NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Brown, Pierce - "Złoty syn" (wyd. 2024)

Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Tajemnica Ramy"

Ukazały się

Kade, Kel - "Smoki i demony"


 antologia - "Felix, Net i Nika. Fantologia"

 antologia - "PoznAI przyszłość"

 Maszczyszyn, Jan - "Mare Orientale"

 Watson, Ian - "Pozoranci"

 Galina, Maria - "Wilcza Gwiazda. Ekspedycja"

 Galina, Maria - "Patrzący z ciemności"

 Żelkowski, Marek - "Siewcy niezgody"

Linki

Dashner, James - "Więzień Labiryntu"
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Cykl: Więzień Labiryntu
Tytuł oryginału: The Maze Runner
Tłumaczenie: Łukasz Dunajski
Data wydania: Listopad 2011
Wydanie: I
ISBN: 978-83-61386-09-4
Oprawa: miękka
Format: 143 x 205 mm
Liczba stron: 400
Cena: 34,90 zł
Rok wydania oryginału: 2009
Wydawca oryginału: Delacorte Press
Tom cyklu: 1



Dashner, James - "Więzień Labiryntu"

Przerażająca historia dla małych i dużych


"Więzień labiryntu" to pierwszy tom trylogii o tej samej nazwie, autorstwa Amerykanina Jamesa Dashnera. Podobnie jak jego poprzednie książki, ta również z założenia adresowana jest do młodszego czytelnika, na co wskazują niektóre rozwiązania narracyjne, kreacja bohaterów, czy język postaci. Jednakże to, co miało podobać się młodzieży, okazało się co najmniej atrakcyjne i dla starszego odbiorcy, zaś wspomniane elementy książki, mające ułatwić jej odbiór i przykuć uwagę mniej wyrobionego czytelnika, zupełnie nie przeszkadzają cieszyć się lekturą.

Fabuła powieści przypomina jedną wielką złożoną tajemnicę, która składa się z pomniejszych sekretów i niedopowiedzeń. Taka konstrukcja historii sprawia, iż niemalże każdy rozdział przynosi nowe pytania, znacznie rzadziej udzielając odpowiedzi, które w dodatku nigdy nie są pewne i wyczerpujące. To, w połączeniu z ogólnie niepokojącym, momentami wręcz strasznym nastrojem opowieści – która nie jest całkowicie oderwana od rzeczywistości i (pozornie) mogłaby się naprawdę wydarzyć – stanowi podstawę sukcesu książki Dashnera. Liczne tajemnice i utrzymujące się uczucie niepokoju czynią lekturę "Więźnia…" wciągającą i pełną napięcia, co znajduje wyraz w finale pierwszej części – zarazem satysfakcjonującym i rodzącym kolejne pytania, oraz stawiającym nowe wyzwania przed bohaterami.

Nastoletni Thomas budzi się w niewielkim ciemnym pomieszczeniu, które wydaje się poruszać i jest pozbawione wyjścia. Zaskoczony zdaje sobie sprawę, że nie wie, gdzie się znajduje. Nie posiada żadnych wspomnień ze swojego życia, a jedyne, co kojarzy, to własne imię. W końcu jego więzienie niespodziewanie zalewa ostre światło, a liczne głosy chłopców, posługujących się niezrozumiałym slangiem, witają go w Strefie. Tak zaczyna się pierwszy dzień jego koszmaru. Strefa okazuje się być wielkim placem, zewsząd otoczonym wysokimi kamiennymi murami, za którymi wiją się korytarze porośniętego bluszczem Labiryntu – być może skrywającego wyjście, z pewnością zaś zamieszkałego przez przerażające, w połowie mechaniczne, w połowie organiczne potwory. By przeżyć i znaleźć drogę do domu, którego żadne z nich nie pamięta, muszą ciężko pracować i wciąż odkrywać Labirynt, ryzykując przy tym swoje życie. Chłopcy tworzą społeczność opartą na ścisłym podziale pracy, hierarchii i surowym kodeksie postępowania. Gdy złamiesz jakąś zasadę, nie licz na drugą szansę. Wszystko musi perfekcyjnie funkcjonować, by Streferzy mogli przeżyć i mieć choć cień szansy na znalezienie wyjścia, na powrót do domu, którego nie pamiętają i do którego być może nie chcieliby wracać.

Finał pierwszej części i pojedyncze puzzle układanki, jakie udaje się ułożyć bohaterom, mają bardzo poważny charakter, dając wyraz dystopijnej wizji świata, o jakiej w nocie wspomina wydawca. Nie bez powodu trylogia "Więzień labiryntu" porównywana jest do "Igrzysk śmierci" Suzanne Collins. Z tej racji kolejne odsłony serii będą zapewne bardziej niepokojące, może nawet mroczne, a już na pewno coraz poważniejsze i – jak sądzę – tym atrakcyjniejsze dla dorosłego czytelnika. Podobnie może być z zaplanowanymi ekranizacjami, które reżyserować ma Catherine Hardwickle, odpowiedzialna za film nakręcony na podstawie powieści "Zmierzch" Stephanie Meyer.

Dzięki silnemu zaakcentowaniu sfery emocjonalnej bohaterów stanowią oni zróżnicowane indywidualności o dość złożonych osobowościach. Łatwo znaleźć wśród nich swoich ulubieńców, jak i takich, którym będziemy współczuć, czy też życzyć jak najgorzej. Z pewnością trudno pozostać wobec nich obojętnym.

Książka napisana jest prostym, choć pełnym opisów emocji i wrażeń językiem. Do wspomnianych przeze mnie elementów, czyniących powieść bardziej przystępną dla młodzieży, należy ponadto podział na liczne, krótkie rozdziały; kreacja bohaterów, z których najstarsi mają po szesnaście – siedemnaście lat, przez co łatwiej się z nimi identyfikować; oraz oryginalne podejście do wulgaryzmów. Jak już wspominałem, żadne z tych rozwiązań nie przeszkadza w lekturze dorosłemu czytelnikowi; może z wyjątkiem sporadycznego powtarzania tych samych myśli w celu podkreślenia ich znaczenia lub po prostu przypomnienia o czymś istotnym – co w literaturze młodzieżowej nie powinno raczej dziwić.

Kilka słów w kwestii wulgaryzmów. Otóż prima facie, bohaterowie książki nie używają określeń powszechnie uważanych za obraźliwe i w natłoku specyficznych, właściwych dla środowiska Streferów wyrażeń początkowo można je przeoczyć. Jednak takie przykłady jak robisz mnie w fuja!? czy coś nas chyba pojednało!, wypowiedziane w chwili podejmowania ryzykownego działania, nie pozostawiają zbyt wielu wątpliwości. Trudno przewidzieć, nie mając do czynienia z oryginałem, czy jest to zabieg autora czy polskiego tłumacza. Jednakże byłaby to chyba zbyt duża ingerencja w tłumaczenie tekstu, dlatego stawiałbym na to pierwsze. Przyznam też, że takie rozwiązanie mi odpowiada – ładunek emocjonalny zostaje przekazany, a jednocześnie jest to naturalne zachowanie (książka pełna jest oryginalnych określeń, jak sztamak czy njubi), a powieść nie epatuje niepotrzebnie słownictwem, którego rodzice nie chcieliby raczej podsuwać swoim dzieciom.

Książka Dashnera przez cały czas trzyma w napięciu, a tajemnice i mnożące się po ich rozwiązaniu kolejne zagadki fascynują. Nieobojętni czytelnikowi bohaterowie, którzy znaleźli się w niezwykle dramatycznych okolicznościach, oraz umiejętny warsztat literacki autora sprawią, że w trakcie lektury towarzyszyć nam będzie ciągłe uczucie niepokoju. To właśnie największe zalety tej książki – naprawdę wciąga, przeraża, a do tego nie posiada żadnych większych wad, które mogłyby negatywnie wpłynąć na ocenę całości. Dawno nie czytałem tak dobrej powieści i jestem głęboko przekonany, że na młodszych czytelnikach zrobi jeszcze większe wrażenie.



Autor: Krzysztof Kozłowski


Dodano: 2012-02-18 17:55:32
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Falcon64 - 13:32 25-02-2014
Czy odniesienia do takich tytułów jak "Igrzyska śmierci", czy "Zmierzch" sugerują, że książka jest adresowana raczej do młodego czytelnika?

Komentuj


Konkurs

Wygraj "Wiedźmiego króla"


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Salik, Magdalena - "Wściek"


 Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"

 Sherriff, R.C. - "Rękopis Hopkinsa"

 Kelly, Greta - "Lodowa Korona"

 Harpman, Jacqueline - "Ja, która nie poznałam mężczyzn"

 Baldree, Travis - "Księgarnie i kościopył"

 Herbert, Brian & Anderson, Kevin J. - "Dziedzic Kaladanu"

 Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"

Fragmenty

 Marryat, Frederick - "Statek widmo"

 Kluczek, Stanisław - "Zamek Gardłorzeziec"

 Pettersen, Siri - "Srebrne Gardło"

 Wyndham, John - "Dzień tryfidów"

 Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"

 Howey, Hugh - "Zmiana"

 Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)

 Niven, Larry & Pournelle, Jerry - "Pyłek w Oku Boga"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS