Patronat
Wells, Martha - "Protokół buntu. Strategia wyjścia"
LaValle, Victor - "Samotne kobiety"
Ukazały się
Seliga, Aleksandra & Kujawska, Katarzyna - "Serce kniei"
King, Stephen - "Chudszy" (2024)
Le Guin, Ursula K. - "Ziemiomorze. Wydanie rozszerzone" (2024)
Lovecraft, Howard Phillips - "Listy wybrane 1906-1927"
Szostak, Wit - "Oberki do końca świata"
Gwynne, John - "Cień bogów"
Gołkowski, Michał - "Mykoła"
Dukaj, Jacek - "Linia oporu"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Mag Cykl: Ostatnie ImperiumTytuł oryginału: The Final Empire Tłumaczenie: Aleksandra Jagiełowicz Data wydania: Czerwiec 2015 Wydanie: 2 ISBN: 978-83-7480-553-7 Oprawa: twarda Format: 135x215 Liczba stron: 672 Cena: 49,00 zł Rok wydania oryginału: 2006 Tom cyklu: 1
|
Fantasy nie w pełni dorosłe
„Z mgły zrodzony” jest powieścią stojącą okrakiem między młodzieżową a dorosłą fantasy. Jeśli ktoś stoi na stanowisku, że fabuły w fantastyce zaczynają być tworzone przede wszystkim pod młodego czytelnika, to ta książka daje mu do ręki niezły argument.
Brandon Sanderson należy obecnie do najjaśniej świecących gwiazd wśród pisarzy fantasy. Jednakże lektura jego starszej powieści – napisanej w 2006 roku książki „Z mgły zrodzony” – pozostawia pewien niedosyt. Podział w literaturze fantasy (i nie tylko w niej) na utwory dla młodzieży i dla dorosłych coraz bardziej się zaciera. Otwierająca cykl „Ostatnie imperium” powieść nosi wiele znamion lektury przeznaczonej dla nastoletniego czytelnika, a przy tym rzadko jest w takim kontekście wymieniana czy rozpatrywana.
W tej powieści Sanderson wprowadza czytelnika w świat, który jest rządzony przez nieśmiertelnego władcę: Ostatniego Imperatora. To kraina rządząca twardą ręką, gdzie podziały społeczne są wyraziste, a nadzieja na ich przełamanie wątła. Zmienia się to za sprawą niewielkiej grupki bohaterów, którzy wywodzą się z przestępczego półświatka. „Z mgły zrodzony” dość szybko okazuje się wariacją na temat klasycznej opowieści łotrzykowskiej, gdzie grupa dobranych specjalistów chce dokonać nieosiągalnego. A że celem jest obalenie imperium i pokonanie władcy wymykającego się śmierci? To tylko detale ubarwiające kontekst fabularny. Tym bardziej, że w ekipie mają typowego geniusza, w którego inteligencję przychodzi czytelnikowi wierzyć bez zastrzeżeń, bo Sanderson po prostu tak postanowił. Kropka.
Wydawałoby się, że taka postać idealnie wpasowuje się w rolę głównego bohatera cyklu. Sanderson jednakże wybrał inne rozwiązanie i postawił go przede wszystkim w roli czynnika powodującego zmiany i mentora dla młodej Vin – złodziejki, która okazuje się obdarzona niespotykaną umiejętnością pochłaniania różnych rodzajów metali i wykorzystywania ich magicznych właściwości. Jest Zrodzoną z Mgły – osobą, która odpowiednio wyszkolona jest zdolna niemal do wszystkiego.
W tym momencie dochodzimy do prawdziwej natury powieści Sandersona. Mimo fabularnej otoczki narzucającej początkowo inną interpretację, „Z mgły zrodzony” to dość typowy przedstawiciel fantastyki młodzieżowej, gdzie kluczowym elementem jest zdobywanie kolejnych szlifów przez bohaterkę. Nie zabrakło nawet dość miałkiego wątku miłosnego, co jeszcze bardziej przybliża książkę do dominującego obecnie wzorca literatury young adult. Można oczywiście stwierdzić, że motyw „od zera do bohatera” był obecny w fantasy już od dawna, ale rozłożenie akcentów w powieści Sandersona jest inne niż w powieściach sprzed lat.
To, co wyróżnia powieść Sandersona (nie pierwszy raz zresztą), to wykreowany system magii. Uzależnienie nadnaturalnych mocy od przyjętych substancji – przy czym nie każdy „mag” może wykorzystywać każdy jej rodzaj – jest interesującym rozwiązaniem, które daje sporo możliwości fabularnych. I Sanderson je wykorzystuje, prezentując zróżnicowany wachlarz magicznych mocy, które służą bohaterom (i oczywiście ich wrogom) do walki, przemieszczania czy ukrywania się przed inwigilacją wroga. Jest to pomysłowe, choć już na przestrzeni pierwszej powieści cyklu staje się nieco monotonne.
„Z mgły zrodzony” jest dość przyjemną lekturą, aczkolwiek zbytnio rozciągniętą. Sanderson zna się na pisarskim fachu i rozumie, jak działają trendy w literaturze popularnej, więc skroił powieść wykorzystującą wiele z dominujących obecnie motywów. Jego wizja jest pozornie chwytliwa, ale jednak brakuje jej iskry, która mogłaby sprawić, że z miejsca chciałoby się sięgnąć po kolejne tomy.
Autor: Tymoteusz Wronka
Dodano: 2016-08-05 15:06:51
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Janusz S. - 14:54 08-08-2016
Każdy z nas musi wybierać. Ja tam przeczytałem wszystko i całkiem dobrze się bawiłem. Nowa seria z Waxem i Waynem jest bardziej humorystyczna i mniej bajkowa i podobała mi się nawet bardziej niż pierwsze trzy tomy.
Shadowmage - 07:56 08-08-2016
Na razie też skończyłem na pierwszym. Może kiedyś...
light pillar - 19:51 05-08-2016
Wykreowany system magii... W jednej książce spożywają metale, w innej proch. Zniechęcony doszedłem do wniosku, że w kolejnej będą to kawałki g.wienka. złe nie było, ale poprzestałem na pierwszym tomie.
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
McDonald, Ian - "Hopelandia"
antologia - "PoznAI przyszłość"
Chambers, Becky - dylogia "Mnich i robot"
Pohl, Frederik - "Gateway. Za błękitnym horyzontem zdarzeń"
Esslemont, Ian Cameron - "Powrót Karmazynowej Gwardii"
Sanderson, Brandon - "Słoneczny mąż"
Swan, Richard - "Sprawiedliwość królów"
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Fragmenty
McCammon, Robert - "Łabędzi śpiew"
Vaughn, S.K. - "Astronautka"
Howey, Hugh - "Pył"
Simmons, Dan - "Lato nocy"
McCammon, Robert - "Pan Slaughter"
Spinrad, Norman - "Żelazny sen"
Wyndham, John - "Poczwarki"
Holdstock, Robert - "Lavondyss"
|