Patronat
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Kristoff, Jay - "Cesarstwo potępionych" (czarna)
Ukazały się
Greathouse, J.T. - " Struktura świata"
Seliga, Aleksandra & Kujawska, Katarzyna - "Serce kniei"
King, Stephen - "Chudszy" (2024)
Le Guin, Ursula K. - "Ziemiomorze. Wydanie rozszerzone" (2024)
Lovecraft, Howard Phillips - "Listy wybrane 1906-1927"
Szostak, Wit - "Oberki do końca świata"
antologia - "Rocznik fantastyczny 2024"
Gwynne, John - "Cień bogów"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Rebis Cykl: ManitouTytuł oryginału: Infection Tłumaczenie: Piotr Kuś Data wydania: Czerwiec 2014 ISBN: 978-83-7818-553-6 Oprawa: miękka Format: 135x215 Liczba stron: 344 Cena: 29,90 zł Rok wydania oryginału: 2014
|
Pluskwy, demony i Indianie
Mimo że moje zdolności jasnowidzenia daleko odbiegają od tych posiadanych przez Niesamowitego Erskine, muszę się przyznać, że odniosłem w tej dziedzinie pewien sukces. Pisząc kilka lat temu recenzję „Armagedonu” autorstwa Grahama Mastertona, trafnie przewidziałem, że mściwy indiański szaman Misquamacus nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Wystarczyło tylko odczekać kilka lat, aby do księgarń trafiła „Infekcja”.
Wprawdzie najnowsza powieść angielskiego pisarza grozy to już szósta potyczka głównego bohatera z indiańską magią, ale czytelnicy nieznający poprzednich tomów nie powinni poczuć się zbytnio zagubieni. Autor bardzo ogólnikowo streszcza poprzednie wydarzenia, nie wyjawiając przy tym żadnych szczegółów; w efekcie dostajemy wzmianki o dwóch nieżyjących bohaterach i jednym wydarzeniu z zamierzchłej przeszłości. W związku z nieciągłością fabuły wielbiciele cyklu mogą się poczuć nieco zawiedzeni, pozostali nie odczują różnicy. Mam tylko jedną obiekcję – dziwne, że specsłużby USA do tej pory nie powołały specjalnego oddziału do walki z indiańską magią – czyżby przenicowanie świata ( „Duch zagłady”), krwawe ataki wampirów ( „Krew Manitou”) oraz epidemię ślepoty („Armaggedon”), uznano za mało istotne wydarzenia?
Sama fabuła książki krąży wokół wątku tytułowej, przywodzącej na myśl gorączkę krwotoczną, infekcji, która powoduje masową śmierć Amerykanów. Do walki z zarazą staje epidemiolog Anna Grey, która szybko orientuje się, ze ma do czynienia ze zjawiskiem paranormalnym. W między czasie Niesamowity Erskine dostaje ostrzeżenie z zaświatów, że blade twarze czeka nieuchronna eksterminacja, a on ma być posłańcem zagłady. Nie trzeba być specjalnie przenikliwym, by domyślić się, że oba wątki połączą się pod koniec książki i dzielni bohaterzy wspólnie będą musieli stawić czoła zagrożeniu.
Trzeba przyznać, że Masterton postanowił nieco zaszaleć . W „Infekcji” , podobnie jak we „Krwi Manitou”, indiańska magia stanowi jedynie dodatek do nadprzyrodzonych sił rodem z Europy. Żeby było ciekawiej, autor bierze na warsztat autentyczną historię opętania zakonnic w Loudun, znaną chociażby z filmu „Matka Joanna od Aniołów” (fizyczne podobieństwo jednego z bohaterów książki do naszego aktora Mieczysława Voita nie wydaje się być przypadkowe) . Niestety, zaprezentowany koktajl nie należy do specjalnie udanych – oba systemy wierzeń mocno się gryzą, a uzasadnienie współpracy wrogich sił jest, moim zdaniem, mocno naciągane. Niemniej Masterton potrafi zajmująco opowiadać, a fragmenty poświęcone podłożu historycznemu czyta się bardzo dobrze.
Ciekawie wypada sama konstrukcja książki. Wątki poświęcone dr Annie Grey (nauka) i Harry’emu Ersinowi (magia) mocno ze sobą kontrastują, miejscami wydają się być nie z tej bajki. Pierwszy mocno nawiązuje do katastroficznych powieści Masterona w stylu „Głodu”, z kolei losy jasnowidza za sprawą tajemniczej talii kart tarota mocno przypominają przygody Sissy Sawyer, bohaterki m.in. „Czerwonej maski”. Można mieć tylko nadzieję, że był to zamysł autora, a nie połączenie w całość fragmentów zarzuconych projektów.
Największą bolączką ostatnich utworów Mastertona jest ich zakończenie, a „Infekcja” potwierdza tę regułę. Wygląda to tak, jakby autor po bardzo długiej ekspozycji poszczególnych wątków stwierdzał, że zostało mu jeszcze pięć, dziesięć stron do napisania i musi szybko odfajkować wielki finał. Zazwyczaj sprowadza się to do odnalezienia jakiegoś cudownego remedium na zwalczenie zła; deus ex machina mile widziane. Szast-prast, czary-mary i wszystko wraca do punktu wyjścia. Naiwnie i drażniąco.
Aha – pisarz nie byłby sobą, gdyby nie zamieścił w książce jakichś polskich akcentów. Tym razem wybór padł na dwa psy, Kleksa i Bobika, które są wyszkolone w szukaniu pluskiew. Mocna rzecz.
Pisząc recenzje ostatnich książek Mastertona, towarzyszy mi to samo uczucie. Jego kolejne teksty, pisane są głównie dla stałej grupy czytelników, którzy bez mrugnięcia oka zaakceptują mniejsze czy większe potknięcia. Nowi czytelnicy już tacy wyrozumiali nie będą. Mam obawy, czy na „Infekcji” albo „Panice” wychowa się nowe pokolenie fanów Manitou nad Wisłą.
Autor: Adam "Tigana" Szymonowicz
Dodano: 2014-08-24 16:54:19
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
McDonald, Ian - "Hopelandia"
antologia - "PoznAI przyszłość"
Chambers, Becky - dylogia "Mnich i robot"
Pohl, Frederik - "Gateway. Za błękitnym horyzontem zdarzeń"
Esslemont, Ian Cameron - "Powrót Karmazynowej Gwardii"
Sanderson, Brandon - "Słoneczny mąż"
Swan, Richard - "Sprawiedliwość królów"
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Fragmenty
McCammon, Robert - "Łabędzi śpiew"
Vaughn, S.K. - "Astronautka"
Howey, Hugh - "Pył"
Simmons, Dan - "Lato nocy"
McCammon, Robert - "Pan Slaughter"
Spinrad, Norman - "Żelazny sen"
Wyndham, John - "Poczwarki"
Holdstock, Robert - "Lavondyss"
|