Patronat
Weeks, Brent - "Droga cienia" (wyd. 2024)
Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"
Ukazały się
Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"
Kagawa, Julie - "Dusza miecza"
Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"
Ferek, Michał - "Pakt milczenia"
Markowski, Adrian - "Słomianie"
Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"
Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Mag Cykl: Trylogia CiąguKolekcja: ArtefaktyTytuł oryginału: Neuromancer, Count Zero, Mona Lisa Overdrive Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa Data wydania: Kwiecień 2015 ISBN: 978-83-7480-540-7 Oprawa: twarda Format: 135x215 Liczba stron: 784 Cena: 59,00 zł Rok wydania oryginału: 1984, 1986, 1988
|
Podczas lektury wydanej właśnie przez Maga jednotomowej edycji Trylogii Ciągu Williama Gibsona nurtowały mnie myśli o potencjalnym, niestety zapewne niemożliwym do zrealizowania, eksperymencie: podrzuceniu pierwszej części, czyli „Neuromancera”, do lektury komuś, kto śledzi współczesną fantastyczną literaturę czy kino, a kto o Gibsonie czy o jego książkach nigdy nie słyszał. Oczywiście należałoby też ukryć informację, że od pierwszego wydania „Neuromancera” w Stanach Zjednoczonych minęło właśnie 31 lat, a i od jego ukazania się w Polsce lat 23 (skądinąd tłumaczenie Piotra W. Cholewy pochodzi właśnie z tamtej edycji – i chwilami prosi się o uaktualnienie). Jak mógłby zareagować taki teoretyczny, acz zapewne nieistniejący czytelnik?
Niewątpliwie stwierdziłby, że dziesiątki motywów obecnych na łamach powieści są mu doskonale znane. Główny bohater, cyberkowboj Case z nieodłącznym dekiem w dłoniach widzący sens życia jedynie w żeglowaniu po wirtualnej rzeczywistości, w matrycy cyfr, bitów i sztucznych inteligencji. Oblane zimnym światłem neonów Tokio. Groźnie fascynująca Molly, tajemnicza, doświadczona kobieta w ciemnych okularach. Wplątana w losy wirtualnych korporacji rastafariańska społeczność Syjonu. Narkotyczne dermy, pozwalające odczuwać czyjeś doznania symstymy, wycięcie pamięci czy dekonstrukcja osobowości jako sposób na ratunek czy ostateczne marzenie, ba, nawet bezpieczny nadmorski azyl jako miejsce poza rzeczywistością, pozwalające odnaleźć (czy może zagubić) spokój ducha. Wpływu powieści Gibsona na to, co wydarzyło się w popkulturze później, i to nie tylko w jej stricte cyberpunkowej odnodze, nie sposób przecenić.
Aż trudno uwierzyć, że „Neuromancer” był powieścią debiutancką, napisaną w 1984 roku na zamówienie przez parającego się wcześniej przeróżnymi zawodami trzydziestosześciolatka. Drugi i trzeci tom ukazały się w przeciągu czterech kolejnych lat. Pojawiający się w zbiorowym tytule Ciąg to aglomeracja pokrywająca gęsto zurbanizowane wschodnie wybrzeże Stanów. Wspomnianego wyżej Case’a poznajemy jako spłukanego, a co gorsza fizycznie pozbawionego możliwości wchodzenia do matrycy przez poprzednich pracodawców frustrata błąkającego się po tokijskich barach. Wkrótce pojawia się przed nim szansa odzyskania dawnych umiejętności: oferta, przekazana przez nieznajomą Molly, wiąże się jednak z koniecznością wypełnienia tajemniczego zadania; co więcej, nie wiadomo kto, czy też co, za misją stoi... Fabuła prowadzi nas przez kontynenty i równoległe cyberświaty, zmierzając ku konfrontacji z rodzinną superkorporacją Tessier-Ashpool i ostatecznie ku spotkaniu z Wintermute’em i Neuromancerem, dwoma awatarami tej samej SI, która do tej pory ma niewiele równie fascynujących literackich odpowiedników. Powieść stanowi w pełni zamkniętą całość, co sugeruje nawet jej ostatnie zdanie, zdające się ostatecznie zamykać opowiadaną historię.
Druga część trylogii. „Graf zero”, dzieje się jakiś czas później. Tym razem pytaniom o naturę świadomości zaczyna towarzyszyć mistycyzm rodem z Haiti, cyberprzestrzeń staje się areną zmagań o naturze wręcz demonicznej, a do wątków z pierwszej części dołączają opowieści o biosofcie, nośniku wspomnień i wiedzy. Równoległe narracje przedstawiające – będącego odpowiednikiem Case’a Turnera – młodego hakera Bobby’ego wplątującego się w aferę sięgającą daleko poza jego ambicje czy wiedzę i Marly odgrywającą rolę detektywa w świecie sztuki nowoczesnej łączą się dopiero pod koniec powieści.
Precyzyjne związki między okultystyczną cyberrzeczywistością „Grafa Zero” a wydarzeniami z „Neuromancera” poznajemy dopiero w „Monie Lizie Turbo”. Tu kluczową rolę odgrywają, obecne już w pierwszej części, motywy filmowe. Na scenę wraca firma Tessier-Ashpool oraz groźna Molly, haitiańskie cyberbóstwa odsłaniają do pewnego stopnia swoje wirtualne tożsamości, a efektowne zakończenie otwiera kolejną furtkę, za którą kryją się SI innych światów...
O ile kolejnym częściom trylogii (a zwłaszcza drugiej) zdaje się brakować nieco do rewelacyjnego poziomu „Neuromancera”, to wspomniany na początku hipotetyczny czytelnik i tak uznałby, że – oprócz iskrzenia się bogactwem obecnych współcześnie w kulturze popularnej motywów – wszystkie trzy książki są po prostu świetną lekturą. Cykl Gibsona to literatura nie tylko ważna, ale i też dobra. Czekamy na kolejne równie udane Artefakty.
Autor: Adam Skalski
Dodano: 2015-06-08 08:32:57
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Fosse, Jon - "Białość"
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Miles, Terry - "Rabbits"
McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"
Fragmenty
Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2
Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"
Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1
Mara, Sunya - "Burza"
|