NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Weeks, Brent - "Cień doskonały" (wyd. 2024)

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki


Krakon 2012 - relacja

    O samej imprezie
Pierwszy ogólnopolski zlot miłośników fantastyki „Krakon” został zorganizowany w 1993 roku. Z roku na rok impreza zyskiwała coraz większą popularność i szybko stała się ważnym elementem na fandomowej mapie Polski. Niestety w 2007 roku konwent zakończył swą działalność. I kiedy wydawało się, że idea „Krakonu” ostatecznie odeszła w niepamięć, ubiegły rok przyniósł reaktywację imprezy.
Odbywająca się w dniach 10-12 sierpnia 2012 konwent to już druga odsłona wskrzeszonego „Krakonu”.

    Miejsce akcji



Samo dotarcie na miejsce konwentu nie stanowiło większego problemu. Na dworcu PKP można było bez problemu otrzymać mapkę z zaznaczoną trasą dojazdu. Wystarczyło teraz „złapać” odpowiedni autobus lub tramwaj i ruszyć w podróż. W zależności od środka transportu podróż zajmowała od dwudziestu do trzydziestu minut. Szkoda tylko, że w okolicach konwentu zabrakło jakichś wskazówek kierujących przyjezdnych w odpowiednie miejsce.
Tegoroczny „Krakon” odbywał się na terenie Miasteczka Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. W porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy jego siedzibą stanowiła jedna z podwawelskich szkół, jest to na pewno krok w dobrym kierunku. Nowe miejsce dawało możliwość urozmaicenia programu konwentu o koncerty i zajęcia plenerowe, a także na zaproszenie większej liczby gości. Minusem takiej decyzji było „rozrzucenie” konwentu po całym miasteczku, co utrudniało pełne ogarnięcie imprezy. W praktyce miłośnicy literatury trzymali się jednych budynków, a wielbiciele mangi czy komputerowi gracze byli zgrupowani we własnym gronie.

    Atmosfera
W ostatnich latach konwenty zmieniły swe oblicze. Przestały być tylko i wyłącznie miejscem spotkań fanów fantastyki, ale stały się otwarte na szeroko pojętą kulturę japońską, gry komputerowe, mistycyzm. Może i nie wszystkim przypada ta „otwartość” do gustu, ale czy jest sens zamykania się w maleńkim getcie? Stąd też pełen kolaż strojów, zachowań czy stanowisk kupieckich. Zresztą zobaczcie sami. Uwaga: fotorelacja zawiera lokalizacje marek produktu ;)

Dla steampunkowych podróżników w czasie i przestrzeni czekały ręcznie wykonane zegarki.



Żaden szanujący się samuraj nie mógł przejść spokojnie obok takiego wyposażenia.




Miłośnicy mangi i anime też nie wychodzili z pustymi rękoma.




Znalazło się także stoisko z jubilerskimi arcydziełami.



Nie zabrakło także miejsca na książki.




Osoby zmęczone zakupami mogły zrelaksować się partyjką "Łups"




    Spotkania literackie

Z racji własnych zainteresowań, oraz redakcyjnych instrukcji, starałem się uczestniczyć w jak największej liczbie spotkań z naszymi rodzimymi, choć nie tylko, twórcami.

Ciekawym eksperymentem był przeprowadzony via video łącze wykład Marcina Przybyłka. Niestety temat „Typy osobowości wg. C. G. Junga” był dość trudny i nie zgromadził zbyt dużej liczby słuchaczy.


Więcej osób uczestniczyło w spotkaniu z Pawłem Ciećwierzem, który opowiadał m.in. o biblijnych korzeniach wampirów.


Michał Cetnarowski, Piotr Górski i Paweł Majka prowadzili panel dyskusyjny na temat twórczości i wpływu AS-a na rodzimą fantastykę. Miła niespodzianka na koniec – większość osób zebranych na Sali uważa, że książki o Wiedźminie są lepsze od gry.


Rozmowa Michała Cetnarowskiego z Marcinem Zwierzchowskim o ciężkiej doli redaktora „Nowej Fantastyki”. Można się było dowiedzieć o planach związanych z trzydziestą rocznicą powstania „NF” (m.in. seria felietonów podsumowujących ten okres w fantastyce, komiksie i filmie) oraz o kulisach pracy w czasopiśmie. Okazuje się, że zdobycie praw do niektórych tekstów przypomina śledztwo godne Sherlocka Holmesa.




Krzysztof Piskorski porwał publiczność prelekcją na temat korzeni steampunku oraz prezentacją o najdziwniejszych wynalazkach w historii ludzkości. Trzeba przyznać, że obrotowe łóżko do rodzenia dzieci i dziś robi spore wrażenie.



Krzysztof Piskorski, Jarosław Urbaniuk, Michał Cetnarowski, Paweł Paliński i Tomasz Bochiński dyskutują na temat płacenia rachunków z pisarskiej pensji. Okazuje się, że z pisania w Polsce można żyć, o ile posiada się dobrze zarabiającą żonę lub pracę w charakterze nocnego stróża. Niezbędny atrybut stanowią także okulary. Ewentualnie jest się Andrzejem Pilipiukiem lub Markiem Krajewskim.



Jarosław Urbaniuk, autor znanych poradników kulinarnych, opowiada o kanibalizmie. Zaprezentowane przez niego, ponoć autentyczne, przepisy były skwapliwie zapisywane przez słuchaczy.



Paweł Majka, Michał Cetnarowski, Marcin Zwierzchowski i Robert Szmidt rozprawiają na temat polskiego rynku wydawniczego. Niestety nie powiało zbytnim optymizmem. Coraz mniejsze nakłady, spadające czytelnictwo i kłopoty z dystrybucją to tylko kilka z poruszanych kwestii.


Spotkanie z gościem specjalnym angielskim mistrzem horroru Ramseyem Campbellem. Było o jego twórczości, literaturze grozy i polskim piwie. Nie zabrakło też porad dla początkujących pisarzy.


    Organizacja
„Krakon” podobnie jak inne konwenty rządził się swoimi prawami. Nie obyło się bez kolejek przy pobieraniu akredytacji czy organizacji w trybie alarmowym kolejnych punktów programu. Niestety nie dotarli wszyscy goście – zabrakło m.in. Dariusza Domagalskiego i Jacka Piekary. Od czasu do czasu wybuchały kłótnie z ochroniarzami – na teren konwentowych budynków nie można było wnosić własnych napojów (wymóg właścicieli klubu). Słabo, moim zdaniem, były oznakowane poszczególne miejsca, gdzie odbywały się spotkania czy imprezy. Być może dla „tubylców” trafienie do „Zaścianka” nie sprawiało trudności, ale przyjezdni mieli już z tym kłopot. Są to jednak rzeczy małego kalibru, a porównując obecna imprezą z ubiegłoroczną widać spory postęp.
Jeśli już miałbym się mocno „przyczepić”, to do kwestii tematu wiodącego. Według zapowiedzi nad całą impreza miał się unosić klimat wielkiej przygody i podróży. Tego w ogóle się nie czuło. Owszem, w jednym z budynku odbywał się blok tematyczny poświęcony podróżowaniu, ale to ciut za mało na wskrzeszenie ducha Indiany Jonesa.

    Podsumowanie
„Krakon 2012” należy uznać za imprezę udaną. Tak jak już wspomniałem, nie zabrakło kilku zgrzytów, ale sądząc po wpisach m.in na Facebooku, większość z uczestników znalazła coś dla siebie. Dla miłośników literatury konwent był przede wszystkim szansą na zdobycie autografu, zamienienie chociaż kilku słów z ulubionym pisarzem czy usłyszenie „fantastycznych” ploteczek. A o to właśnie chodzi.




Autor: Adam "Tigana" Szymonowicz


Dodano: 2012-08-29 21:50:00
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS