NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

Ukazały się

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)


 Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

 Kingfisher, T. - "Cierń"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Maas, Sarah J. - "Dom płomienia i cienia"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

Linki

Orbitowski, Łukasz - "Horror show"
Wydawnictwo: Korporacja Ha!art
Data wydania: Czerwiec 2014
Wydanie: 2, poprawione
ISBN: 978-83-64057-43-4
Oprawa: broszurowa
Liczba stron: 168
Cena: 25,00 zł



Orbitowski, Łukasz - "Horror show"

Kronikarz swojego pokolenia


Łukasz Orbitowski niezależnie od tego, czy tworzy fabuły mniej czy bardziej fantastyczne, zawsze kreuje wyraziste postaci i przekazuje w swych tekstach duży ładunek emocjonalny. Podobnie jest z „Horror show”, choć tym razem w świetle reszty twórczości autora mamy do czynienia z powieścią ułomną.

Łukasz Orbitowski jest obecnie rozpoznawanym pisarzem, który wyrósł już z fantastycznego światka i z powodzeniem (świadczyć o tym może nominacja do Nike) podbija serca czytelników głównego nurtu. Każdy jednak musi od czegoś zacząć: w tym przypadku debiutem powieściowym (bo nie książkowym – wcześniej na koncie miał już trzy zbiory opowiadań) była wydana w 2006 roku książeczka kubaturowo niepozorna, zatytułowana „Horror show”. W tym roku doczekała się wznowienia.

Licząca niecałe sto siedemdziesiąt stron książka opowiada historię Giełdziarza, krakowskiego pirata i handlarza elektroniką. Szereg przypadków doprowadza do jego konfrontacji z tajemniczym Wujem oraz znajomości z rudowłosym Brandonem. Wkraczając w coraz bardziej surrealistyczne zniekształcenia rzeczywistości, Giełdziarz odkrywa tajemnicę, ale przede wszystkim dowiaduje się prawdy o sobie.

Symptomatyczne, że większość bohaterów występuje pod ksywkami i przezwiskami. Z jednej strony jest to sposób porozumiewania się osób z półświatka, w którym obracają się bohaterowie, ale z drugiej zdaje się być to czymś znacznie poważniejszym. Bohaterowie nie są pewni własnej tożsamości, czują się związani okolicznościami i zagubieni w otaczających ich realiach. Mówi się, że młode pokolenie doskonale wykorzystało czasy drapieżnego kapitalizmu lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia, ale nie w każdym jednostkowym przypadku było to regułą.

Całość nie jest pozbawiona wad, chociaż prawdopodobnie ostrzejsza ocena niektórych elementów wynika ze znajomości późniejszych dokonań autora1). Na przykład elementy fantastyczne miejscami nie spełniają przeznaczonej im roli i odciągają uwagę od sedna opowieści; zbyt wiele ozdobników zaburza klarowność obrazu. Niekiedy również stosowane rozwiązania fabularne są zbyt proste, żeby nie powiedzieć pretensjonalne. Z drugiej strony już w debiutanckiej powieści Orbitowski potrafił pisać emocjami, tworzyć przejmujące wizje i obrazy na długo pozostające w pamięci.

Z perspektywy czasu staje się widoczne, że Orbitowski w wielu tekstach opisuje otaczającą go rzeczywistość i poprzez fantastyczne narzędzia uwypukla sytuację bohaterów; zwykle swoich rówieśników. Tak było przecież w świetnie przyjętym „Tracę ciepło”, tak jest w przypadku wydanej niedawno „Szczęśliwej ziemi”. Wywodzący się z Krakowa autor to świetny obserwator ludzkiej psychiki, świetnie diagnozujący zachodzące w społeczeństwie zmiany. Wydaje się jednocześnie, że „Horror show” opisuje zjawiska nieco wcześniejsze niż data wydania książki: w 2006 roku one nadal istniały, ale swą kulminację miały zdecydowanie wcześniej.

Prawdopodobnie dla osób z innego pokolenia, przede wszystkim tych za młodych, by pamiętać opisywane realia, niektóre warstwy powieści będą nieczytelne i pozostanie ta pierwsza: surrealistyczna opowieść grozy. Prawdopodobnie nawet na tym polu „Horror show” się broni, ale jest to spore zubożenie tej niedoskonałej, ale jednak intrygującej powieści.



1) To ten sam casus, co w przypadku Jakuba Małeckiego, którego dwie pierwsze książki („Błędy”, „Przemytnik cudu”), gdzie wizja i pomysł nie dorównują jeszcze umiejętnościom literackim. Drugi wspólny element obu autorów to odwrotna proporcjonalna zależność ilości surrealistycznych wizji do jakości utworu.




Autor: Tymoteusz Wronka


Dodano: 2014-07-25 11:29:59
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS