NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Robinson, Kim Stanley - "Czerwony Mars" (Wymiary)

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Majka, Paweł - "Niebiańskie pastwiska"
Wydawnictwo: Rebis
Kolekcja: Horyzonty zdarzeń
Data wydania: Sierpień 2015
ISBN: 978-83-7818-744-8
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 132×202mm
Liczba stron: 736
Cena: 42,90 zł



Majka, Paweł - "Niebiańskie pastwiska"

Po lekturze tej powieści doszedłem do wniosku, że teraz każdą kolejną space operę pisaną po polsku będę oceniał z perspektywy wrażeń po „Niebiańskich pastwiskach”. Bo to chyba jak dotąd najlepsza tego typu powieść napisana przez polskiego autora. Przy tym nie mam najmniejszych wątpliwości: klasyfikowanie „Niebiańskich pastwisk” jako space opery – nobilituje ten gatunek.

Powieść Majki to jedna z nielicznych powieści, których nie zepsuto już na starcie, zdradzając w opisie na okładce co istotniejsze zwroty akcji. W zasadzie ten opis można śmiało przywoływać również w recenzji, nie będzie żadnych spoilerów. Fabuła rozgrywa się w trakcie kosmicznej wojny, chylącej się już ku końcowi. Bohaterami powieści są (z grubsza): korespondent wojenny, prywatny detektyw, generał i garstka weteranów oraz pewien przedstawiciel arystokratycznego rodu (choć w jego przypadku fabuła będzie opowiadana jakby z innej „strony”). Jeśli chodzi zatem o bohaterów, fabuła jest „na bogato” – jest ich sporo i wszyscy mają w niej swoje miejsce. Dodatkową zaletę powieści stanowi to, że w samej historii nie można od razu się połapać. Wykreowany wszechświat jest bogaty i różnorodny, a autor czytelnikowi nie pomaga w jego rozumieniu i nie tłumaczy od razu, o co chodzi z tymi wszystkimi „życiami”, bogami, wojnami, spiskami itd. Nie jest to zatem prosta kosmiczna przygoda. Trzeba się w nią wgryźć, niemal jak w powieści Jacka Dukaja.

Akcja jest dynamiczna. Co może dziwić. Tylu bohaterów, tyle wątków, bogactwo świata i wszystko zamknięte w jednej powieści (co prawda opasłej). Ale rozwija się to konsekwentnie, w swoim tempie. W zderzeniu z ilością informacji o wszechświecie, rządzących w nim regułach (polityka, społeczeństwo, hierarchie, zależności i prawa) można poczuć się, jak zaznaczałem, nieco przytłoczonym. Ale za sprawą bohaterów, różne punkty widzenia pozwalają na metodyczną budowę uniwersum. I wszystkie te elementy (kreowany świat, rządzące nim prawa, bohaterowie i ich losy) do siebie pasują i tworzą spójną całość.

Inni autorzy (myślę głównie o amerykańskich) rozwlekliby to wszystko na co najmniej trylogię. Jestem tego pewien. Tymczasem Paweł Majka, koncentrując tyle elementów w jednej powieści, daje czytelnikowi naprawdę bogate i wciągające uniwersum. Które dodatkowo napakowane jest ciekawymi pomysłami. Zdradzać ich oczywiście nie będę. Nie ma tu jakichś rewolucyjnych konceptów (pod tym względem to standard: polityka, spiski, przygoda, wojna, zaskakujące tajemnice), ale nie można tego traktować jako zarzutu. Jak na powieść tak złożoną i skoncentrowaną fabularnie tworzy to, moim zdaniem, i tak nową jakość. Za sprawą talentu autora i przemyślanego wykonania.

Nie znałem wcześniej twórczości Pawła Majki (to, zdaje się, trzecia jego powieść), ale po „Niebiańskich pastwiskach” dołączam do grona fanów. Doceniam ogromną sprawność, bogactwo świata i znakomite wykonanie całości. Nie wiem, czy Pawła Majkę można określać jako „młodego” (nie metrykalnie, oczywiście, tylko jeśli chodzi o pisarski dorobek) autora. „Niebiańskie pastwiska” prezentują go jako pisarza doświadczonego i dojrzałego – na pewno jeśli chodzi o taką gatunkową twórczość. Na okładce porównano go do Petera F. Hamiltona (zapewne jeśli chodzi o realizacyjny rozmach i bogactwo) i Glena Cooka. Przed przeczytaniem powieści wydawało mi się to nieco aroganckie i przesadzone. Ale, szczerze pisząc, po przeczytaniu „Niebiańskich pastwisk” marketingowej przesady w tych porównaniach na pewno nie ma dużo.


Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2015-10-06 00:14:50
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Janusz S. - 06:16 06-10-2015
Tym razem zgadzam sie w 99,9% z recenzentem, chociaż akurat porównania do Cook a wydają mi się prawie całkiem chybione (może chodziło o część militarną, ale ona akurat okazuje się być mało istotna), a rozmach kreacji świata bardziej pasuje mi do okładkowych porównań z Herbertem, które autor recenzji pomija. U Herberta była źródłem władzy była przyprawa, u Majki... hm. może też nie będę za dużo zdradzał... coś innego, ale skutki zbliżone. W każdym razie na pewno warto przeczytać, a skoro to była książka napisana przed "Pokojem światów" to wierzę, ze autor dostarczy nam jeszcze niejedną niesamowitą książkę. Gdyby tylko pisał je szybciej :-(

kurp - 08:36 06-10-2015
Bardzo to, hm, oględne?
Zakładam, że książka od pierwszych stron zawiera sporo zaskoczeń i zwrotów akcji, skoro wszystkie o niej wypowiedzi starają się za wszelką cenę nie powiedzieć, o czym właściwie jest ta opowieść.

Fidel-F2 - 10:02 06-10-2015
Oględnie? Wydaje się nawet, że odrobinę zbyt szczegółowo.

Janusz S. - 10:22 06-10-2015
kurp pisze:Bardzo to, hm, oględne?
Zakładam, że książka od pierwszych stron zawiera sporo zaskoczeń i zwrotów akcji, skoro wszystkie o niej wypowiedzi starają się za wszelką cenę nie powiedzieć, o czym właściwie jest ta opowieść.

Mogę powiedzieć, ale zwykle wszyscy mają potem o to pretensje.

xaric - 11:14 06-10-2015
Ja na razie jestem na etapie wgryzania się. W książce owszem dzieję się sporo od samego początku, ale fabuła jest rozproszona, trochę faktycznie ciężka do ogarnięcia, jak na razie sprawiająca wrażenie odseparowanych obrazków, które mam nadzieję, autor w trakcie powierzchni zacznie komponować w spójną całość. Zapowiada się nieźle, ale nie jest to wcale taka lekka lektura jakby się mogło wydawać.

ivo - 14:36 06-10-2015
Zgadzam się z powyższym, pod koniec miałem problem z ogarnięciem wszystkich wątków, postaci i implikacji niektórych zdarzeń. Wydaje się, że autor troszeczkę przesadził z wielowątkowością - ale to moje subiektywne odczucie. Ale czyta się dobrze:)

Polaris - 00:10 07-10-2015
Cytat:
"to chyba jak dotąd najlepsza tego typu powieść napisana przez polskiego autora"
Lepsza nawet od obu części "Dominium Solarnego" Kołodziejczaka..?

Janusz S. - 09:11 07-10-2015
A ten Kołodziejczak to kto? :angel:

romulus - 18:20 08-10-2015
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Zastanawiałem się, co by było, gdyby Majka zrobił z tego trylogię :) Myślę, że dobrze by było :) choć może lektura już nie byłaby tak wymagająca. Zatem, dobrze że zmieścił się w jednym tomie.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS