NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"

Miela, Agnieszka - "Krew Wilka"

Ukazały się

Ferek, Michał - "Pakt milczenia"


 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

Linki

Masterton, Graham - "Czerwony hotel"
Wydawnictwo: Rebis
Cykl: Masteron, Graham - "Sissy Sawyer"
Tytuł oryginału: The Red Hotel
Tłumaczenie: Piotr Kuś
Data wydania: Czerwiec 2012
ISBN: 978-83-7510-698-5
Oprawa: miękka
Rok wydania oryginału: 2012
Tom cyklu: 3



Masterton, Graham - "Czerwony hotel"

Duchy w hotelu


Motyw nawiedzonych budynków jest jednym z najczęściej wykorzystywanych w horrorach. I jak to zwykle bywa obok dzieł wybitnych („Lśnienie” Stephena Kinga) powstają rzeczy średnie („Nawiedzony” Jamesa Herberta) i słabe („Dom pełen drzwi” Briana Lumeya). A jak na ich tle prezentuje się „Czerwony hotel” Grahama Mastertona?
Punkt wyjściowy powieści jest mało skomplikowany. Znana czytelnikom ze „Złej przepowiedni” i „Czerwonej maski” Sissy Sawyer zostaje wplątana w serię tajemniczych wydarzeń, które wstrząsają tytułowym hotelem. Pojawiające się znikąd plamy krwi czy tajemnicze dźwięki to tylko część kłopotów, z jakimi przychodzi się zmierzyć właścicielowi budynku. Gorzej, kiedy zaczynają ginąć ludzie.
A dzieje się to, jak zwykle u Mastertona, nadzwyczaj widowiskowo. Krew leje się strumieniami, a wypruwanie wnętrzności to stały element programu. Nie brakuje także ćwiartowania zwłok i przerabiania go na mięso spożywcze. No i zgodnie ze zwyczajem jedną z ofiar musiał być policjant. Inne elementy fabuły też mocno przypominają poprzednie dokonania pisarza.
Występujące w powieści postaci posiadają namiastkę osobowości i szybko zdobywają sympatię czytelnika. Nie obyło się przy tym bez uproszczeń i klarownego podziału Dobrzy-Źli, ale taka jest uroda pisarstwa angielskiego twórcy. Podobnie ma się rzecz z prowadzeniem akcji. Masterton nie należy do grona pisarzy potrafiących budować atmosferę ciągłego zagrożenia czy strachu, u niego liczy się chwilowe niebezpieczeństwo rozładowywane, najczęściej, opisem makabrycznej zbrodni. W ten sposób zmarnowana została na przykład sekwencja wędrówki po hotelu z równoległego świata, gdzie całkiem sprawnie prowadzona narracja zostaje, dosłownie, utopiona w ludzkich wnętrznościach. Szkoda, bo to właśnie historie o nawiedzonych budynkach posiadają największy potencjał do wywoływania gęsiej skórki.
Gdybym miał wskazać szczegóły różniące dotychczasowe utwory Mastertona od jego najnowszej powieści to bez wątpienia wskazałbym dwa: seks, a raczej jego brak, i słabo rozbudowaną warstwę mitologiczną. Co do pierwszego to w sumie nie ma się czemu dziwić. Na przestrzeni ostatnich lat utwory angielskiego pisarza są coraz mniej „pikantne”, a opisy łóżkowych karesów przestały stanowić cechę charakterystyczną jego twórczości. Czyżby z biegiem lat u pisarza zmalało zainteresowanie intymną stroną życia? O ile jednak aspekt „łóżkowy” nie ma specjalnego przełożenia na samą powieść, to zupełnie inaczej ma się sprawa z brakiem dobrych pomysłów.
Jak już kilkakrotnie wspominałem, można narzekać na styl czy częste klisze fabularne, ale na pewno nie na pomysłowość angielskiego pisarza. Zielony Janek, sekta Bezsennych czy wykorzystanie wątków twórczości Lewisa Carrolla to tylko kilka przykładów bujnej wyobraźni pisarza. Tymczasem w wypadku „Czerwonego Hotelu” dostajemy mało wciągającą historyjkę o zemście z zaświatów połączoną z wątkiem światów równoległych. Oczywiście w porównaniu z mutacją człowieka i karalucha nie brzmi to jeszcze najgorzej, ale specjalnie nie porywa. Zabrakło nawiązań do historii, mitów czy folkloru ludowego. Szkoda, bo tego typu zapożyczenia zawsze stanowiły mocny punkt twórczości Mastertona.
„Czerwony hotel” to książka, którą można polecić głównie fanom angielskiego twórcy horrorów. Inna sprawa, że w jego bogatym dorobku bez trudu znajdzie się kilka ciekawszych powieści traktujących o nawiedzonych budynkach. Wystarczy wspomnieć „Drapieżców” czy „Zaklętych”. Lekturą książki nie powinni czuć się zawiedzeni miłośnicy „pełnokrwistej” literatury gore. Gorzej jeżeli ktoś nastawia na atmosferę grozy i permanentnego strachu – „Czerwony hotel” to zdecydowanie zły adres.



Autor: Adam "Tigana" Szymonowicz


Dodano: 2012-07-29 15:06:03
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS