Patronat
Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Ukazały się
Zahn, Timothy - "Thrawn" (wyd. 2024)
Zahn, Timothy - "Thrawn. Sojusze" (wyd. 2024)
Zahn, Timothy - "Thrawn. Zdrada" (wyd. 2024)
Romero, George A. & Kraus, Daniel - "Żywe trupy"
Thiede, Emily - "Złowieszczy dar"
antologia - "Ekstrakty. Tom drugi"
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Richau, Amy & Crouse, Megan - "Star Wars. Wielka Republika. Encyklopedia postaci"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Albatros Tytuł oryginału: Bagombo Snuff Box: Uncollected Short Fiction Tłumaczenie: Elżbieta Zychowicz Data wydania: Styczeń 2012 ISBN: 978-83-7659-685-3 Oprawa: miękka Format: 145 x 205 mm Liczba stron: 400 Cena: 33,20 zł Rok wydania oryginału: 1999
|
Podobno dobry pisarz sprawdza się niezależnie od konwencji. Przykładem na poparcie tej tezy jest Kurt Vonnegut, który w krótkich, głównie obyczajowych opowiadaniach – tak dalekich od surrealistycznych powieści, z których słynie – daje popis mistrzowskiego pisarskiego fachu.
Kurt Vonnegut kojarzony jest z licznymi powieściami, a przede wszystkim wstrząsającą „Rzeźnią numer pięć”, dzięki której osiągnął międzynarodową sławę. Jednakże początki jego kariery pisarskiej nie były usłane różami, przez wiele lat utrzymywał się on głównie z pisania krótkich opowiadań do licznych czasopism. Sporo z nich przepadłoby na zawsze, bo sam pisarz przyznaje, że z tego okresu nie zachował żadnych materiałów. Na szczęście Peter Reed wyszukał te teksty w archiwach i zamieścił w jednym tomie, tworząc drugi – oprócz „Witajcie w małpiarni” – zbiór opowiadań amerykańskiego pisarza. Dzięki jego pracy czytelnicy na całym świecie mogą się przekonać, czym emocjonowali się ludzie w epoce przed pojawieniem się telewizji; nowe medium zakończyło złoty wiek krótkiej formy w czasopismach i przyczyniło się do poważnych problemów finansowych Vonneguta.
W „Tabakierze z Bagombo” zostały zamieszczone dwadzieścia trzy opowiadania (plus przedmowa i posłowie autora) prezentujące inne oblicze twórczości Vonneguta. W większości jego powieści czytelnicy mają do czynienia z nieco surrealistycznymi wizjami, abstrakcyjnym humorem, splotami niesamowitych i nieprawdopodobnych wypadków, które stawiają bohaterów w ekstremalnych sytuacjach. Tymczasem opowiadania w przeważającej większości (tylko dwa można rozpatrywać w kategoriach antyutopii czy science fiction) są obyczajowymi historiami, które mogłyby się wydarzyć każdemu z nas.
Autor porusza w tekstach różnorodną tematykę, ale widoczne jest kilka obsesji, tematów, które wyjątkowo go zajmują lub czuje się w nich biegle. Są to między innymi historie związane z muzyką, oszustami i naciągaczami lub relacjami na linii ojciec – syn. Niejednokrotnie wątkiem przewodnim jest amerykańska przedsiębiorczość i chęć osiągnięcia sukcesu; czasem przybierająca postać fascynacji zdobyczami technologii. Pojawiają się również niebanalne, chociaż nieco nostalgiczne i niekoniecznie okraszone happy endem historie miłosne. Zresztą relacje damsko-męskie, w różnych wymiarach i kontekstach, pojawiają się w licznych opowiadaniach. Wydaje się, że oprócz niewątpliwej wartości fabularnej, utwory Vonneguta stanowią dobrą diagnozę stosunków społecznych w Stanach Zjednoczonych na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
We wstępie do zbioru Vonnegut podaje osiem zasad pisania opowiadań, które przekazywał studentom na kursach twórczego pisania. Choć jednoznacznie się do tego nie przyznaje, na bazie opowiadań można stwierdzić, że sam w większości przypadków się do nich stosował. Wymienię chociażby całkowite wykorzystanie czasu i uwagi czytelnika, tworzenie wyrazistych postaci świadomych swojego celu czy też przekazywanie jak najszybciej jak największej ilości informacji. Wydaje się, że to banały, ale trzeba mieć talent, by je przekuć w praktykę. Amerykański pisarz nie miał z tym najmniejszych problemów. Do tego Vonnegut ma zdolność tworzenia zaskakujących zakończeń i celnych point – czasem jeden akapit, a nawet zdanie potrafią zmienić wymowę całego opowiadania.
Wprawdzie historia powstawania opowiadań składających się na „Tabakierę z Bagombo” jest prozaiczna (z przymrużeniem oka można stwierdzić, że była to chałupnicza robota na akord), to efekt pracy Vonneguta już taki nie jest. Opowiadane historie są przesiąknięte codziennością, ale i tak potrafią skraść czytelnikowi niepostrzeżenie niejedną chwilę. Czyż nie po umiejętności wyciśnięcia maksimum z każdego tematu poznaje się wielkość pisarza?
Recenzja pierwotnie ukazała się w 21. numerze Literadaru.
Autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka
Dodano: 2012-09-29 17:15:00
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"
Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia
Fosse, Jon - "Białość"
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Fragmenty
Grimwood, Ken - "Powtórka"
Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2
Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"
Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1
|