NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Swan, Richard - "Tyrania Wiary"

Gong, Chloe - "Nieśmiertelne pragnienia" (zielona)

Ukazały się

Ferek, Michał - "Pakt milczenia"


 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

Linki


Nowa Fantastyka 10/2012 - omówienie numeru

Mamy sezon na X-lecia. Dziś 30 lat Nowej Fantastyki, a jutro dekada Katedry. Jedną z zalet takich sytuacji jest to, że istnieją gotowe procedury społeczne ich obchodzenia – każdy zachodzi w głowę, gdzie był i co robił X lat temu, i jak to wtedy inaczej było. Buduje to wspólnotę doświadczeń z rówieśnikami, a młodszym pokoleniom sprzedaje małą kosmogonię. W takim klimacie utrzymane są teksty Maćka Parowskiego, Rafała Kosika, Michała Cetnarowskiego i Tomasza Kołodziejczaka. I wstępniak Jerzego Rzymowskiego. Paradoksalnie w artykułach bardziej zainteresowały mnie komiksowe wspomnienia Tomasza Kołodziejczaka niż podsumowanie współczesnej polskiej literatury fantastycznej w wykonaniu Michała Cetnarowskiego. Nie chodzi tu o jakość tekstów, bo oba są na wysokim poziomie, choć w różnym stylu – pierwszy bardziej osobisty, drugi bardziej analityczny. Tym razem liczyło się dla mnie to, ile z nich wyniosłem nowego – a nie robię tajemnicy z tego, że jestem czytelnikiem w dużo większym stopniu niż komiksiarzem. „Obrazy z Księżyców” to dość swobodne wspomnienia Macieja Parowskiego z wkładu grafików i ilustratorów do fantastyki jako gatunku – myślę, że warto multimedialność fantastyki akcentować, więc plus za artykuł. Oprócz tego, już nie wspominkowo, ale jak najbardziej aktualnie – o ekranizacji młodzieżowej powieści Rafała Kosika z cyklu o Feliksie, Necie i Nice.

Opowiadania zaczynam od XV miniatur Grzegorza Janusza. Kończę je z ogólnym przeświadczeniem, że to dobre teksty były, celujące w klimaty bardziej humorystycznego Lema (miniatura o pomniejszaniu się jako żywo przypomina „Doradców króla Hydroposa”) czy groteski spod znaku „Czterech róży dla Lucienne” Rolanda Topora. Bez rewelacji, jak w przypadku wymienionych mistrzów, ale trzymające poziom. „Jad” Marty Malinowskiej to posiadające niezły warsztat urban fantasy. Angażujące (cierpienie dziecka zawsze skraca dystans), choć nieolśniewające dla mnie w żadnym aspekcie. „Śmierć na Chorągwi” Zbigniewa Wojnarowskiego natomiast to ciekawy tekst, a do obecności na łamach samego autora w lepszej i gorszej formie Maciek Parowski nas już przyzwyczaił. Całość to dość staroświecka narracja prowadzona przez dwa wątki, które łączy dopiero końcówka. I wszystko byłoby dobrze, gdyby właśnie nie zakończenie, które razi niekonsekwencją – nie bardzo rozumiem, w jaki sposób opowiedziane losy bohaterów miały stać się inspiracją do stworzenia takiego, a nie innego utworu – ostatecznie będącego utworem przecież maryjnym. Niemniej jeden z tekstów numeru.

Dział prozy zagranicznej również nacechowany jest pewną powtarzalnością – znowu tekst Jeffreya Forda, na szczęście bardziej zdystansowany od poprzedniego opowiadania tego autora. „Nocą parada duchów” autorstwa chińskiej autorski Xia Jia, to jeden z tych fantastyczno-familijnych rodzajów tekstów, za którymi redaktor Zwierzchowski zdaje się przepada, a mnie zostawiają raczej obojętnego, chyba że jest w nich coś jeszcze. W „Papierowej menażerii” Kena Liu to znalazłem – w „Nocnej paradzie duchów” nie. Następnie Nir Yaniv w dwóch odsłonach. Obok naprawdę niezłego kawałka prozy, jakim są „Spopielarze” (miks fikcji naukowej, psychoanalizy i pytania o granicę sztuki), znajdziecie krótkie „Słowo Boże”. Osobiście potraktowałem je jako eksperyment myślowy i ciekawostkę, bo jako autonomiczny utwór wypada blado, zwłaszcza przy poprzednim tekście. Na końcu czekała „Chudzina” Luciusa Sheparda – wysokiej próby proza, której można by zarzucić jedynie małą klarowność elementów fantastycznych. Wszystko inne – narracja czy prezentacja settingu meksykańskiego półświatka – na najwyższym poziomie.

W felietonach mała zmiana ról. Peter Watts o serialach (Breaking Bad, Battlestar Galactica), natomiast Łukasz Orbitowski o opowiadaniu („The Things” Petera Wattsa). W obu przypadkach takie drobne odejście od konwencji sprawdziło się. Zamiany doświadczył też felieton Jakuba Ćwieka, którego nie ma – zamiast tego mamy cztery strony komiksu/reklamy na podstawie jego cyklu „Kłamca”. W sumie wygląda to nieźle, choć głównemu bohaterowi bliżej wyglądem do wybielanego drowa niż nordyckiego bóstwa.

Podsumowując – naprawdę udany numer „Nowej Fantastyki”, godnie rozpoczynający jubileusz. Polecam.


Autor: Adam Ł Rotter


Dodano: 2012-10-19 09:15:00
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

malakh - 10:34 19-10-2012
Xia Jia faktycznie zbliżona do Liu. Ale powód jest prosty - to Liu wybierał i tłumaczył. "Wygrzebał" tekst w Chinach i przełożył dla Clarkesworld, w taki sposób ja do niego dotarłem. Poza tym to tekst nagradzany, więc chciałem pokazać nie tylko coś dobrego, ale coś odchodzące pod gusta Chińczyków - taka ciekawostka z cyklu "a u nich to lubią taką fantastykę".

Wnioski mogę być dwa:
1) Liu lubi takie teksty, dlatego też wybrał akurat ten
2) Liu jest z pochodzenia Chińczykiem, być może jego proza wyrasta właśnie z klimatu chińskiego SF, dlatego te dwa teksty są podobne klimatycznie

Rozklapicha - 11:09 19-10-2012
No tak, gdzie redaktor malakh tam musi być tekst o nagrodach dla tekstów które puszcza na łąmy...

malakh - 11:27 19-10-2012
No tak, gdzie wpis o "NF" albo "FWS", tam Rozklapicha, piszący o tekstach, których nie czyta 8)

Ł - 00:57 20-10-2012
Ale wniosek trzeci jest u mnie taki że Ty lubisz i preferujesz takie emocjonalno-familijne teksty, szczególnie z pokrzywdzonym dzieciaczkiem jako protagonistą. Z ostatnich numerów i niechińskich tekstów to „Odlatujący” Torgersena czy "Mamo, jesteśmy Żenią, Twoim synem" na przykład, to teksty które mi też średnio podeszły a jadą głównie na tego typu wyciskaniu łez. To nie jest zarzut, przywykłem już do tego że twoja linia wyboru tekstów ciąży właśnie ku tego rodzajowi prozy, tak samo jak do tego że Stepheson lubi przegadywać książki i robi zakończenia bez pierdolnięcia. Do niektórych rzeczy po prostu się przywyka. :P

Rozklapicha - 08:28 20-10-2012
Nie wszyscy jednak przywykli do obyczajowej prozy, którą serwuje malakh.

malakh - 21:06 20-10-2012
@Łaku

Fakt, mój gust przebija przez dobór tekstów, to jednak chyba rzecz naturalna. Ale też mnie samemu przejadają się pewne rodzaje opowiadań. Np. nie jestem już w stanie czytać Lightspeed, muszę od tego odpocząć. Mam też trochę dość "F&SF'a", bo i tam obyczajówka + troszkę fantastyki.

Jejciu, jak ja bym chciał jakieś soczyste hard SF, takie pierwsza klasa. Wśród nominacji i tekstów wskazywanych przez recenzentów/innych pisarzy, w miejscach gdzie zwykle szukam strasznie tego mało. Dlatego wracam do starszych antologii, do "New Space Opera 2", do "Digital Domains" Datlow, do "Re-wired" czyli teksty post-cyberpunkowe.

Mam też ochotę na dziwactwa, więc kupiłem "Weird".

Zobaczymy.

BTW Kupiłem (w końcu!) "The Tenth Muse" Williamsa;]

Jander - 22:49 20-10-2012
Malakh pisze:Mam też ochotę na dziwactwa, więc kupiłem "Weird".

The Weird? Zebrane przez VanderMeerów?

lmn - 23:55 20-10-2012
malakh pisze:Jejciu, jak ja bym chciał jakieś soczyste hard SF
A czytałeś może "Crystal Nights" Egana?

malakh - 11:51 21-10-2012
@ Jander

Tak, antologię VanderMeerów. Zobaczymy, co tam wybrali.

@ lmn

Z Eganem jest jeden problem - od jakiegoś czasu przestał odpowiadać na meile (za dużo roboty) i przerzucił wszystko na agenta. A tak śpiewa takie ceny za jego teksty, że dałbym za to radę kupić powieść. Dlatego nie masz jego tekstów u mnie, dlatego nie masz w "KwN".

toto - 20:38 21-10-2012
Nie mieliście wrażenia, że "Chudzina" urywa się bez właściwego zakończenia? I druga obserwacja. Czy rok późniejsza "Czaszka", wieńcząca Smoka Griaule'a, nie wydaje się wam wariacją na ten sam temat, ale z lekko inaczej poprowadzonym wątkiem boga, jego opiekunki-strażniczki oraz w końcu z pomysłem na zakończenie? Przede wszystkim "Czaszka" wydaje się lepiej wykorzystywać te pomysły, jednocześnie sprawnie osadzona w świecie Griaule'a jest dobrym epilogiem wszystkich historii. A "Chudzinie" czegoś brakuje.

Ł - 21:43 21-10-2012
Zgadzam się z tym urwaniem, bo właśnie z niego wynika wspominania przezemnie "mała klarowność elementów fantastycznych". Tak naprawdę do końca nie wiadomo jak to było z Santa Muerte. "Czaszka" jest właściwie mikro-powieścią (świetną notabene) więc trudno równać do Chudziny. Oczywiście są pewne zbieżności ale znając oba teksty nie zaryzykowałem zarzutu o autoplagiat.

kurp - 21:40 22-10-2012
Ł pisze:Ale wniosek trzeci jest u mnie taki że Ty lubisz i preferujesz takie emocjonalno-familijne teksty, szczególnie z pokrzywdzonym dzieciaczkiem jako protagonistą. Z ostatnich numerów i niechińskich tekstów to „Odlatujący” Torgersena czy "Mamo, jesteśmy Żenią, Twoim synem" na przykład, to teksty które mi też średnio podeszły a jadą głównie na tego typu wyciskaniu łez. To nie jest zarzut, przywykłem już do tego że twoja linia wyboru tekstów ciąży właśnie ku tego rodzajowi prozy, tak samo jak do tego że Stepheson lubi przegadywać książki i robi zakończenia bez pierdolnięcia. Do niektórych rzeczy po prostu się przywyka. :P

Domyślam się, że sympatia dla "takich emocjonalno-familijnych tekstów z pokrzywdzonym dzieciaczkiem" oznacza w - po odsączeniu kpiarskiego tonu - statystycznie zwiększone szanse na publikacje takich rzeczy, jak genialne "Jak przeżyć..." Yu, więc, cóż, ten "zarzut" ostatecznie przekonuje mnie do prenumeraty :D :P

toto - 21:49 22-10-2012
Czytałeś "Superbohatera trzeciej kategorii" z Kroków w nieznane 2011? Powinno ci się spodobać. Choć zasadniczo jest o czym innym, to bohater to też w gruncie rzeczy pokrzywdzony dzieciaczek, który w dorosłym życiu sobie nie radzi i cierpi.

kurp - 10:26 25-10-2012
Ale ja nie jestem fanem tak dosłownie interpretowanego motywu pokrzywdzonych dzieciaczków :) Takie rzeczy to raczej moja Żonka czyta ;) Po prostu lubię realistyczne postacie, realne problemy i emocje w prozie - takie rzeczy ratują dla mnie najmarniejsze pomysły i fabuły. Yu to po prostu ideał SF :)

Co do samej "NF" - czy oni w ogóle zatrudniają korektę? Pomijając pierdylion literówek - "poczytalny cykl Kosika" :D

Bronsiu - 14:46 25-10-2012
Wolałbyś, żeby ten cykl był niepoczytalny? :)

W ostatnich kilku numerach jednakowoż ilość literówek jeży mi resztki włosów na łbie, to fakt...

lmn - 15:05 25-10-2012
Może tak się wykosztowali na teksty do numerów jubileuszowych (malakh mówił, że słono płacili), że trzeba było korektorom(-owi? -orce?) podziękować? :)

kurp - 15:27 25-10-2012
Wystarczyło te teksty przeczytać. A część literówek wykryłaby nawet opcja korekty w pierwszym lepszym darmowym edytorze tekstu :roll: Choć fakt, że z "poczytalnością" tekstu już by sobie automat nie poradził... ;)

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS