NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McGuire, Seanan - "Pod cukrowym niebem / W nieobecnym śnie"

Swan, Richard - "Tyrania Wiary"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Martin, George R.R. - "Gra o tron"
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Cykl: Pieśń Lodu i Ognia
Tytuł oryginału: A Game of Thrones
Tłumaczenie: Paweł Kruk
Data wydania: 2003
Oprawa: broszura
Format: 125x183
Liczba stron: 778
Tom cyklu: 1



Martin, George R.R. - "Gra o tron"

Są rzeczy, które trudno opisać. Wydawałoby się, że sagę George’a Martina pt. "Pieśń Lodu i Ognia" znają wszyscy i uwielbiają wszyscy, że wręcz nie ma sensu pisać cokolwiek na ten temat. Jednak są osoby, które o Martinie nie słyszały lub ociągają się z sięgnięciem po niego. A wybitność tego cyklu sprawia, że musi się tu znaleźć parę słów na jego temat. Świat wymyślony przez Martina jest wzorowany na średniowiecznej Europie, konkretnie Anglii i jej wojnie Dwóch Róż (choć są to nawiązania ledwie zauważalne). Uniwersum to jest dopracowane do samego końca. Pisząc swój cykl autor na potrzeby obecnej akcji wymyślił też obszerną historię tego świata i dokładnie go opisał. Są to czasy sławnych rycerzy walczących na turniejach, wielkich tradycji i honorowych zasad, ale i okrucieństwa. Magia tu jest jedynie dodatkiem. W Westeros nad poszczególnymi dzielnicami władzę sprawują potężne rody. Jednoczy ich król. Jednak król sam nie utrzyma wszystkiego w spokoju, gdy napięcie sięga wyżej i wyżej. W końcu królestwo wewnątrz eksploduje wojną, w której każdy jest graczem o władzę i przeżycie. Liczy się armia, spryt i bezwzględność. Ci, którzy nie posiadają mieczy i tych cech nie pozostaną długo na scenie.
Tyle z fabuły nie zdradzając konkretnych wydarzeń.
Fabuły obfitującej w zwroty wydarzeń jakich nie znajdziecie nigdzie indziej. U Martina nigdy nie wiadomo, co się może zdarzyć na kolejnej stronie. Kiedy los zupełnym przypadkiem wyeliminuje kolejną osobę psując jej plany przez zwykły pech. Ktoś zdradzi najbliższego sprzymierzeńca by samemu znaleźć się bliżej władzy. Intrygi (utkanie lepiej niż gdziekolwiek indziej!) i dworskie porachunki są wspaniałym elementem tej powieści.
Fabuła jest przemyślana do końca. Na tyle, że przebieg wydarzeń można by uznać za autentyczny zapis wojny z naszych podręczników. Autor dopracował historię jak tylko się dało i każde wydarzenie jest jak najbardziej realne – po pewnym zastanowieniu nie sposób zaprzeczyć, że w naturalnych konfliktach nie stałoby się inaczej.
Akcję poznajemy z perspektywy poszczególnych postaci. Rozdziały są nazwane ich imionami i z ich stron poznamy wydarzenia następującego rozdziału. Ciekawy i nowatorski sposób pozwala na naprawdę wiele w przedstawieniu kolejnych zdarzeń. Co się z takim sposobem wiąże, postacie...

… są żywymi osobami z krwi i kości. Nie ma tu osób dobrych czy złych. Postacie dobre to zazwyczaj takie, które starają się zachować honorowo, do samego końca nie uciekać się do okrucieństwa. Jednak i one mają słabości. Postacie, które zwykle uznalibyśmy za osoby do szpiku kości złe, tutaj są po prostu osobami mającymi inne sposoby prowadzenia wojny, lecz nadal dbającymi o interes rodziny i posiadającymi jakieś wartości.
Każda z naprawdę wielkiej plejady postaci to osobny charakter, pełen cech. Bohaterowie ci są po prostu ludzcy. Tyrion, Ogar, Littlefinger, Jon i Robb to bohaterowie jedni z najlepiej skonstruowanych, z jakimi się spotkałem.

Styl Martina jest bardzo dobry. Plastyczny, rzetelny. Autor potrafi tworzyć nastrój, napięcie, klimat (sceny na murze, Inni!). Czuć tu umiejętności Martina, który pisze po prostu profesjonalnie. Jego wiedza na temat średniowiecza też jest bardzo duża.

Na pewno dla fanów lekkiej literatury spod znaku Wizards’ów będzie to rzecz zbyt ciężka, niewiele z niej wyniosą. Jednak każdy, kto się podpisuje jako miłośnik fantasy, średniowiecza i w ogóle wspaniałej literatury powinien "Grę o tron" i jej kontynuacje przeczytać. Jest to po prostu fantastyka ambitna, o której nie sposób pisać inaczej niż w samych superlatywach! Jak wspomniałem są dzieła, których nie da się opisać oddając pełny stan rzeczy. Po prostu zaufajcie mi i sięgnijcie po ‘Grę o tron’. Dodam tylko, że kolejne części, co zadziwiające, poziom nie tylko trzymają, ale i można zaobserwować pewien wzrost. Kolejne po otwierającej cykl ‘Grze o Tron’ tomy to drugi "Starcie Królów" i trzeci "Nawałnica Mieczy". Ten ostatni ze względów objętościowych został w Polsce podzielony na dwa woluminy, czyli "Nawałnica Mieczy: Stal i Śnieg" oraz "Krew i Złoto".


Ocena: 10/10
Autor: Vampdey


Dodano: 2006-03-22 15:00:36
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS