NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Jordan, Robert; Sanderson , Brandon - "Pomruki burzy"

Moorcock, Michael - "Elryk z Melniboné"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

McHugh, Maureen F.- "Po apokalipsie"
Wydawnictwo: Replika
Tytuł oryginału: After the Apocalypse
Tłumaczenie: Radosław Madejski
Data wydania: Styczeń 2014
ISBN: 978-83-7674-000-0
Oprawa: miękka ze skrzydłami
Format: 130 x 200 mm
Liczba stron: 220
Cena: 29,90 zł
Rok wydania oryginału: 2010



McHugh, Maureen F.- "Po apokalipsie"

Gdy czytałem opowiadania zebrane w zbiorze "Po apokalipsie", przypomniała mi się “Piosenka o końcu świata” Czesława Miłosza. Koniec świata w tekstach Maureen McHugh nastąpił, ale nie jest on sednem ich fabuł. To opowieść o ludziach, którzy go przeżyli. I musieli żyć dalej. Ale w odróżnieniu od zwyczajności końca świata w wierszu Miłosza, jego niezauważalności, ten w opowiadaniach Maureen McHugh był konkretny, przełomowy. Niezależnie od tego, czy była to apokalipsa zombie (“Naturalista”), epidemia ptasiej grypy (“Specjalna ekonomia”), czy inne wydarzenie uderzające w ludzkość w skali mikro lub makro – nie dowiemy się z lektury wiele o naturze końców świata, ich przebiegu, ani o globalnych skutkach. Nie są one najważniejsze. Albo pozostają istotne tylko dlatego, aby pokazać, jak zmieniły bohaterów kolejnych opowieści.

W swoich opowiadaniach autorka skupia się na ludziach – i nie są to herosi. To zwykli ludzie, szarzy, nic nie znaczący, mogący wpływać tylko na życie swoje, rzadziej odmieniać życie innych. Autorka ich nie ocenia, nie wartościuje postaw pozostawiając to ocenie czytelnika. Ale czy ta ocena jest niezbędna? Czy można bez wartościowania bohaterów się obejść w trakcie lektury? To musi chyba każdy czytelnik rozstrzygnąć samodzielnie. Na pewno bohaterowie opowiadań wymykają się prostym klasyfikacjom, nie są Dobrzy, ani Źli. Nie są koturnowi, ani stworzeni do ról “nosicieli” jakiejś cechy osobowości. Inaczej czytelnik oceni bohatera “Naturalisty” (pierwsze opowiadanie w zbiorze), innym spojrzeniem obdarzy bohaterkę opowiadania tytułowego (ostatniego w zbiorze). A między nimi jest przekrój osobowości, dramatów, zwyczajnych kolei życia, które trzeba ułożyć na nowo, odnaleźć się w nim, czasami mimo braku wyjaśnienia tego, co przyniosło życie (“Zagubiony chłopiec: dziennikarz w terenie”), niekiedy z niechętną akceptacją wynikającą z bezsilności.

Jest ten zbiorek opowieścią o człowieku napisaną bez zadęcia, bez niepotrzebnego napinania się na udzielanie Odpowiedzi. I to należy uznać za atut tych opowiadań. Być może autorka chciała stworzyć coś nowego, albo była świadoma tego, że nie prześcignie klasyków i kontynuatorów wciąż powtarzających mniej lub bardziej utarte schematy. Nie ma w tych opowiadaniach komercji wciśniętej ku uciesze gawiedzi. Z pewnością nie jest to zbiór nastawiony na masowego odbiorcę, mimo nośnego tytułu. To eleganckie prostotą historie o szukaniu swojego miejsca w nowym świecie, o niemożliwości jego znalezienia, o konieczności pogodzenia się z tym, co niesie przyszłość (choć zapewne przypisuję tym opowiadaniom zbytni defetyzm). Opowiadania przeznaczone są w większości do powolnej lektury, z pewnością te najlepsze (“Bezużyteczne rzeczy”, “Po apokalipsie”), ale nie są pozbawione humoru (“Królestwo ślepców”) i na pewno czytelnik nie będzie chciał się wieszać na najbliższej gałęzi z powodu ich depresyjności.

Reasumując, można napisać o tym, czym ten zbiór nie jest, odwołując się do fragmentu “Bezużytecznych rzeczy”: Ale nie ma tam żadnych złowrogich postaci odzianych w futra, z twarzami pomalowanymi na niebiesko, jeżdżących orurowanym pojazdem skleconym z motocyklowych części, na którym wiszą czaszki wrogów. Jest tylko dwóch facetów z Nikaragui lub Gwatemali, ubranych w dżinsy i podkoszulki. I ja, wpatrzona w pogrążającą się w mroku pustynię, nad którą wschodzi księżyc, siedząca z pustym pistoletem w dłoni.



Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2014-04-03 19:25:30
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS