NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Heinlein, Robert A. - "Luna to surowa pani" (Artefakty)

Weeks, Brent - "Droga cienia" (wyd. 2024)

Ukazały się

Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"


 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

 Le Fanu, Joseph Sheridan - "Carmilla"

 Henderson, Alexis - "Dom Pożądania"

Linki

Edelman, David Louis - "Multirzeczywistość"
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Edelman, David Louis - "Trylogia Skoku 225"
Tytuł oryginału: Multireal
Data wydania: Marzec 2014
ISBN: 978-83-7574-696-9
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Liczba stron: 608
Cena: 44,90 zł
Rok wydania oryginału: 2008
seria: Obca Krew
Tom cyklu: 2



Edelman, David Louis - "Multirzeczywistość"

Kontynuacja „Infoszoku”, a zarazem druga część ukończonej już trylogii „Skok 225” ukazuje się na polskim rynku dwa lata po premierze części pierwszej. Nie wiem, jakie były przyczyny tej przerwy i nie jest to dla czytelnika ważne. Istotne jest to, że taki odstęp czasu nie sprzyjał powrotowi do fabuły. Minęło zbyt wiele czasu od lektury części pierwszej, aby płynnie powrócić do wykreowanego świata przyszłości. Dla tych, którym spodobał się „Infoszok”, nie będzie to problem, raptem drobna niedogodność. Zawsze można przeczytać ponownie „Infoszok” przed lekturą części drugiej. Albo pójść na skróty: w „MultiRzeczywistości” Edelman umieścił dodatki na końcu książki – „standardowy” słowniczek, ale i streszczenie „Infoszoku”. Bardzo mi to pomogło w przypomnieniu sobie, co się wydarzyło dotychczas. Ale nie pomogło, niestety, w większym zaangażowaniu się w lekturę.

Nie sprzyjała temu także sama fabuła. Akcja rozpoczyna się niedługo po wydarzeniach z finału „Infoszoku”. Główny bohater, Natch, musi się ukrywać i uciekać. Ściga go Rada, która chce zapobiec „uwolnieniu” programu MultiRzeczywistość, obawiając się anarchii, rozpadu społeczeństw oraz upadku rządów. Choć tu trzeba przypomnieć, że akcja powieści rozgrywa się w społeczeństwie przyszłości, które już zostało „przetworzone” do tego stopnia, że nie sposób w systemach rządów i organizacji społeczeństw dopatrywać się podobieństw do współczesności. Ludzkość w tych powieściach już doświadczyła kilku „skoków” cywilizacyjnych. I zaliczyła kilka bolesnych upadków, które także ukształtowały powieściowy świat, w którym rozgrywa się akcja trylogii. Jednak obawy przeciwników głównego bohatera mogą być uznane za uzasadnione. Wypuszczenie przez Natcha i jego korporację MultiRzeczywistości na rynek może bezpowrotnie odmienić ludzkość, dać jej nieograniczoną wolność i wprowadzić na nowy etap rozwoju. Który trudno sobie wyobrazić czy choćby oszacować jego skutki.

I właśnie w tymże programie, w jego możliwościach, niezbadanych skutkach jego urynkowienia tkwi największy potencjał tej powieści. To mnie przy niej trzymało – oczekiwanie na dalsze losy nie samych bohaterów, ale tego, o co walczą i co chronią. Jeśli chodzi o konstrukcję postaci – nic się nie zmieniło od „Infoszoku”. Bohaterowie się zmieniają, ale czytelnik musi w to po prostu uwierzyć na słowo. Autor stara się dopisywać przekonujące motywacje, ale udaje się to tylko w przypadku Jary. Jeśli chodzi o Natcha, nie zmieniło się wiele. Nie jestem pewien, czy odnoszę właściwe wrażenie, ale to postać, która wydaje mi się nieco... rozchwiana, mimo tego, że autor próbuje go przedstawiać jako zrównoważonego, spokojnego, planującego na zimno bohatera. I tak rzeczywiście jest, ale do czasu kiedy Natch zaczyna wcielać swoje plany w życie. Staje się nieprzewidywalny nie tylko dla przeciwników i sojuszników, ale i dla czytelnika. Niestety, to nie jest pociągające. W zasadzie, gdyby nie to, że Natch ma specyficzny dostęp do MultiRzeczywistości, to byłby on w tej powieści postacią zbędną i nie „dźwigającą” fabuły. To właśnie postacie drugoplanowe (Jara i „jej” zespół, Mangan Lee) napędzają fabułę. Nawet najbardziej interesujący element z „Infoszoku”, jakim było funkcjonowanie feudokorporacji i działania Natcha w jego „firmie”, w „MultiRzeczywistości”, został zepchnięty na boczny tor na rzecz bardziej konwencjonalnej akcji z pościgami i ucieczkami. Albo po prostu utracił urok świeżości. Oczywiście nadal motorem fabuły pozostają spiski, intrygi polityczne i korporacyjne; wydawało mi się to jednak nużące. A to moje ulubione elementy każdej fabuły. Może to wynik faktu, że fabułę zaplanowano na trylogię i w drugiej części autor nie mógł wyłożyć wszystkich kart na stół. Przez to „MultiRzeczywistość” jako powieść nieco rozłazi się „na boki”, grzęźnie wśród zwrotów akcji, planów i intryg. Krótko pisząc, staje się nużącym drugim tomem, przez który trzeba przebrnąć, aby dotrzeć do finału. Nie będzie to może istotnym zarzutem, gdyby trzecia część pojawiła się polskim na rynku szybko, szybciej niż do tej pory przyszło czekać na wydanie części drugiej. Niewykluczone, że warto poczekać na trzecią część i wtedy przeczytać to raz i do końca – w całości.

Jak wspomniałem, największy potencjał fabularny tej trylogii to nie losy bohaterów, tylko to, co może zrobić MultiRzeczywistość ludzkości. I to także największe wyzwanie, które – moim zdaniem – stoi (a raczej stało) przed autorem. Nie zaciekawi mnie, czy Natch przeżyje i jak potoczą się jego losy. Tak samo nie ciekawi mnie, ani to kto i z jakim skutkiem przejmie władzę w Radzie, ani losy pozostałych bohaterów. Tych słabości z „Infoszoku” autorowi nie udało się wyeliminować w „MultiRzeczywistości” i nie ma chyba co liczyć, że stanie się tak w ostatniej części. Interesuje mnie, czy autor odważy się na, nomen omen, skok na głęboką wodę i pokusi się o wykreowanie wizji ludzkości po „uwolnieniu” MultiRzeczywistości. To właśnie realizacja takiego planu fabularnego będzie stanowić dla mnie o tym, czy powieści te zasługują na coś więcej niż przeczytanie i zapomnienie, czy wyniesione zostaną ponad przeciętność. Po niezłym i mającym spory potencjał „Infoszoku” autor nie poradził sobie satysfakcjonująco w „MultiRzeczywistości”. Wykonał plan: doprowadził bohaterów i ludzkość do – być może – punktu przełomowego, ale nie było to ani specjalnie emocjonujące, ani nie obiecuje za dużo, jeśli chodzi o finał trylogii. Bez przeczytania ostatniej części nie jestem w stanie, stwierdzić, czy warto było czekać na część drugą i sam finał. To niby oczywiste, jednak obiecywałem sobie więcej po kontynuacji „Infoszoku”; tymczasem „MultiRzeczywistość” okazała się umiarkowanym, ale jednak – zawodem.



Autor: Roman Ochocki
Dodano: 2014-03-19 01:24:18
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS