NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Heinlein, Robert A. - "Luna to surowa pani" (Artefakty)

Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Ukazały się

Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"


 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

 Le Fanu, Joseph Sheridan - "Carmilla"

 Henderson, Alexis - "Dom Pożądania"

Linki

Pullman, Philip - "Baśnie braci Grimm dla dorosłych i młodzieży"
Wydawnictwo: Albatros
Tytuł oryginału: Grimm Tales For Young And Old
Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński
Data wydania: Listopad 2014
ISBN: 978-83-7659-994-9
Oprawa: twarda
Format: 140 x 205 mm
Liczba stron: 464
Cena: 42,00 zł
Rok wydania oryginału: 2012



Pullman, Philip - "Baśnie braci Grimm dla dorosłych i młodzieży"

Kiedy zobaczyłam w zapowiedziach nowe wydanie „Baśni braci Grimm” w opracowaniu Philipa Pullmana, byłam ciekawa, ile tu będzie nowego i opracowania. Zabrałam się do lektury, jak tylko dostałam książkę. Szybko stwierdziłam, że trudno będzie zrecenzować taką pozycję, wszak baśnie tutaj zebrane należą do klasyki, większość z nich jest znanych w oryginalnej wersji, co tu oceniać? Baśń jest na tyle specyficzną formą literacką, przemawia do zupełnie innych rejonów ludzkiej wrażliwości (zwłaszcza dziecięcej), że niesprawiedliwym byłoby poddawanie jej takiej analizie jak innych gatunków prozy. Wiadomo, że jedne są strukturalnie lepsze, inne gorsze, o czym świadczy fakt, że tylko niektóre baśnie Grimmów zyskały nieśmiertelną popularność i mają ogromną siłę nośną nawet w dzisiejszych czasach. Ja sama znam tylko kilka z nich, zawsze bardziej do mnie przemawiały baśnie polskie zebrane w tomie „U złotego źródła” (oczywiście dziś wiem, że są to inne wersje baśni Grimmów czy rosyjskich lub białoruskich, ale to niczego nie zmienia) lub „Baśnie” Hansa Christiana Andersena. Podobała mi się forma tych opowieści, ich klimatyczność, stylizacja.
Philip Pullman postanowił oczyścić z literackich naleciałości (zwłaszcza ze stylizowanej formy) wybrane baśnie Grimmów, przywracając, swoim zdaniem, ich formę sprzed wieków. Motywację wyjaśnia we wstępie, w którym też prezentuje własne podejście do tego, czym baśń jest i czym powinna pozostać. Tłumaczy również, dlaczego niektóre baśnie z przedstawionych w zbiorze zmodyfikował według własnego uznania. Przyznam, że wstęp to najlepszy fragment książki autorstwa Pullmana, z pewnością o wiele bardziej ciekawy niż opracowania poszczególnych historii. Przede wszystkim dlatego, że uzmysławia, jak ciężko, wbrew pozorom, jest stworzyć dobrą baśń. Udowadnia przy tym, że historie baśniowe najlepsze są, gdy są żywe, gdy są zmieniane, udoskonalane, o ile nie naruszają przekazu.
Komentarzy wieńczących każdą z baśni nie można nazwać opracowaniem, niczego bowiem nie wnoszą, niczego nie uczą, niczego nie uzmysławiają. Istotne informacje w nich zawarte dotyczą źródeł, a także podobnych baśni, jakie zostały spisane oraz typów według „The Types of International Folktales”. Liczyłam na głębszą analizę, na odniesienia do konwencji, na autorski komentarz względem wersji ludowej i tego, jak bardzo się zmieniła z czasem, jak bardzo wydźwięk niektórych opowieści odbiega od oryginału.
Niestety zbiór przedstawiony przez Pullmana najbardziej zainteresuje dzieci, dla których wciąż baśnie tu zawarte będą swoistymi drogowskazami. Ani młodzież, ani dorośli nie znajdą w nim interesującej zawartości. Mogą jedynie dowiedzieć się, o ile już nie mieli tej świadomości, jak brzmią baśnie w ich oryginalnym wydaniu. Pullman zaznaczył, że w wielu opowieściach zmieniał treść tak, aby jak najlepiej odzwierciedlała zawarte w nich przekazy i była jak najbardziej zbliżona do pierwotnej treści. Jednak są to zmiany kosmetyczne, w kilku wyciął poboczne wątki, które w oryginale nie zostały rozwinięte, a nie miały znaczenia dla głównej osi, w kilku „dopisał” takim wątkom rozwiązania. Nic więcej.


Autor: Anna Zasadzka
Dodano: 2015-05-26 18:29:14
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS