NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McGuire, Seanan - "Pod cukrowym niebem / W nieobecnym śnie"

Weeks, Brent - "Na krawędzi cienia" (wyd. 2024)

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Shepard, Lucius - "Smok Griaule"
Wydawnictwo: Mag
Cykl: Smok Griaule
Kolekcja: Uczta Wyobraźni
Tytuł oryginału: The Dragon Griaule
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła
Data wydania: Styczeń 2012
Wydanie: I
ISBN: 978-83-7480-234-5
Oprawa: twarda
Format: 135 x 202 mm
Liczba stron: 432
Cena: 45,00 zł
Rok wydania oryginału: 2012
Tom cyklu: 1



Shepard, Lucius - "Smok Griaule"

Demiurg pokryty łuską


Porośnięty lasem grzbiet, łapy zagrzebane w ziemi, czaszka złowieszczo zawieszona nad doliną. Czymże jest ten stwór? To Griaule, snem wiecznym zmożony smok, którego myśli sterują ludźmi. Shepard rozgrywa tę kartę w sposób wspaniały, tworząc opowieści świetne w swej niejednoznaczności.

„Smok Griaule” jest zbiorem sześciu utworów1), których tematem przewodnim jest tytułowy smok. Wydanie to nazywane jest omnibusowym, gdyż zamieszczone zostały w nim wszystkie teksty o Griaule’u, które w niektórych przypadkach ukazywały się już w Polsce. Co ciekawe książka ta zawiera (czy też zawierała w momencie ukazania się w Polsce) premierową w skali świata nowelę „Czaszka”, która w oryginale miała się ukazać dopiero kilka miesięcy później. To tylko jeden z powodów, dla których Wydawnictwu Mag należy się uznanie – reszta pochwał dotyczyć będzie już samej treści, która nie odstaje od średniego poziomu książek wydawanych w Uczcie Wyobraźni.
Smoki są jednym z najbardziej popularnych istot wykorzystywanych w fantasy: poczynając od Tolkiena rzesze autorów wzorując się na mitach i legendach pisało o gadzich bestiach śpiących na stertach skarbów. Co więc sprawiło, że tak ograny temat zasłużył na znalezienie się w Uczcie Wyobraźni? Odpowiedź jest banalnie prosta: Griaule nie jest archetypicznym smokiem. Jest to istota olbrzymia, unieruchomiona potężnym zaklęciem gdzieś w Ameryce Łacińskiej (początkowo wskazują na to drobnostki, ale wraz z kolejnymi utworami lokalizacja staje się coraz bardziej precyzyjna). Jej ciało góruje nad krajobrazem, a cały czas aktywny umysł podświadomie i pokrętnie wpływa na zachowania ludzi zamieszkujących jego okolice. Każdy kolejny utwór jest etapem większej historii Griaule’a, a jednocześnie podróżą w czasie, która kończy się współcześnie.
Tytułowy smok nie jest więc aktywnym graczem przedstawianych historii, ale raczej siłą sprawczą, stojącą za kulisami wydarzeń. Bohaterowie nieraz przestawiają go jako złowieszczego demiurga snującego rozciągnięte na lata (jeśli nie wieki) plany i stojącego za nieszczęściami ich spotykającymi, istotę o niemal boskiej mocy oddziałującą na każdy element ją otaczający. Sedno polega jednak na tym, że Shepard często tak prowadzi fabułę, że czytelnik nie jest pewny, czy faktycznie Griaule stoi za opisywanymi wydarzeniami, czy też są one konsekwencją mrocznej strony ludzkiej natury. Ta niepewność, przesączająca się z postaci na odbiorcę, stanowi jeden z największych atutów książki.
Fabularnie amerykański pisarz czerpie z różnych konwencji i form. W jednym tekście potrafi sięgnąć po dramat prawniczy rodem z powieści Johna Grishama (skojarzenia wzmaga użycie – na ile potrafię ocenić – systemu prawnego wzorowanego na Stanach Zjednoczonych, co nieco nie pasuje do iberoamerykańskich realiów), by w innym snuć opowieść obyczajową czy też przygodową. Jednakże niech nie mylą te porównania i próby szufladkowania: Shepard zadbał, dzięki nagromadzeniu detali i pieczołowitemu przygotowywaniu scenerii, by jego historie były niepowtarzalne i wymykały się prostym klasyfikacjom. Tak jak Griaule nie jest smokiem z bajek, tak i literackie ścieżki tego pisarza nie przypominają dobrze wydeptanych dróg, którymi podążają jego koledzy po piórze.
W poszukiwaniu literackich odniesień proza Sheparda budzi skojarzenia z twórczością M. Johna Harrisona, a w szczególności z „Viriconium”. Wydaje się, że podobnie jak Jeff VanderMeer wyszedł od inspiracji tym dziełem, ale podążył we własnym kierunku, przez co nie ma mowy o kopiowaniu, a co najwyżej przebrzmiewa w odległym echem. Amerykański pisarz flirtuje również z dekonstruowaniem mitów, a sposobem prowadzenia narracji i użytymi zabiegami utwory ze „Smoka Griaule’a” kojarzą się z realizmem magicznym. Literackich tropów doszukać się można znacznie więcej za sprawą różnorodnego podejścia w zależności od tekstu, przez co jednoznaczna klasyfikacja jest jeszcze bardziej utrudniona.
Narracja jest nieśpieszna, a Shepard lubuje się w szczegółowych opisach pozwalających mu na pokazanie bogactwa świata przedstawionego, na przykład wnętrza Griaule’a zamieszkanego przez przedziwne istoty. Jednocześnie wizje autora są wyraziste i barwne, a postaci pełne życia, z własnymi historiami i marzeniami. Autor nie stroni także od rozgrywania relacji pomiędzy nimi, a teksty nierzadko przesączone są emocjami czy wręcz subtelnym erotyzmem. Nie jest to proza dynamiczna, raczej refleksyjna, ale płynie się przez nią wspaniale, zupełnie nie zauważając braku przebojowych scen. Styl i wyobraźnia autora w pełni wystarczają, by delektować się lekturą.


1) Ponieważ w książce niestety zabrakło spisu treści pozwalam sobie go tutaj zamieścić (wraz z wcześniejszymi miejscami publikacji tekstów, jeśli takie istnieją):

- „Piękna córka poszukiwacza łusek” (FWS 2/2006, ma się również ukazać w zbiorze „Krokodylowa skała”)

- „Ojciec Kamieni”

- „Człowiek, który pomalował smoka Griaule’a” (NF 11/1991, „Wielka księga fantasy”, tom 2)

- „Dom kłamcy”

- „Łuska Taborina”

- „Czaszka”



Autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka


Dodano: 2012-05-21 14:02:57
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Dawidek - 18:03 21-05-2012
Racja, wydawnictwu MAG należy się uznanie za samo wydanie Sheparda i zamieszczone w książce opowiadania - ale braku spisu treści nie potrafię pojąć.
Same teksty świetne - przede wszystkim chyba przez ich różnorodność, jeśli idzie o ujęcie tematu.

Gavein - 20:39 21-05-2012
Zgadzam się, Shepard potrafi pisać.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS