NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)

Gong, Chloe - "Nieśmiertelne pragnienia" (zielona)

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Dębski, Rafał - "Światło cieni"
Wydawnictwo: Rebis
Cykl: Światło cieni
Kolekcja: Horyzonty zdarzeń
Data wydania: Kwiecień 2014
ISBN: 978-83-7818-455-3
Format: 132×202 mm
Liczba stron: 272
Cena: 29,90 zł



Dębski, Rafał - "Światło cieni"

Człowiek ma znaczenie


„Światło cieni” Rafała Dębskiego uderza w nutę klasycznego science fiction z domieszką psychologii. Krótka, ale treściwa opowieść trafi w gusta tych, którzy cenią kameralną atmosferę połączoną z ciągłym poczuciem niepewności i zagrożenia.

Dom Wydawniczy Rebis zapowiedział serię polskiej fantastyki „Horyzonty zdarzeń” na początku 2013 roku, ale na ukazanie się w jej ramach pierwszej książki przyszło czekać ponad rok. Otwarcie w postaci „Światła cieni” Rafała Dębskiego można uznać za udane: być może powieści brak przebojowości, ale rekompensuje to klaustrofobicznym klimatem.
Akcja początkowo dzieje się na odległej planecie, gdzie członkowie ekspedycji doznają dziwnych omamów. Dochodzi też do rozłamu na dwie antagonistycznie nastawione grupy: naukowców i pilotów. Gdy konflikt się nasila, komandor Vaybar decyduje się na powrót na Ziemię. To jednak dopiero początek kłopotów, bo wraz z ludźmi na statek kosmiczny dostaje się coś jeszcze... Opuszczenie obcego globu wcale nie rozwiązało wszystkich problemów; wręcz stało się przyczynkiem do powstania nowych.
Po omawianej książce nie należy spodziewać się dynamicznej akcji czy spektakularnych scen. Narracja toczy się powoli, a nacisk położono przede wszystkim na psychologię postaci i kreowanie relacji pomiędzy nimi. Literacki obiektyw skierowany jest głównie na wcześniej wspomnianego Vaybara: dowódcę wyprawy, na którym spoczywa odpowiedzialność za bezpieczeństwo wszystkich, a także osobę, która w swoim umyśle zaczyna słyszeć dziwne głosy, a nawet prowadzić z nimi dialog. Rozmówcy zaczynają sobą manipulować, podsuwają fałszywe tropy i starają się – nie odkrywając własnych kart – dowiedzieć jak najwięcej o oponencie. W połączeniu z pozostałymi wydarzeniami wyłania się z tego obraz narastającej niepewności i zbliżającego się zagrożenia połączonych z duszną, obezwładniającą atmosferą.
W tej niedługiej książce autorowi udało się zawrzeć zaskakująco wiele treści. Jest w niej na przykład kontakt z nieznanym (i nienazwanym), co daje możliwość pokazania ludzkich postaw w obliczu zagrożenia, ale także ksenofobii i obawy przed utraceniem własnego ja: cywilizacji, kultury, świadomości. Jest u Dębskiego heroizm, ale nie w pełnym patosu wydaniu znanym z hollywoodzkich produkcji. To umiejętność do poświęcenia, poparta jednak wnikliwą analizą kosztów i korzyści. Wreszcie jest to powieść zaskakująca, bo tak jak postaci są poddawane manipulacji, tak i czytelnik może dać się zwieść: nie wszystko jest takie, jakie się na pierwszy rzut oka wydaje.
„Światło cieni” budzi ambiwalentne odczucia pod jednym względem: długości i rozwinięciu pomysłów. Z jednej strony struktura fabularna i liczba wątków wskazują bardziej na kształt opowiadania czy też noweli (z powodzeniem ten sam pomysł można było zrealizować w krótszej formie). Jednakże z drugiej strony w powieści wiele jest detali, mimochodem rzuconych szczegółów czy też lekko zarysowanych elementów świata przedstawionego: aż się prosi, żeby je rozwinąć i pogłębić ledwo naszkicowane tło. Realia stworzone przez Dębskiego mają potencjał na niezłą space operę... ale pójście w tym kierunku sprawiłoby, że to nie byłaby już ta sama książka. Może jednak powstanie jeszcze jakaś książka w tym świecie?
W dobie, kiedy w fantastyce liczy się przede wszystkim spektakularność, powieść wykorzystująca elementy science fiction w celu pokazania na pierwszym miejscu człowieka wraz z jego wadami i zaletami, to rzadkość. I miła odmiana. To powieść wybiegająca daleko w przyszłość, ale mówiąca o tu i teraz.



Autor: Tymoteusz Wronka


Dodano: 2014-06-08 10:14:58
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shadowmage - 19:27 08-06-2014
Baaaardzo? Nie. Trochę? Tak. Zresztą napisałem o tym w recenzji.

Mamerkus1 - 00:18 24-11-2014
Nie, no gniot. Po prostu gniot. Shadow, Ty masz dobry gust i trzeźwe oko, nie wierzę, że nie zauważyłeś, że Dębski stworzył zwyczajnego gniota.

Shadowmage - 15:04 24-11-2014
Moje oko widziało powieści znacznie bardziej zasługujące na miano gniota niż ta :P

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS