Patronat
Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"
Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)
Ukazały się
Gajzler, Joanna W. - "Necrovet. Radiografia bytów nadprzyrodzonych"
Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"
Fawcett, Heather - "Emily Wilde Encyklopedia elfów i wróżek"
Grothaus, Michael - "Piękni lśniący ludzie"
Kristoff, Jay - "Cesarstwo potępionych" (czerwona)
Moder, Jaga - "Sądny dzień"
Corland, Mai - "Pięć pękniętych ostrzy"
Howey, Hugh - "Zmiana" (wyd. 2024)
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Mag Cykl: SerafinaTytuł oryginału: Seraphina Tłumaczenie: Anna Studniarek Data wydania: Październik 2014 Wydanie: I ISBN: 978-83-7480-452-3 Oprawa: miękka Liczba stron: 480 Cena: 39,00 Rok wydania oryginału: 2012 Tom cyklu: 1
|
Mniej więcej przed dekadą pojawiła się w obrębie fantastyki moda na eksplorację społeczeństw wcześniej wykluczonych. Gatunki i rasy, które dawniej kryły się bądź pod osłoną nocy, bądź w niedostępnych dziczach, przechodziły masowe oswajanie i powrót do cywilizacji. Często była to miałka cywilizacja sentymentalnych miłostek, której pierwszymi masowymi ofiarami padły wampiry, za nimi wilkołaki i cały szereg stworzeń, które niczym zombie włóczyły się za legionem „wyjątkowych” nastolatek, skrywających stygmatyzujące sekrety. Niczym zombie – bo i tych nieumarłych moda przerobiła na nastoletnich amantów (serio, „Ciepłe ciała” Isaaca Mariona to tylko jeden z tragicznych przykładów). Popularność paranormal romance szczęśliwie osłabła, ale tendencja do eksploatowania outsiderów pozostała.
„Serafina” wpisuje się w długą linię „nowych” pomysłów na powrót do starych motywów. Tym razem w centrum zainteresowania stają smoki. Ta szlachetna w większości „starego” fantasy rasa ukazana jest w debiutanckiej powieści Rachel Hartman niezbyt pozytywnie. Beznamiętne bestie, toczące przez długi czas walki z ludźmi, decydują się wreszcie na pokój z królestwem Goreddu. Warunki tego pokoju nakazują smokom chcącym przebywać w obrębie miast przybranie ludzkiego kształtu (jedynie noszone dzwonki pozwalają odróżnić ich od ludzi). Tylko na łonie natury mogą wracać do swych majestatycznych smoczych form. I większość smoczych tradycjonalistów decyduje się na odstąpienie od ludzkich cywilizacji, a przynajmniej na możliwie rzadkie i krótkotrwałe interakcje z dwunożną, bezskrzydłą rasą. Pojawiają się opinie, że zbyt długie pozostawanie w ludzkiej formie naraża smoka na umysłowe pomieszanie i pojawienie się ludzkich uczuć, niegodnych gadów naczelnych. Zwłaszcza miłość wydaje się niebezpieczna, ogłupiająca i prowadząca do zabronionego krzyżowania gatunków.
Wynikiem takiej zakazanej krzyżówki jest główna bohaterka, Serafina. To jej głęboko skrywany sekret, którego wyjawienie grozi niebezpieczeństwem. Z pozoru dziewczyna wiedzie spokojne, ułożone życie i zwraca na siebie uwagę jedynie ogromnym talentem muzycznym. Z upływem czasu dochodzi do głosu jej quasi-smocza natura i by trzymać ją w ryzach, dziewczyna buduje bardzo skomplikowane mentalne konstrukcje, wyobrażone krajobrazy. Tkwi w nich spory i nie do końca wykorzystany przez Hartman potencjał literacki. Historia Serafiny nabiera tempa, gdy dziewczyna trafia na trop intrygi prowadzącej od zamordowanego członka rodziny królewskiej do rasowych separatystów. We wszystko wplątany zostaje obowiązkowy romans i powieść naprawdę nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle fantastycznej nadprodukcji ostatnich czasów.
„Serafina” to debiut zawierający wiele błędów. Przedstawiony świat nie jest spójny, choć w większości wtórny, oparty na popularnym modelu pseudośredniowiecza. Postać głównej bohaterki dość szablonowa jak na tego typu literaturę, celującą w nastoletnie czytelniczki. Narracja wydłuża się niepotrzebnie, rozciągając na prawie pół tysiąca stron zajmowanych przez zbędne dialogi, rozbudowane opisy i trywialne czynności. Język zaś jest na siłę figuratywny, autorka wplata metafory i porównania, które częstokroć są kompletnie bez sensu, ale symulują jakąś mglistą „głębię” refleksji. Jednak najpoważniejszym minusem jest to, że Rachel Hartman porwała się od razu na cykl powieściowy. Mam smutne wrażenie, że współcześnie debiutujący autorzy literatury popularnej nie martwią się swoim warsztatem, pomysłami i innowacyjnością, a jedynie zliczają arkusze wydawnicze i płynące z nich przychody.
Autor: Aleksander Krukowski
Dodano: 2015-03-01 16:44:12
|
|
|
Konkurs
Wygraj "Wiedźmiego króla"
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Salik, Magdalena - "Wściek"
Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"
Sherriff, R.C. - "Rękopis Hopkinsa"
Kelly, Greta - "Lodowa Korona"
Harpman, Jacqueline - "Ja, która nie poznałam mężczyzn"
Baldree, Travis - "Księgarnie i kościopył"
Herbert, Brian & Anderson, Kevin J. - "Dziedzic Kaladanu"
Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"
Fragmenty
Marryat, Frederick - "Statek widmo"
Kluczek, Stanisław - "Zamek Gardłorzeziec"
Pettersen, Siri - "Srebrne Gardło"
Wyndham, John - "Dzień tryfidów"
Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"
Howey, Hugh - "Zmiana"
Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)
Niven, Larry & Pournelle, Jerry - "Pyłek w Oku Boga"
|