NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McDonald, Ian - "Hopelandia"

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)

Ukazały się

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"


 Kelly, Greta - "Siódma królowa"

 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (zintegrowana)

 Parker-Chan, Shelley - "Ten, który zatopił świat" (miękka)

 Szokalski, Kajetan - "Jemiolec"

 Patel, Vaishnavi - "Kajkeji"

 Mortka, Marcin - "Szary płaszcz"

 Maggs, Sam - "Jedi. Wojenne blizny"

Linki

Cherezińska, Elżbieta - "Harda"
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Cykl: Harda
Data wydania: Czerwiec 2016
ISBN: 978-83-7785-960-5 / 978-83-7785-959-9
Oprawa: twarda / miękka
Format: 150×230mm
Liczba stron: 592
Cena: 39,90 / 49,90 zł
Tom cyklu: 1



Cherezińska, Elżbieta - "Harda"

„Harda” Elżbiety Cherezińskiej to połączenie dwóch ulubionych wątków w twórczości tej znakomitej pisarki: skandynawskiego (tetralogia „Północna Droga”) i piastowskiego („Gra w kości”, „Korona śniegu i krwi”, „Niewidzialna korona”). I dowód na to, że Elżbieta Cherezińska w dalszym ciągu nie wypada z pisarskiej formy. Niezależnie, czy pisze o Piastach, II wojnie światowej lub zaborach – każda jej powieść to gwarancja wielu godzin wciągającej, wyśmienitej rozrywki.

Nie inaczej jest w przypadku „Hardej”. To opowieść o Świętosławie, córce Mieszka i Dobrawy, siostrze Bolesława Chrobrego. Nie jest to postać szeroko znana ani opisywana w polskiej historii. Zapewne, między innymi, z braku źródeł historycznych. A być może także, choć trudno przesądzać, z niewielkiego wpływu bohaterki na polską historię. Na pewno jej życiorys to doskonały punkt wyjścia do stworzenia niebanalnej powieści historycznej. Została wydana za mąż za króla Szwecji, ale nie skończyła tylko jako gwarancja sojuszu, której celem było jedynie urodzenie dziedzica. Musiała być kobietą niezwykłą, silną i inteligentną, skoro otrzymała przydomek Storada – tłumaczony także jako „harda”. I nie w negatywnym znaczeniu. Jej kariera nie skończyła się u boku męża. Po śmierci króla Erika, została żoną króla Danii, Swena Widłobrodego – jeszcze sławniejszego od poprzednika. Do korony szwedzkiej dodała duńską. A potem była także królową Norwegii i Anglii oraz matką królów. Można rzec, że kolana przed nią zginali najwięksi twardziele ówczesnej epoki – mężczyźni gwałtowni, okrutni, bezwzględni. Rozpalała namiętności, ale nie rządziła z „gorącą głową”.

W porywie zachwytów nad bohaterką aż prosi się, aby napisać: „gdyby była mężczyzną, ileż mogłaby osiągnąć”. Ale byłby to błąd. Świętosława (Sigrida) osiągnęła tak wiele właśnie dlatego, że była kobietą. Za sprawą połączenia urody i inteligencji oraz siły charakteru – mimo tego, że żyła we wczesnym (głównie skandynawskim) średniowieczu, w świecie mężczyzn, nikt nie mógł traktować jej z góry. A kiedy ktoś próbował – potrafiła go „ułożyć”, wytresować, choćby i w subtelny sposób (jak Svena). Szanował ją także jej wielki brat, Bolesław oraz ojciec, Mieszko. Choć z nim sprawa była skomplikowana. Bo Elżbieta Cherezińska przedstawia go nie tylko jako władcę wybitnego, ale też zimnego w obchodzeniu się z dziećmi. W tym sensie, że wyznaczał im role do wypełnienia, bez sentymentów. Ale można bronić Mieszka, gdyż to traktowanie dzieci jako dynastyczno-politycznych narzędzi nie byłoby możliwe, gdyby nie uważał ich za zdolnych do podjęcia i wypełnienia jego planów.

W całej powieści Świętosławie towarzyszą mężczyźni. Począwszy od ojca i brata, na mężach skończywszy. Elżbieta Cherezińska opowiada historię także z ich perspektywy (Mieszka, Bolesława, Svena Widłobrodego, Olava Tryggvassona, w mniejszym stopniu Erika). Czyni to powieść bogatszą, bardziej zróżnicowaną (polityka Piastów, skandynawskie i angielskie walki o dominację, władzę). Ale ma też inny cel. Prezentując ich sylwetki, autorka pokazuje również, w jak wybitnym towarzystwie funkcjonowała jej bohaterka i to pozwala jeszcze bardziej docenić Świętosławę jako władczynię i kobietę. Równą wielkim i silnym charakterom mężczyzn, a nawet przewyższającą ich. Dzięki temu powieść pełna jest nie tylko intryg politycznych, ale również namiętności. Autorka w swojej historii opisuje także inne Piastówny, tworząc tym samym frapującą opowieść o zapomnianych kobietach naszej jedynej polskiej dynastii, ale nie może być wątpliwości, że to Świętosława jest centralną postacią.

„Harda” może być uznawana za najlepszą powieść Elżbiety Cherezińskiej. Cykl „Północna Droga” najniżej podpisanemu nie wydawał się nigdy tak interesujący, jak pozostałe powieści autorki (w szczególności te o Piastach). Powieść jest pisana plastycznym stylem, pozwalającym poczuć ducha piastowskiej puszczy, skandynawskiej zimy, kapryśnej angielskiej pogody, malowniczości Dniepru, pogańskich bogów (których zmierzch nadchodzi za sprawą chrztu Mieszka). Autorka ma dar działania na wyobraźnię i wykorzystuje go bezwzględnie, tworząc klimatyczną opowieść, od której żal się odrywać. Elżbieta Cherezińska kocha Piastów i Wikingów – nie można wątpić w deklaracje autorki, kiedy czyta się te powieści. Co więcej, potrafi tą miłością zarażać, a to rzadki dar.

Wszyscy, którzy podzielą te emocje, na pewno ucieszą się, że jesienią zostanie wydana druga część opowieści o Świętosławie, pt. „Królowa”. Nie miałbym za złe autorce, gdyby napisała trzecią, i czwartą, i kolejne. Nawet jeśli już o innych Piastach. Bezprym, który pojawiał się na dalekim, choć istotnym planie w „Koronie...” i w „Hardej” potrafi wzbudzić zainteresowanie. Bolesław Chrobry miał już swoje „pięć minut” w „Grze w kości”, ale to za mało. Najazd Brzetysława, odrodzenie pogaństwa i zniszczenie państwa, które odbudowywał Kazimierz Odnowiciel – ileż tajemnic i wątków do eksploracji. Najnudniejszy w tym całym piastowskim „przybytku” wydaje się tylko Kazimierz Wielki. Patrząc z perspektywy uzależnionego czytelnika – nic tylko pisać. Bo jeśli nie Elżbieta Cherezińska ze swoim talentem i pozytywną szajbą na punkcie Piastów, to kto?



Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2016-07-19 07:45:07
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

ASX76 - 11:21 19-07-2016
Szkoda, że autorka nie chce stosować stylizacji językowej. Postaci z zamierzchłej przeszłości gadające "po współczesnemu" burzą klimat :P

Shadowmage - 11:36 19-07-2016
Jakby gadały po swojemu, to byś nic nie zrozumiał :P

ASX76 - 12:35 19-07-2016
Toż przecie nie miałem na myśli czegoś takiego, ino np. jak zrobiła Pani Brzezińska w Twardokęsku, Ser Szedołku :P

historyk - 02:26 20-07-2016
znakomitej pisarki

Na czym ta jej znakomitość polega? Na taśmowej produkcji przeciętnych czytadeł ala Kraszewski?

każda jej powieść to gwarancja wielu godzin wciągającej, wyśmienitej rozrywki

De gustibus non est disputandum...

Recenzję można podsumować krótko: łubudubu, łubudubu....

Co do książki - nie mam zamiaru tego nawet kijem dotknąć, bo przypuszczam, że autorka pojechała po faktach i źródłach historycznych jak dzik po polu pyrek... Szkoda moich nerw :D
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Fidel-F2 - 09:13 20-07-2016
I wnosisz to z...?

historyk - 17:49 21-07-2016
Fidel-F2 pisze:I wnosisz to z...?

Z tego co czytam w recenzji? Tak na marginesie, sama recka zresztą jest fajna, np.:
Nie jest to postać szeroko znana ani opisywana w polskiej historii.
Nie historii, tylko jak już historiografii lub literaturze historycznej, poza tym skąd ten ignorant może wiedzieć czy jest, czy nie jest szeroko opisywana?

albo:
W całej powieści Świętosławie towarzyszą mężczyźni.

Hmmm, a dotąd sądziłem, że żyła w czasach Seksmisji :D Ale to może o Maksia i Albercika chodzi :D

Elżbieta Cherezińska kocha Piastów i Wikingów

Gangbang? :D

Strasznie śmieszna ta recenzja.

Ale nie o recenzji. Samo imię - córka Mieszka I na pewno nie miała na imię Świętosława (nie wiemy jak miała na imię). Dlaczego? Bo tak miała na imię jej córka, a w Skandynawii epoki Wikingów nie nadawano dzieciom imion osób żyjących.

Poza tym Cherezińska dobrze sobie poradziła od strony historycznej z XIII wiekiem, ale wiek X to zupełnie inna bajka. Do wieku XIII jest masa źródeł, wystarczy je znać i skonsultować z jakimś mediewistą. Do wieku X źródeł jest tyle co kot napłakał, więc bardzo poważny jest wkład własny autorki. Co wiemy na pewno o Mieszkównie:
- była córką Mieszka I (nie wiadomo, z której żony - prawdopodobniej z Dobrawy, ale Ody wykluczyć nie można);
- poślubiła Swena Widłobrodego (małżeństwo z Erykiem budzi wątpliwości);
- miała z nim co najmniej dwóch synów i dwie córki;
- Swen ją wygnał;
- wygnanie spędziła gdzieś w Słowiańszczyźnie (Polska już jest domysłem);
- po śmierci Swena synowie ją sprowadzili z powrotem do Danii;
- zmarła po 1014 roku, być może nawet wiele lat po.

Koniec, to jest cała wiedza o Mieszkównie. Reszta to utwory poetyckie, które można interpretować na sto sposobów oraz domysły.

Do tego taśmowa produkcja książek budzi moje obawy, np. o czas włożony w przygotowanie się autorki od strony historycznej.


ASX76
Szkoda, że autorka nie chce stosować stylizacji językowej. Postaci z zamierzchłej przeszłości gadające "po współczesnemu" burzą klimat :P

Stylizacji na jaki język - polszczyznę XVI, XVII czy XVIII wieku? Bo z wczesnego średniowiecza nie ma tekstów polskojęzycznych (o ile w ogóle można mówić w tym okresie o języku polskim).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Fidel-F2 - 19:11 21-07-2016
pytałem o to
bo przypuszczam, że autorka pojechała po faktach i źródłach historycznych jak dzik po polu pyrek.


historyk - 19:49 21-07-2016
Fidel-F2 pisze:pytałem o to
bo przypuszczam, że autorka pojechała po faktach i źródłach historycznych jak dzik po polu pyrek.

To znaczy, że po prostu z braku źródeł sobie nawymyślała. Pewnie też poważnie potraktowała przekazy sag, oczywiście tylko tam gdzie było jej wygodnie (w sagach Storrada - identyfikowana z Mieszkówną - jest córką gotlandzkiego możnego Skagula Toste, a do tego miała się rozwieść z Erykiem).

Fidel-F2 - 20:32 21-07-2016
buksujesz

skoro brak źródeł to trudno po nich jechać jak dzik po polu pyrek, ne c'est pas?

skoro nie ma źródeł to chcąc napisać powieść musiała coś nawymyślać, czy się mylę?

Spriggana - 21:07 21-07-2016
Mogła też pewnie napisać bardzo krótką powieść…

historyk - 22:28 21-07-2016
Fidel-F2 pisze:skoro nie ma źródeł to chcąc napisać powieść musiała coś nawymyślać, czy się mylę?


Spriggana pisze:Mogła też pewnie napisać bardzo krótką powieść…


Co Wam odpowiedzieć - jestem zwolennikiem założeń Karola Buczka, który powiedział coś w stylu (nie chce mi się szukać dokładnego cytatu): Lepiej wiedzieć mniej, a dobrze. Kiedyś zresztą pisałem, że dobremu pisarzowi jestem w stanie dużo wybaczyć, jeśli chodzi o zgodność ze źródłami historycznymi. Tyle że dla mnie Cherezińska nie jest dobrą pisarką. To poziom Kraszewskiego - grafomana produkującego książki na akord.
______________________
http://seczytam.blogspot.com

Fidel-F2 - 23:30 21-07-2016
Buksujesz na cztery koła.

A z innej beczki. Serio ciekaw jestem kogo byś polecił, kto spełnia twe wysokie standardy.

A z jeszcze innej beczki. Cenisz Asimowa? Ma na koncie jakieś 600 z hakiem pozycji wydawniczych.

historyk - 02:10 22-07-2016
Fidel-F2 pisze:A z innej beczki. Serio ciekaw jestem kogo byś polecił, kto spełnia twe wysokie standardy.

No właśnie nie ma żyjącego autora powieści historycznych, który spełnia moje standardy :D Z denatów: Umberto Eco, Mika Waltari, Robert Graves, Zofia Kossak. Nie mam jeszcze opinii o książkach Maurice'a Druona - Królowie przeklęci czekają na półce na swoją kolej.

EDYCJA - jest żyjący: Bernard Cornwell.

Fidel-F2 pisze:A z jeszcze innej beczki. Cenisz Asimowa? Ma na koncie jakieś 600 z hakiem pozycji wydawniczych.

Nie cenię. Cenię wyłącznie jedną jego książkę - Fundację, oczywiście.
______________________
http://seczytam.blogspot.com

Fidel-F2 - 08:08 22-07-2016
Z polskiej niszy tylko Kossak? Nikt poza tym? Żaden Bunsch, Grabowski, Sienkiewicz? Nikt?

historyk - 16:32 22-07-2016
Fidel-F2 pisze:Z polskiej niszy tylko Kossak? Nikt poza tym? Żaden Bunsch, Grabowski, Sienkiewicz? Nikt?

Buscha czytałem w podstawówce, nie potrafię określić czy dziś by mi się podobało. Zastanawiam się, czy na pewno Ci chodzi o Grabowskiego. Bo obok Bunscha ustawiłbym Gołubiewa, Bolesław Chrobry (czasami ludzie mylą autora, bo rzeczywiście Andrzej Feliks Grabski też napisał książkę Bolesław Chrobry, tyle że nie powieść, a opracowanie popularno-naukowe, które wyszło w wysokonakładowej serii BKD). Gołubiewa też czytałem w podstawówce. Chyba że jednak chodzi o Michała Grabowskiego - to chyba głównie powieści z XIX wieku pisał, a tego okresu nie lubię. Z dzieciństwa znalazłbym więcej takich pozycji, jak choćby Dobkiewiczów, Kruk Odyna, czy indiańskie Szczepańskiej, Okonia i Szklarskiego.
Sienkiewicza lubię Trylogię (Quo vadis już mniej). Lubię też Prusa, Faraona. Ale i Sienkiewicza, i Prusa czytałem już po parę razy, ostatnio pewnie w szkole średniej.

Wracając do Hardej, to jeśli ta recenzentka wiernie streszcza książkę:
http://zwiedzamwszechswiat.blogspot.com ... harda.html
to miałem rację: pojechała ze źródłami jak dzik po polu pyrek - co do Jomsborga, czy rzekomych córek Mieszka z żon pogańskich (również rzekomych).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Fidel-F2 - 16:54 22-07-2016
Przepraszam, chodzi mi o Grabskiego od Rapsodii świdnickiej. Jedna z moich ulubionych powieści historycznych.

historyk - 16:53 23-07-2016
Fidel-F2
Rapsodii świdnickiej nie czytałem. Tego autora dawno temu przerobiłem Sagę o jarlu Broniszu. I pewnie jeszcze raz przerobię, bo niedawno dostałem w prezencie wszystkie trzy tomy.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Fidel-F2 - 19:26 23-07-2016
Saga czeka na półce już parę lat, muszę się za nią w końcu zabrać.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Brzezińska, Anna - "Mgła"


 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

 Sanderson, Brandon - "Yumi i malarz koszmarów"

 Bardugo, Leigh - "Wrota piekieł"

Fragmenty

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

 Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS