Patronat
Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)
Weeks, Brent - "Droga cienia" (wyd. 2024)
Ukazały się
Greathouse, J.T. - " Struktura świata"
Seliga, Aleksandra & Kujawska, Katarzyna - "Serce kniei"
King, Stephen - "Chudszy" (2024)
Le Guin, Ursula K. - "Ziemiomorze. Wydanie rozszerzone" (2024)
Lovecraft, Howard Phillips - "Listy wybrane 1906-1927"
Szostak, Wit - "Oberki do końca świata"
antologia - "Rocznik fantastyczny 2024"
Gwynne, John - "Cień bogów"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Insignis Tłumaczenie: Paweł Podmiotko Data wydania: Czerwiec 2017 Wydanie: II ISBN: 978-83-65743-16-9 Oprawa: miękka Format: 140x210 mm Liczba stron: 360 Cena: 39,99 zł
|
Koniec świata to stan umysłu
Jeśli jesteście młodzi i rozważacie karierę tłumacza, to muszę wam coś opowiedzieć o tym zawodzie. Praca tłumacza nie sprowadza się do przekładania ciekawych powieści. To często robią pasjonaci. Zawodowcy, by zarobić godziwe pieniądze, zdecydowanie częściej tłumaczą umowy, akty prawne, specyfikacje medyczne. To dużo mniej ciekawa praca niż by się początkowo wydawało.
Tego rodzaju tłumaczem jest Dmitrij Aleksiejewicz, główny bohater „Czasu zmierzchu” Glukhovsky'ego. Przekłada rzeczy wciągające niczym instrukcja obsługi... a w zasadzie instrukcje obsługi to faktycznie spora część jego zleceń. Żyje jednak swoją pracą, nie przepadając za współczesnym światem - odcina się od mediów, nie ma telewizora, nie słucha nawet radia. Aż pewnego dnia to dość nudne życie zmienia się pod wpływem tajemniczego zlecenia. Oto bohater zaangażowany zostaje do przetłumaczenia starego hiszpańskiego tekstu będącego relacją z konkwistadorskiej wyprawy na tereny Majów.
Pamiętacie rok 2011 i popularny wtedy motyw końca świata wyprowadzony z majańskiego kalendarza? To właśnie do tego nawiązuje Glukhovsky. A w zasadzie nawiązywał - bo „Czas zmierzchu” został wtedy opublikowany. Dziś traci bardzo wiele na swojej świeżości i aktualności, choć widać miejscami, że autor starał się mu nadać cechy uniwersalne. Ten aspekt udał się akurat średnio i bez wątpienia powieść dziś robi mniejsze wrażenie, niż mogła robić to pięć lat temu.
W każdym razie praca bohatera wpływa na jego życie jeszcze bardziej. Można zaryzykować stwierdzenie, że biedny Dmitrij powoli zostaje opętany przez tekst, nad którym pracuje. To ciekawy wątek powieści - zatarcie granic między fikcją i rzeczywistością, między pisarzem a dziełem, autorem a tłumaczem. Wszystko to postępuje bardzo powoli, jak w dobrym horrorze, w którym nie potrafimy wskazać, kiedy dane zjawisko jest tylko nieco dziwnym zbiegiem okoliczności, a kiedy nabiera monstrualnych rozmiarów i jest kapitulacją zdrowego rozsądku.
Zresztą w „Czasie zmierzchu” zdrowy rozsądek jest w odwrocie. Bohater odkrywa wreszcie, że sprawa jest poważna, że zbliża się faktyczny koniec świata. Dobrze widoczne znaki ma przed nosem, tak jak i wszyscy inni ludzie. Ale - paradoksalnie! - nikt nie wydaje się tym specjalnie przejmować. W codziennej gonitwie abstrakcyjny koniec świata wydaje się czymś nie wartym nawet zastanowienia.
Powieść Glukhovsky'ego, zdecydowanie odbiegająca od stylistyki i klimatu, jakie przyjmował choćby w „Metro 2033”, pełna jest rozważań na tematy religijne i egzystencjalne. Szczerze powiedziawszy, nie przepadam za angażowaniem motywów religijnych do gatunku powieści grozy. Rozwiązania, po które sięga autor, mogą wydać się trudne do zaakceptowania dla niewierzących czytelników. Uprawomocnione w obrębie poetyki, ale gatunkowo słabe. Naukowe czy nawet metafizyczne (ale nie religijne) wyjaśnienia potworności zwykle udają się bardziej.
„Czas zmierzchu” jest napisany dość trudnym, nietransparentnym językiem. Dotyczy to zwłaszcza części tłumaczonych zapisków konkwistadora. Do tego tempo akcji jest stosunkowo niskie. Powieść nadrabia klimatem i problematyzacją, ale czytelnicy szukający mocniejszych wrażeń będą rozczarowani. Za to przyszłym (i obecnym) tłumaczom - w ramach rozrywki - polecam.
Autor: Aleksander Krukowski
Dodano: 2017-10-23 09:54:50
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
McDonald, Ian - "Hopelandia"
antologia - "PoznAI przyszłość"
Chambers, Becky - dylogia "Mnich i robot"
Pohl, Frederik - "Gateway. Za błękitnym horyzontem zdarzeń"
Esslemont, Ian Cameron - "Powrót Karmazynowej Gwardii"
Sanderson, Brandon - "Słoneczny mąż"
Swan, Richard - "Sprawiedliwość królów"
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Fragmenty
McCammon, Robert - "Łabędzi śpiew"
Vaughn, S.K. - "Astronautka"
Howey, Hugh - "Pył"
Simmons, Dan - "Lato nocy"
McCammon, Robert - "Pan Slaughter"
Spinrad, Norman - "Żelazny sen"
Wyndham, John - "Poczwarki"
Holdstock, Robert - "Lavondyss"
|