NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McDonald, Ian - "Hopelandia"

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)

Ukazały się

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"


 Kelly, Greta - "Siódma królowa"

 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (zintegrowana)

 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (miękka)

 Szokalski, Kajetan - "Jemiolec"

 Patel, Vaishnavi - "Kajkeji"

 Mortka, Marcin - "Szary płaszcz"

 Maggs, Sam - "Jedi. Wojenne blizny"

Linki

Weir, Andy - "Artemis"
Wydawnictwo: Akurat
Tytuł oryginału: Artemis
Data wydania: Listopad 2017
ISBN: 978-83-287-0728-3
Oprawa: miękka
Liczba stron: 340
Cena: 39,90 zł
Rok wydania oryginału: 2017



Weir, Andy - "Artemis"

Andy Weir w nowej powieści postawił na wartką akcję, na intrygę i bohaterów. Jest to powieść inna niż „Marsjanin”, bardziej rozrywkowa, opakowana w kostium trochę thrillera, trochę czarnego kryminału. Powiela wzorce gatunkowe (ale która rozrywkowa powieść nie powiela?) i czyni to w sposób sprawny, angażujący czytelnika nawet mimo pewnej ogólnej przewidywalności.

Bohaterką jest Jasmine (Jazz) Bashara, kurierka w tytułowym mieście na Księżycu. Miasto to dosyć umowne określenie dla Artemis. To ciąg połączonych, wielopoziomowych kopuł, zaludnionych przez ludzi wszystkich klas i wyznań, autonomicznych i prawie samowystarczalnych (autor załączył mapkę). Żyje się w nim ciężko głównej bohaterce, która bardzo pragnie się dorobić i wyrwać z ciasnoty swojego „mieszkania”, które przypomina trochę większą trumnę (bez łazienki) i awansować do klasy tych lepiej uposażonych. Bohaterka trochę dorabia na boku, trudniąc się organizacją i kontrolowaniem miejscowego czarnego rynku. Pewnego dnia znajomy lokalny bogacz proponuje jej astronomiczne wynagrodzenie za wykonanie niemożliwego do wykonania zadania. Jazz oczywiście przystanie na ofertę (za takie pieniądze warto zaryzykować życiem). Ale – jak można się domyślić w trakcie lektury – kryje się za tym wszystkim Drugie Dno. I Większe Tajemnice.

Po przeczytaniu około dziesięciu procent powieści czytelnik pozna już w dużym zarysie wykreowany świat i najważniejsze dla fabuły postacie. Między pięćdziesiąt a sześćdziesiąt procent objętości (przepraszam, czytałem ebooka) intryga rozwinie się do tego stopnia, że można się poważnie zacząć zastanawiać, o czym będzie pozostała część powieści. Wtedy zaczyna się eksplorowanie Drugiego Dna. Mimo starań autora, fabuła nie jest skomplikowana. Jest ciekawa; choć zmierzamy po niej do finału jak po sznurku. Aby ją nieco urozmaicić, Weir dorzuca ciekawy wątek przeszłości głównej bohaterki, którą opowiada z perspektywy korespondencji prowadzonej przez lata między nią i jej przyjacielem. To dobry pomysł, który pozwala zrozumieć Jazz, poznać jej motywacje, bez wykładania tego łopatologicznie w zasadniczej fabule. Przy okazji tłumaczy to, w jaki sposób zajęła się przemytem, skąd osoba z nizin społecznych dysponuje siatką przemytniczą. Wyjaśnienie tego do najsprytniejszych nie należy, ale ma ręce i nogi. Mając na uwadze przyjemny poziom prostoty całej historii – wpasowuje się w nią idealnie.

Zaletą „Artemis” są prosto skonstruowane postacie, od roli głównej po role drugoplanowe. Autorowi udało się uczynić je wyrazistymi, wyróżniającymi się z tłumu. Andy Weir ma chyba dobrą rękę do takiego lekkiego, ale precyzyjnego „rysowania” bohaterów. Nawet intryga, która też mimo pozornego skomplikowania, skomplikowana nie jest – cechuje się precyzją. Oferuje kilka przyjemnych niespodzianek, także (albo głównie) w interakcjach między postaciami. Wszystkie składniki (bohaterowie, ich motywy, interakcje, intryga) są dobrane i wymieszane we właściwych proporcjach. Styl autora pozostaje lekki, nieprzekombinowany – to efekt talentu autora (albo skutek pomocy dobrych redaktorów).

„Artemis” jest powieścią w gruncie rzeczy lekką, łatwą i przyjemną. Kwestie związane z elementem naukowym (technicznym, inżynieryjnym) – inaczej niż w „Marsjaninie” – stanowią tu głównie didaskalia. Nacisk położono na akcję i bohaterów. Przeczytanie książki nie powinno zająć więcej niż jednego dnia. Sam rozbiłem lekturę na dwa dni. Jestem pewien, że autor skonstruował ją tak prosto (ale nie prostacko) z myślą o sprzedaży praw do jej filmowej adaptacji. Przełożenie fabuły na scenariusz wysokobudżetowego kina akcji w kostiumie science fiction, z elementami thrillera i czarnego kryminału, nie powinno być trudnym zadaniem dla dobrego scenarzysty. Zresztą prawa do jej adaptacji zostały (zapewne zgodnie z oczekiwaniami czy planami) sprzedane na pniu.

Zatem sięgając po tę powieść musicie pamiętać o jednym. To książka napisana z myślą o nakręceniu filmowej adaptacji. Jest przyjemną, niezobowiązującą rozrywką, idealną na listopadową porę. Po przeczytaniu szybko o niej zapomnicie, ale nie znaczy to, że zmarnujecie swój czas.



Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2017-11-26 17:37:57
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Brzezińska, Anna - "Mgła"


 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

 Sanderson, Brandon - "Yumi i malarz koszmarów"

 Bardugo, Leigh - "Wrota piekieł"

Fragmenty

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

 Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS