Tematyczne antologie Runy to zwykle książki niezwykle udane i stanowiące źródło polskiej krótkiej formy najwyższej klasy.
„Księga smoków” i
„Księgi strachu” w 2006 i 2007 roku zdominowały Zajdla, zgarniając większość nominacji i obydwie nagrody w kategorii opowiadań. Poprzeczka została więc zawieszona bardzo wysoko, a oddział dziesięciu autorów oddelegowanych do najnowszej antologii stanął przed nie lada wyzwaniem.
Wyzwaniem tym trudniejszym, że również temat wydaje się bardziej ambitny, a przynajmniej – dość wymagający i poważny. W pisarskiej obsadzie antologii zabrakło tymczasem Wita Szostaka, Mai Lidii Kossakowskiej i Macieja Guzka; z grona pogromców Zajdli ostała się tylko Anna Brzezińska (nominacja 2007).
Jak przystało na antologię tworzoną przez dziesięciu pisarzy o różnym stażu, stylu i upodobaniach, utwory stanowią mieszankę konwencji, pomysłów i interpretacji dość luźno spiętych tytułowym motywem wojny.
W części opowiadań wojna pokazana jest od środka (Prawo losu), a w innych stanowi ledwie odległy cień majaczący na dalszym planie (Jeden dzień). Relatywnie często wojna pokazana zostaje z perspektywy dziecka lub nastolatka (Bajka o trybach i powrotach; Ciężki metal; Wszystko, co...; Artur Potter Lwie Serce). Nie raz powraca motyw obozu koncentracyjnego (Głosy; Wszystko, co przyjdzie, już pozostanie). W kilku opowiadaniach obraz wojny zostaje wzbogacony o garść fantastycznych istot (Bajka o...; Prawo losu; Bóg jest z nami; Lato księżycowych ciem) lub zniekształcony psychodelicznymi wizjami i przefiltrowany przez umysł szaleńca (Ciężki metal). Teksty przenoszą czytelnika w różnorakie historyczne epoki, od alternatywnej starożytności począwszy (Prawo losu), przez wojny światowe (m. in. Bajka o...; Kanał), po lata 80. w Afganistanie (Lato księżycowych ciem).
Każdy z autorów wniósł do zbioru własną wrażliwość i unikatowe atuty. Anna Brzezińska (Jeden dzień) czaruje nastrojem i detalem, Jakub Nowak (Ciężki metal) niepokoi i tworzy psychodeliczne wizje, a Jacek Piekara (Artur Potter...) brutalnie drwi sobie z heroizmu i młodzieńczego idealizmu.
Intrygujący jest tekst Jakuba Ćwieka, chwilami do złudzenia przypominający stylistyką „Wrońca”, tyle że dzieje się w czasie wojny i dość mocno nasycony jest steampunkiem (Bajka o...). U Orbitowskiego z kolei historia zostaje przewrócona na lewą stronę, a tekst imponuje bardzo solidnym rzemiosłem i zadziwiającym, świeżym pomysłem (Kanał).
Opowiadaniem, które zrobiło na niżej podpisanym największe wrażenie, jest Prawo losu Krzysztofa Piskorskiego, niewątpliwie jeden z najlepiej przemyślanych i dopracowanych utworów w zbiorze. Opowiada losy garstki rzymskich legionistów biorących udział w apokaliptycznym starciu pogańskiego Rzymu z wojskami chrześcijańskiego Bizancjum. Utwór wyróżnia się intrygującą kreacją świata z elementem fantastycznym oraz fascynującą wizją dwóch ścierających się potęg, tradycji i filozofii. Ciekawa fabuła rozegrana jest przy tym bardzo wiarygodnymi i barwnymi postaciami. Trudno oprzeć się wrażeniu, że wyobraźni i materiału z powodzeniem wystarczyłoby autorowi na dłuższą niż opowiadanie formę.
„Księgę wojny”, jak i poprzednie tematyczne antologie, wydano w charakterystycznej formie, stanowiącej nie do końca udane połączenie wydania kolekcjonerskiego z tanim paperbackiem. Do pierwszej kategorii nawiązuje duży format, oprawa graficzna i, niestety, cena. Ku drugiej ciążą: miękka okładka, szary papier i standardowa objętość, która sprawia wrażenie opasłej księgi tylko dzięki sprytnym zabiegom zecera.
Ocena całości musi być – jak można by się spodziewać w przypadku tematycznej antologii – niejednoznaczna. Pomimo trudnego zadania i kapitulacji kilku autorów, siły literackie Runy wyszły z potyczki z umiarkowanym sukcesem. „Księga wojny” nie przebija poprzednich antologii wydanych w tej serii, ale spora różnorodność i wybijające się ponad przeciętność literackie perełki czynią ze zbioru pozycję wartą uwagi. Na froncie walki o polską antologię roku przyczółek został zdobyty.
Autor:
Krzysztof Pochmara
Dodano: 2011-10-03 20:09:17