NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McDonald, Ian - "Hopelandia"

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)

Ukazały się

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"


 Kelly, Greta - "Siódma królowa"

 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (zintegrowana)

 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (miękka)

 Szokalski, Kajetan - "Jemiolec"

 Patel, Vaishnavi - "Kajkeji"

 Mortka, Marcin - "Szary płaszcz"

 Maggs, Sam - "Jedi. Wojenne blizny"

Linki

Wegner, Robert M. - "Każde martwe marzenie. Opowieści z meekhańskiego pogranicza"
Wydawnictwo: Powergraph
Cykl: Opowieści z meekhańskiego pogranicza
Data wydania: Listopad 2018
ISBN: 978-83-64384-86-8
Oprawa: twarda
Format: 13.5x20.5
Liczba stron: 744
Cena: 49,00 zł
Tom cyklu: 5



Wegner, Robert M. - "Każde martwe marzenie"

Chyba każda osoba sięgająca po z dawna oczekiwaną książkę zadaje sobie pytanie, czy i tym razem autor stanie na wysokości zadania. Miło mi zatem już na początku donieść, że „Każde martwe marzenie” Roberta M. Wegnera to kolejna bardzo udana odsłona „Opowieści z meekhańskiego pogranicza”.

Owszem, początek powieści może wydawać się dość chaotyczny. Raporty imperialnych szpiegów, mimo że spełniają swoją funkcję, tj. przypominają czytelnikom, gdzie ostatnio byli widziani bohaterzy cyklu, to równocześnie nie pozwalają w pełni na wczucie się w wydarzenia. Ot, takie skakanie z jednego miejsca na mapie w drugie. Na szczęście jest to chwilowa słabość i później możemy w pełni zagłębić się w treść historii.

Fabuła, podzielona na kilka łączących się wątków, przez dużą część książki podąża w nieznanym kierunku. Ostateczne losy czaardanu generała Laskolnyka czy Deany do końca pozostają dla czytelników zagadką, a my możemy tylko próbować się domyśleć, na jakie rozwiązanie zdecyduje się autor. Wydaje się przy tym, że znalazł on złoty środek na snucie wciągającej historii. Po książce epickiej („Niebo ze stali”) i portrecie jednostek („Pamięć wszystkich słów”), dostajemy dzieło łączące oba typy narracji. I tak: rewolta zbuntowanych niewolników na dalekim południu przenika się z wydarzeniami w Mroku, a tajną misję „Czerwonych Szóstek” poznajemy w tle podróży Altsina. Innymi słowy każdy fan fantasy znajdzie tu coś dla siebie.

Z tomu na tom Wegner intensywnie rozwijał wymyślone uniwersum, co rusz wprowadzając nowe krainy, bohaterów czy bóstwa. Nie chcę napisać, że autor osiągnął pod tym względem już szczyt możliwości, ale w trakcie lektury „Każdego martwego marzenia” odczuwa się pewną powściągliwość – zamiast nowych elementów otrzymujemy rozszerzenia wcześniej wprowadzonych. Sporo miejsca poświęcone zostaje kwestiom ekonomicznym (wszak trzeba skądś wziąć pieniądze na wojnę), zależnościom pomiędzy polityką i religią (w ramach zasady „bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie) czy różnym aspektom magii (czary i zaklęcia nie biorą się z powietrza). Dzięki temu stworzony w cyklu świat staje się bardziej realny, bliższy naszemu. Z nowych rzeczy dane jest poznać czytającym stolicę imperium – Meekhan – miejsce, gdzie jedno słowo władcy oddziela chwałę od śmierci. Mamy też w końcu okazję poznać (nietuzinkowego) cesarza i bliżej przyjrzeć się współpracy i rywalizacji Nory i Psiarni. Nie są to może elementy kluczowe dla fabuły, ale podobnie jak wspomniane wcześniej aspekty, idealnie uzupełniają kreowany na kartach książki świat. I tak jak przy recenzji wcześniejszych powieści Wegnera pozwolę sobie na porównanie z twórczością Feliksa W. Kresa. Chyba od czasów „Pani Dobrego Znaku” nikt w polskiej fantasy nie podszedł tak dokładnie, wręcz drobiazgowo do kwestii z pogranicza militariów i ekonomii.

Bez wątpienia największe novum stanowi wątek Mroku. Do tej tajemniczej krainy zawędrowały wcześniej tylko „Czerwone Szóstki” (na krótko), teraz staje się ona areną wydarzeń jednego z najważniejszych, o ile nie najważniejszego, wątku fabuły. Kiedy bowiem dodamy do niego opis wyprawy Altsina, to otrzymamy mnóstwo odpowiedzi dotyczących kosmogenezy Meekhanu. Sam Mrok to kolejny wytwór przebogatej wyobraźni Wegnera – kraina rządząca się własnymi prawami, a zamieszkała przez istoty, które łatwo określić mianem potworów. Jednakże, jak to w meekhańskim cyklu zazwyczaj bywa, pozory mylą, a losy ludu vaihirów to jeden z najmocniejszych punktów powieści.

„Każde martwe marzenie” jest bardzo mocno powiązane z wcześniejszymi książkami serii, dlatego potencjalnych czytelników, chcących zacząć przygodę z prozą Wegnera, odsyłam do wcześniejszych książek. Fanów zachęcam z kolei do wnikliwej lektury, szukania ukrytych tropów, nawiązań do historii i kultury.

Najnowsza odsłona cyklu łączy to, co najlepsze w książkach Wegnera: epickość bitwy z dramatem jednostki, starcia narodów z wewnętrzną walką bohaterów. „Każde martwe marzenie” to polska powieść fantasy roku i żelazny kandydat do nagród branżowych. Gorąco polecam.



Autor: Adam Szymonowicz


Dodano: 2018-11-28 09:16:39
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Dawidek - 09:26 30-11-2018
To nie jest „Altis”...

Tigana - 11:42 30-11-2018
Dziękuje. Poprawione.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Brzezińska, Anna - "Mgła"


 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

 Sanderson, Brandon - "Yumi i malarz koszmarów"

 Bardugo, Leigh - "Wrota piekieł"

Fragmenty

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

 Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS