Patronat
Fawcett, Heather - "Emily Wilde Encyklopedia elfów i wróżek"
Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"
Ukazały się
Kade, Kel - "Smoki i demony"
antologia - "Felix, Net i Nika. Fantologia"
antologia - "PoznAI przyszłość"
Maszczyszyn, Jan - "Mare Orientale"
Watson, Ian - "Pozoranci"
Galina, Maria - "Wilcza Gwiazda. Ekspedycja"
Galina, Maria - "Patrzący z ciemności"
Żelkowski, Marek - "Siewcy niezgody"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Albatros Cykl: Odd ThomasTytuł oryginału: Odd Apocalypse Tłumaczenie: Danuta Górska Data wydania: Październik 2014 ISBN: 978-83-7885-517-0 Oprawa: miękka ze skrzydełkami Rok wydania oryginału: 2012 Tom cyklu: 5
|
Apokaliptyczna stabilizacja
Dean Koontz to pisarz, który tworzy dzieła z podziwu godną regularnością. Thrillery, horrory, powieści dla dzieci, humorystyczne, erotyczne – każdy znajdzie coś dla siebie, choć kojarzony jest raczej z gatunkiem grozy. Do jego powieści trzeba niestety podchodzić z ostrożnością, gdyż regularność nie idzie w parze z równą jakością. Koontz napisał kilka świetnych powieści, wiele znośnych i sporo w mniejszym lub większym stopniu wybrakowanych. Seria poświęcona perypetiom Thomasa Odda nie zyskała w Polsce wielkiej popularności. Czy najnowsza część przygód sympatycznego kucharza może to zmienić?
Nadprzyrodzony dar Odda Thomasa pozwala mu nie tylko widzieć zmarłych i porozumiewać się z nimi, ale też działa niczym magnes, który wciąga w poważne tarapaty. Uratowana przez niego Annamaria zdaje się dodatkowo intensyfikować to przyciąganie. Tym razem Odda nachodzą wizje świata, który wygląda na zniszczony wojną atomową. W dodatku podróżujący konno duch zamordowanej kobiety prosi protagonistę o uratowanie chłopca, który przebywa gdzieś w posiadłości Roseland. We wszystko wmieszany jest miliarder, właściciel posiadłości, Nikola Tesla oraz duch pewnego bardzo znanego reżysera.
Największą wadą „Apokalipsy Odda” jest powtarzalność. Jest to piąta część serii i w pełni powtarza schemat z poprzednich. Na początku Odd trafia w miejsce, w którym zdarzy się lub już dzieję się coś strasznego, zamieszany w to jest duch, który staje się motywacją bohatera do działania, a wszystko ma posmak nadprzyrodzony. Nie zmienia się sam protagonista ze swą pierwszoosobową narracją i ciętą krytyką polityki, show businessu i tym podobnych. W pewnym sensie jest to zaleta, bo czytelnik sięgający po kolejną część cyklu nie oczekuje rewolucji i zupełnie nowego dzieła, ale jednak pewne odstępstwa od schematów byłyby mile widziane. Taka szablonowość nie razi, gdy czyta się kolejne części w pewnych odstępach czasu, lecz przypuszczać można, że czytane jedne po drugim mogłyby zacząć nużyć – podobnie jak seryjnie pisane dzieła Harlana Cobena.
Odd Thomas przyciąga nie tylko duchy i nieszczęścia, ale też czytelników. To właśnie protagonista pozostaje największą zaletą serii, gdyż Koontzowi udało się stworzyć uosobienie dobrego kumpla. Zwyczajnych niezwyczajnych bohaterów w literaturze jest wielu, gdyż to właśnie z nimi czytelnicy w teorii powinni się identyfikować, lecz protagonista „Apokalipsy Odda” zdecydowanie się wyróżnia. Młody kucharz to człowiek o prostych i zdecydowanych poglądach, który musi radzić sobie ze stratą i swą wyjątkowością. Nie jest przy tym nadczłowiekiem – czasem zostaje zmuszony do sprawdzenia granic wytrzymałości swego ciała, lecz przeciwników pokonuje raczej sprytem. A w dodatku jest niemal nieustannym źródłem satyrycznych przerywników, które stanowią przeciwwagę dla mroku, który napotyka na swej drodze. Są tu perełki w stylu „...dostałbym takiego świra, że kwalifikowałbym się na wiele wysokich stanowisk w rządzie”. Czasem można odnieść wrażenie, że Odd przesadza ze swą antysystemowością, ale i tak robi to z gracją. Siła głównego bohatera wiąże się tu niestety ze słabością pozostałych postaci. O ile jeszcze Annamaria pozostaje intrygująco tajemnicza, to pozostałe stanowią zmarnowany potencjał. Dotyczy to zwłaszcza antagonistów – związki pomiędzy mieszkańcami Roseland mogły zostać dużo ciekawiej ukazane. Uproszczenie wypaczonych relacji jest tu konsekwencją prostolinijności narratora, lecz i tak szkoda zaprzepaszczonej szansy.
„Apokalipsa Odda” to powieść, która nie zawiedzie fanów poprzednich części. Powtarza co prawda schematy, ale są to schematy sprawdzone, a Dean Koontz nadal potrafi przyciągnąć czytelnika. Mieszanka grozy i poczucia humoru oraz niezwykle sympatyczny główny bohater sprawiają, że i osoby nie znające cyklu powinny się tu odnaleźć. Lepiej jednak zacząć od pierwszego tomu i wtedy zadecydować, czy chce się ruszyć w dziwną drogę, którą kroczy małomiasteczkowy kucharz.
Autor: Jakub „Qbuś” Nowak
Dodano: 2014-12-04 13:45:35
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Konkurs
Wygraj "Wiedźmiego króla"
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Salik, Magdalena - "Wściek"
Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"
Sherriff, R.C. - "Rękopis Hopkinsa"
Kelly, Greta - "Lodowa Korona"
Harpman, Jacqueline - "Ja, która nie poznałam mężczyzn"
Baldree, Travis - "Księgarnie i kościopył"
Herbert, Brian & Anderson, Kevin J. - "Dziedzic Kaladanu"
Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"
Fragmenty
Marryat, Frederick - "Statek widmo"
Kluczek, Stanisław - "Zamek Gardłorzeziec"
Pettersen, Siri - "Srebrne Gardło"
Wyndham, John - "Dzień tryfidów"
Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"
Howey, Hugh - "Zmiana"
Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)
Niven, Larry & Pournelle, Jerry - "Pyłek w Oku Boga"
|