Patronat
McDonald, Ian - "Hopelandia"
Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)
Ukazały się
Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"
Kelly, Greta - "Siódma królowa"
Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (zintegrowana)
Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (miękka)
Szokalski, Kajetan - "Jemiolec"
Patel, Vaishnavi - "Kajkeji"
Mortka, Marcin - "Szary płaszcz"
Maggs, Sam - "Jedi. Wojenne blizny"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Zysk i S-ka Tytuł oryginału: The Book of Swords Data wydania: Kwiecień 2018 ISBN: 978-83-8116-292-0 Oprawa: twarda Format: 140×205 mm Liczba stron: 640 Cena: 55,00 zł Rok wydania oryginału: 2018 pod red. Gardnera Dozoisa
|
Gardner Dozois jest znany w Polsce głównie z redagowania antologii wszelakich. Czasami są to zbiory bardzo dobre (jak „Niebezpieczne kobiety”), czasami mocno przeciętne (aby nie napisać: słabe), jak ta poświęcona postaci łotrzyka. Opowiadania zebrane w tej antologii sytuują się (jakościowo) pomiędzy wskazanymi wcześniej. Nie są tak dobre, jak te poświęcone kobietom, ale i nie takie nużące, jak te o łotrzykach.
Motywem przewodnim tym razem była „magia i miecz”. Zatem fantasy skupiona na bohaterze, na misji, ale daleka od ratowania świata. Przygoda, bohater, trochę magii i walki – wszystko to połączone ze sobą powinno w jakiś sposób być sprawdzianem dla głównej postaci, wpisywać się w jego rozwój.
Mimo to lokomotywą marketingową tego zbioru (co przyzna każdy, kto zerknie na okładkę polskiego wydania) jest opowiadanie ze świata „Pieśni Lodu i Ognia” Martina. „Mimo to”, ponieważ autor opowiadania zaserwował kolejną historię pisaną w kronikarskim stylu. Fabuła osadzona jest w początkowych latach panowania rodu Targaryenów. Choć momentami ciekawa, jest przytłoczona niepotrzebnymi bohaterami, tytułami, koligacjami. Do tego wspomniany kronikarski styl sprawia, że nie sposób się w tę historię zaangażować, a bohaterowie nie są zindywidualizowani w wyróżniający sposób. Wydaje się, że do całej założonej przez redaktora konwencji opowieść ta pasuje najmniej. Mimo to zapewne znajdzie wielu entuzjastów. Bardziej pasowałaby do tego zbioru kolejna fabuła o przygodach Dunka i Jaja. George R. R. Martin miał jednak inną koncepcję, ale nie jest celem tej recenzji złośliwe dywagowanie dlaczego.
Autorami pozostałych tekstów są pisarze w większości znani polskim czytelnikom: K. J. Parker, Robin Hobb, Ken Liu, Kate Elliott, Walter Jon Williams, Daniel Abraham, C. J. Cherryh, Garth Nix, Scott Lynch, Lavie Tidhar. Jest również kilkoro nieznanych, ale w gruncie rzeczy warte wzmianki są tylko te duże nazwiska.
W subiektywnym wyborze recenzenckim wygrywa Lavie Tidhar. Być może dlatego, że nie trzymał się sztywno założonej przez redaktora konwencji. Choć i daleko od niej również nie uciekł. Gatunkowy „miecz” został zamieniony na „rewolwer”, zmieniony został setting. Jednak tekst jest wart wzmianki dlatego, że Tidhar napisał go w swoim nastrojowym stylu. Chciałoby się więcej opowiadań tego autora na polskim rynku. Zwłaszcza że pisze ich dużo, zaś bohater tekstu z antologii pojawia się w innych opowiadaniach, zatem ta fabuła zaostrza apetyt na więcej.
Warto wyróżnić również Scotta Lyncha, który zaprezentował historię o kolejnej wyprawie/misji, niemniej w trakcie rozwoju fabuły dodał do niej całkiem niegłupie, refleksyjne tony (zawarte głównie w quasi epilogu). Dzięki temu tekst nie rozczarowuje. Z kolei Garth Nix napisał opowiadanie z humorem, werwą, może bliżej pastiszu gatunkowego, niemniej dobrze się je czytało. Tekst C.J. Cherryh to fabuła osadzona w rzeczywistości znanej z sagi o Beowulfie. Akcja rozgrywa się kilkadziesiąt lat po wydarzeniach z sagi, ale ma z nią bliski związek – miecz. To on stanowi punkt odniesienia, nie jest tylko kawałkiem żelaza wiszącym u pasa. Miecz, a raczej jego poszukiwanie pojawia się także w historii Daniela Abrahama i stanowi również nienachalną refleksję dotyczącą przemijania. To nie ostatni, ani nawet nie najlepszy tekst o mieczu z tego zbioru. Palmę pierwszeństwa należy przyznać opowiadaniu K. J. Parkera. Tu fabuła jest prosta, ale prowadzi w nieoczekiwanym kierunku. Dobrze, może od pewnego momentu ten kierunek wydaje się przewidywalny, ale w gruncie rzeczy może to być mylące. Świetny kawałek fantastycznej prozy, bardzo skupiony na bohaterach i mieczu. Dość napisać, że cała fabuła rozgrywa się w kuźni. To kolejne opowiadanie, które sprawia, że czytelnik znający już co nieco twórczość tego autora (czy duetu sygnującego swoją twórczość tym pseudonimem) zaczyna tęsknić za innymi ich tekstami.
Nie inaczej jest z opowiadaniem Kate Elliott. Bohaterem jest inna postać z opowiadań tej autorki: Apollo Crow a fabuła osadzona jest w Imperium Rzymskim, a raczej w „Imperium Rzymskim”. Akcja jest wartka, zaskakująca i rozbudza apetyt na więcej. Nie wspominając o tym, że nazwisko autorki od razu kojarzy się z jej świetnym, monumentalnym cyklem fantasy, którego wydawanie w Polsce nigdy nie zostało ukończone (a tak niewiele brakuje do kompletu). Zapewne jest to dowodem na to, że sympatia czytelników na pstrym koniu jeździ. A szkoda, bo „Korona Gwiazd” to dzieło ze wszech miar godne polecenia, przyćmiewające „Pieśń Lodu i Ognia” Martina. Ale skoro autorka jest niesprzedawalna w Polsce, to zapewne i na zbiór jej opowiadań z Apollem nie ma co liczyć. Również Robin Hobb zaprezentowała jeden z lepszych tekstów tej antologii. Akcja opowiadania jest osadzona w trakcie wydarzeń rozgrywających się w jej trylogii o Skrytobójcy, choć bezpośredniego związku z nią nie ma. Za to jest smutna i mroczna.
Reszta tekstów również zasługuje na uwagę, ale mają tę cechę wspólną, że nie zapadają specjalnie w pamięć. Można uznać to za zapowiedź straty czasu, niemniej lektura każdego z nich wcale nie nuży. To duża porcja solidnej fantasy, gwarantująca długie godziny niezłej rozrywki. Czasami nie trzeba więcej, aby dobrze spędzić czas z książką. Niemniej, warto aby wydawca zainteresował się innymi antologiami Gardnera Dozois. Na przykład dwuczęściowym zbiorem „The New Space Opera”. Skoro opłacalne było wydanie kolejnej porcji tekstów fantasy (które, choć dobre, do wybitnych nie należą), to być może ta gałąź science fiction także nie będzie porażką. Zwłaszcza że sporo tam tekstów, które nawet z upływem lat, nadal czyta się nieźle.
Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2018-05-25 09:00:08
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Miles, Terry - "Rabbits"
McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"
Simmons, Dan - "Czarne Góry"
Sanderson, Brandon - "Yumi i malarz koszmarów"
Bardugo, Leigh - "Wrota piekieł"
Fragmenty
Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"
Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"
Sablik, Tomasz - "Próba sił"
Kagawa, Julie - "Żelazna córka"
Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"
Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"
|