NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Ukazały się

Grimwood, Ken - "Powtórka" (wyd. 2024)


 Psuty, Danuta - "Ludzie bez dusz"

 Jordan, Robert; Sanderson , Brandon - "Pomruki burzy"

 Martin, George R. R. - "Gra o tron" (wyd. 2024)

 Wyrzykowski, Adam - "Klątwa Czarnoboga"

 Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"

 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

Linki

Wegner, Robert M. - "Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód-Zachód" (twarda)
Wydawnictwo: Powergraph
Cykl: Opowieści z meekhańskiego pogranicza
Data wydania: Marzec 2012
Wydanie: II
ISBN: 978-83-61187-45-5
Oprawa: twarda
Format: 135 x 205 mm
Liczba stron: 688
Cena: 47,00 zł
Tom cyklu: 2



Wegner, Robert M. - "Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód-Zachód"

Drugi tom opowiadań Wegnera pochłonąłem bardzo szybko. To jedna z tych książek, które dają niewiarygodną radość z czytania i sprawiają, że ani się obejrzysz, a się kończą. Cieszę się, że Wegner utrzymał formę z pierwszego, północno–południowego tomu. Co prawda w części zachodniej ostatnie opowiadanie pt. „Rzeka wspomnień” trochę mi się dłużyło, ale zasadniczo nawet ono nie zeszło poniżej pewnego, dobrego poziomu.

O wiele bardziej przypadły mi tutaj do gustu opowieści wschodnie. Wegner ciekawie zróżnicował mieszkańców tych ziem. Nie tylko względem siebie, lecz także innych prowincji Meekhanu. Czuć, że Stepy, w pewnym metaforycznym sensie oczywiście, godzą się na zwierzchnictwo Cesarstwa, doceniając jego siłę i znaczenie. Ono zaś często przymyka oko na rozmaite tradycje, zachowania i zdolności mieszkańców Wschodu pod warunkiem, że działają dla jego dobra. Widać wyraźną symbiozę różnych przecież ludzi i środowisk, które wiele zyskują na tej wzajemnej koegzystencji.

Zachodnie opowiadania są zaś bardziej, że tak to określę, autonomiczne, gdyż ich akcja dzieje się w okolicach, które Cesarstwo Meekhańskie ostatecznie opuściło. Czuć tutaj ducha klasycznych greckich miast-państw czy też średniowiecznych ksiąstewek, które mocno skupiały się na wszelkich politycznych intrygach i gierkach pomiędzy sobą, ale i z bardziej od siebie możnymi graczami. Poza tym, o ile część wschodnia dzieje się głównie „w terenie”, choć są także ciekawe miejskie epizody, zachodnia wyraźnie mogłaby być określoną mianem miejskiej fantasy.

Plusem twórczości Wegnera są zarówno jego styl, kreacja świata, bohaterów, jak i różnorodność. Widać wizję świata, którą autor ma w głowie. Jest ona spójna, logiczna i po prostu interesująca. Przy jego opowiadaniach nie sposób się nudzić. Nie jest to li tylko literatura rozrywkowa, ale ma sporo innych walorów. Wegner, opisując przygody swoich bohaterów, porusza różne aspekty życia, jak tradycja, przyjaźń, rodzina, odmienność. Bohaterowie różnią się nie tylko jako postaci z poszczególnych opowiadań, ale często są wyjątkowi – czasem można by określić ich odmieńcami – w prezentowanym świecie. Ciekawe są właśnie często ich relacje ze „zwykłymi” mieszkańcami, to, jak muszą sobie radzić na tle rozmaitych uwarunkowań społecznych, często będąc zmuszonymi przełamywać bądź omijać różne konwenanse.

Swoimi opowiadaniami Wegner skutecznie zadaje kłam wciąż jeszcze obecnym w świadomości niektórych czytelników tezom, że fantastyka, a dokładnie w tym przypadku fantasy, jest tylko gatunkiem przygodowym o „smokach, księżniczkach i rycerzach”. Autor udowadnia, że jest to dobry sposób na pokazanie różnorodności charakterów, wielokulturowości narodów i plemion oraz złożoności dotykających ich problemów.
Polecam serdecznie!


Ocena: 8/10
Autor: Mariusz "Galvar" Miros


Dodano: 2012-11-09 08:15:00
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

vesp - 21:51 09-11-2012
czekam z niecierpliwością na kolejną część opowieści-ktoś może wie,kiedy Wegner napisze i wyda coś nowego?

Shadowmage - 21:55 09-11-2012
Ostatnio pisał, że celuje w II kwartał przyszłego roku. Obstawiam więc, że pewnie na Polcon będzie.

Lett - 22:26 09-11-2012
Z przyjemnością kupię. :)
Czy coś tak dobrego i tak... "sapkowskiego" polecicie?

lmn - 18:44 10-11-2012
A co jest sapkowskiego w Wegnerze?

Gavein - 18:51 10-11-2012
Piszą po polsku ;)

Shadowmage - 18:52 10-11-2012
Eee... w dodatku po polsku piszą fantasy!

kurp - 19:33 10-11-2012
Po polsku piszą dobrą fantasy!

Gavein - 12:33 11-11-2012
Stąd już niebezpiecznie blisko do stwierdzenia, że Sapkowski i Wegner piszą równie dobrze :)

Galvar - 19:40 15-11-2012
Gavein pisze:Stąd już niebezpiecznie blisko do stwierdzenia, że Sapkowski i Wegner piszą równie dobrze :)
Wegner lepiej. :P

kurp - 21:21 15-11-2012
Galvar pisze:
Gavein pisze:Stąd już niebezpiecznie blisko do stwierdzenia, że Sapkowski i Wegner piszą równie dobrze :)
Wegner lepiej. :P


Rajt!

Obrazek

Gavein - 21:54 15-11-2012
Toście mnie, chłopcy, rozczarowali :wink:

kurp - 22:03 15-11-2012
Czemuż?

Gavein - 22:06 15-11-2012
Gdyż ja wolę Sapkowskiego :lol:

kurp - 22:10 15-11-2012
Cóż, literacko to jednak wyższa półka.
Wagner za to daje więcej, hm, dzikiej radochy bez żadnych tam postmodernistycznych gierek ;)

Gavein - 22:34 15-11-2012
Właśnie te postmodernistyczne gierki pozwalają trochę zluzować napięcie mięśni pośladkowych, tak charakterystyczne dla klasycznego fantasy :wink:

kurp - 22:40 15-11-2012
Zaryzykuję utrzymanie wypowiedzi w przestrzeni tej niekomfortowej skądinąd analogii i powiem, że w istocie, to napięcie potrafi być nieznośne :), ale Wegner IMO dowodzi, że ciągle da się napisać dobre fantasy na serio.

A wolumeny tak się poprzestawiały ostatnimi czasy, że w kulturze więcej tych mrugnięć, gierek i pastiszu niż pierwowzorów, przez co czasem coś utrzymanego w ortodoksyjnie rozumianej konwencji smakuje - paradoksalnie - orzeźwiająco :D

Gavein - 23:00 15-11-2012
Wolumeny poprzestawiały się nie bez powodu - wąż fantasy udławił się własnym ogonem. Czyli Wegner byłby klasycznym wyjątkiem potwierdzającym regułę. Sztuka łączenia ognia z wodą, czyli nowego ze starym fajnie moim zdaniem wyszła Grzędowiczowi w PLO.

kurp - 23:43 15-11-2012
Fakt. Wspomniane trio zdaje się jednak dowodzić, że w zasadzie każde podejście do konwencji (od pobożnej realizacji po pewnie i parodię) można napisać dobrze pod warunkiem, że się - no właśnie - potrafi pisać dobrze :)

Wegner Cię nie zachwycił czy wręcz całkiem nie przypadł do gustu?

Gavein - 00:00 16-11-2012
Było całkiem ok, jak na klasyczną fantasy, napisane sprawnie i miejscami angażując emocje. Czyli jak zwykle chodzi o przesłanki subiektywne. Dobrze, że jest wybór :wink:

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS