NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McDonald, Ian - "Hopelandia"

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)

Ukazały się

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"


 Kelly, Greta - "Siódma królowa"

 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (zintegrowana)

 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (miękka)

 Szokalski, Kajetan - "Jemiolec"

 Patel, Vaishnavi - "Kajkeji"

 Mortka, Marcin - "Szary płaszcz"

 Maggs, Sam - "Jedi. Wojenne blizny"

Linki

Willis, Connie - "Pojedynek na słowa"
Wydawnictwo: Albatros
Tytuł oryginału: Crosstalk
Tłumaczenie: Izabela Matuszewska
Data wydania: Czerwiec 2017
ISBN: 978-83-6578-110-9
Oprawa: miękka
Format: 13.5x20.5
Liczba stron: 560
Cena: 38,50 zł
Rok wydania oryginału: 2016



Willis, Connie - "Pojedynek na słowa"

Słowa, słowa, słowa, słowa


Bezpośrednia komunikacja jest utopią. Sama idea komunikacji, w której udział biorą przynajmniej dwie osoby posługujące się jakimś kodem sprawia, że totalne porozumienie jest niemożliwe. Ogranicza nas zawsze różnica charakterów, nieco inne rozumienie poszczególnych słów czy nawet sam język, który zawsze jest jakimś kompromisem. Do tego dochodzi wszystko to, co ogólnie nazywa się "szumami", wszelkie zakłócenia wynikające z sytuacji, otoczenia itd. Ogólnie więc komunikacja międzyludzka jest praktyką ułomną, niedoskonałą. Niedoskonałość ta staje się jeszcze bardziej widoczna, kiedy komunikacja zachodzi w obrębie relacji damsko-męskich.

A co, gdyby udało się to w jakiś sposób obejść? Gdyby technologia przyszła nam z pomocą, podrasowała nieco naszą biologię i umożliwiła bezpośrednią komunikację, totalne zrozumienie i porozumienie? Taką fantazję snuje przed nami Connie Willis w powieści „Pojedynek na słowa”. W niedalekiej przyszłości naukowcy odkryli metodę, dzięki której ludzie mogą porozumiewać się bez słów, rozumieć wzajemne emocje i uczucia. Rzecz jasna umożliwiający to zabieg robi furorę wśród par, choć nie wszyscy są do niego pozytywnie nastawieni. Jednak główna bohaterka powieści, Briddey, jest zachwycona, kiedy jej chłopak Trent proponuje poddanie się zabiegowi. I nie przeszkadza jej nawet to, że są razem raptem sześć tygodni. Problem w tym, że podczas zabiegu nie wszystko idzie zgodnie z planem i zamiast Trenta, bohaterka zaczyna łączyć się z C.B., kolegą z pracy.

Ogólny zarys fabuły „Pojedynku na słowa” przypomina trochę scenariusz komedii romantycznej i jest to dość dobry trop. Mówienie o tej powieści w kategoriach science fiction byłoby błędem, bo choć rozgrywa się w bliżej niezdefiniowanej, ale stosunkowo nieodległej przyszłości, to ten aspekt nie jest tu szczególnie ważny. W zasadzie największą zmianą, jaką niesie przyszłość, jest ekspansja technologii odbierająca ludziom prywatność. Tylko czy to rzeczywiście zmiana? Willis pokazuje niebezpieczeństwa pan-komunikacji, konieczności ciągłego pozostawania "w zasięgu", przykucia do ekranów telefonów, komputerów i ich mniej lub bardziej mobilnych wariacji. Nie jest to jednak szczególnie pomysłowa fantazja, zaryzykowałbym stwierdzenie, że ta "przyszłość jest teraz", że to już się dzieje a autorka przedstawia ten trend jedynie w przerysowany, karykaturalny sposób.

Oba te tematy – bezpośrednie porozumienie z partnerem dzięki zabiegowi oraz ciągła komunikacja ze światem wirtualnym – sprowadzają się do dramatu utraty prywatności. Prywatność staje się tęsknotą ludzi przyszłości. Utopia totalnej komunikacji staje się dystopią, kiedy ta nie tylko zawodzi, ale i nie przynosi spodziewanego szczęścia. Wydaje się bowiem, że niedopowiedzenia, pewna tajemnica a nawet domysły stanowią urok wymiany zdań, bez którego język zbliża się do programowania.

Główną zaletą książki jest pomysł na zawiązanie fabuły oraz nieco refleksyjny charakter. Z drugiej strony działania bohaterów bywają mało przekonujące. Zwłaszcza Briddey wydaje się dość naiwna, momentami nawet dziecinna. Moglibyśmy wybaczyć jej charakter, gdyby była nastolatką z książki dedykowanej tejże grupie wiekowej, ale nie jest. „Pojedynek na słowa” to przeciętna powieść mająca zaskakująco dużo błędów jak na autorkę z takim doświadczeniem, jak Willis.



Autor: Aleksander Krukowski
Dodano: 2017-10-04 08:19:13
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Brzezińska, Anna - "Mgła"


 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

 Sanderson, Brandon - "Yumi i malarz koszmarów"

 Bardugo, Leigh - "Wrota piekieł"

Fragmenty

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

 Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS