)

Ukazały się

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"


 Kelly, Greta - "Siódma królowa"

 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (zintegrowana)

 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (miękka)

 Szokalski, Kajetan - "Jemiolec"

 Patel, Vaishnavi - "Kajkeji"

 Mortka, Marcin - "Szary płaszcz"

 Maggs, Sam - "Jedi. Wojenne blizny"

Linki

Cameron, Miles - "Plaga mieczy"
Wydawnictwo: Mag
Cykl: Syn zdrajcy
Tytuł oryginału: The Plague of Swords
Tłumaczenie: Maria Gębicka-Frąc
Data wydania: Lipiec 2018
Oprawa: twarda
Liczba stron: 752
Cena: 49,00 zł
Rok wydania oryginału: 2016
Tom cyklu: 4



Cameron, Miles - "Plaga mieczy"

Czytając „Plagę Mieczy”, miałem wrażenie, że zbyt chwaliłem poprzednie powieści z tego cyklu. Z pewnością ta jest spośród nich najsłabsza. Może to kwestia tego, że im dalej od świetnej pierwszej części, tym mniej działa jej świeżość. Aczkolwiek trzeci tom też stał na niezłym poziomie, który zapewniał sporo godziwej rozrywki. Z kolei „Plaga Mieczy” wiele razy sprawiała wrażenie powieści zbyt długiej, wypełnionej zapychaczami fabularnymi, które spowalniały akcję, nie oferując w zamian wiele.

Punkt wyjścia po finale „Strasznego Smoka” był niezły. Zagłada armii i króla Alby, potęgujący się chaos i nadciągające zagrożenie, które kryło się za dotychczasowym. Naprzeciw niego główny bohater i reszta pomniejszych „pomocników”, czy nawet postaci równorzędnych. Jednak w zasadzie najistotniejszą częścią fabuły „Plagi Mieczy” pozostaje tylko kwestia zdobycia niezbędnej wiedzy do pokonania wroga. Mam wrażenie, że to jedyny cel czwartego tomu. Niestety, ten cel nie ma na tyle potencjału, by zapełnić całą powieść, która liczy trochę ponad pięćset stron. „Na szczęście” dla autora można fabułę wzbogacić na siłę rozciągniętymi fragmentami o innych postaciach. Nawet jeśli niczemu istotnemu nie służą (chyba że zmieni się to w finale cyklu), jak wątki Ireny i Eneasza. Tak czy inaczej, powinny przecież już teraz popychać do przodu wątek główny.

W „Pladze Mieczy”, bardziej niż w poprzednich powieściach cyklu, widać, że nadmiar bohaterów nie służył płynności fabuły. W pewnym momencie zapomniałem, o co chodzi z głównym bohaterem, który gdzieś przepadł na kilkadziesiąt stron. Jednak dobrym pomysłem było kontynuowanie drogi na szczyt Gabriela, który w tej części na tenże dociera. Nie jest mu w związku z tym łatwiej, gromadzenie armii, sojuszników, szukanie odpowiedzi – to powinno angażować go najbardziej. Tak samo jak czytelnika. Dlatego w tej części przeskakiwanie między kolejnymi bohaterami „rozwadnia” emocje. Napięcia nie ma w ogóle – powieść czyta się znośnie, nawet przyjemnie, ale nie z ciekawością, która sprawia, że chce się przewracać kolejne strony. Zatem to, co służyło temu cyklowi dotychczas (wielość bohaterów), tuż przed finałem staje się kulą u nogi, gdyż inne postacie nie mają wiele do zaoferowania w kwestii pokonania Popioła.

Niemniej, ostatni tom zapowiada się epicko i warto na niego czekać, jeśli dotarło się już tak daleko. Będę jednak rozczarowany, jeśli skończy się on powtórką z „Plagi Mieczy”. Mam nadzieję, że na ostatniej prostej losy wszystkich bohaterów znajdą jakieś logiczne, naturalne miejsce w głównym wątku. Nie mam jednak wątpliwości, że gdyby nie to, iż powieść jest przedostatnią w cyklu, to nie czekałbym już na kolejną.



Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2019-02-22 08:39:39
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

light pillar - 11:52 22-02-2019
Bardzo dziękuję, opinia ta utwierdza mnie w decyzji o odpuszczeniu cylku po 2 tomie. Swoich uwag jakoś specjalnie nie będę prezentował, bo w dużej mierze sa styczne z tymi powyżej. W dużym skrócie - czy znajomość cyklu zmieni cokolwiek w moim postrzeganiu fantastyki? Czy kiedykolwiek chciabym do tego cyklu wrócić? W obu przypadkach odpowiedź brzmi - nie.

Janusz S. - 12:31 22-02-2019
A mnie się bardzo podobała. Ostatni tom jest jeszcze lepszy.

romulus - 08:40 23-02-2019
Całkiem możliwe, że ostatni tom zmieni postrzeganie czwartego albo i całości. Nie skreślam. Ale cieszę się, że ma ten cykl tylko pięć części a ja już jestem po czwartej. :)

historyk - 11:11 23-02-2019
Janusz S. pisze:A mnie się bardzo podobała. Ostatni tom jest jeszcze lepszy.

Mnie też się podobało. Niby standardowe fantasy, ale mam wrażenie, że facet opisując realia życia w "tym" okresie, wie o czym pisze.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Janusz S. - 14:48 23-02-2019
historyk pisze:Mnie też się podobało. Niby standardowe fantasy, ale mam wrażenie, że facet opisując realia życia w "tym" okresie, wie o czym pisze

To zdecydowanie jedna z zalet książek Camerona. Dbałość o szczegóły, aprowizację, zaplecze i logistykę. U Camerona nawet wszechmocne zło potrafi wyłożyć się na problemach z zaopatrzeniem. :)

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Brzezińska, Anna - "Mgła"


 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

 Sanderson, Brandon - "Yumi i malarz koszmarów"

 Bardugo, Leigh - "Wrota piekieł"

Fragmenty

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

 Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS