NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Robinson, Kim Stanley - "Czerwony Mars" (Wymiary)

McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Ukazały się

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)


 Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

 Kingfisher, T. - "Cierń"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

Linki

Martin, George R.R. - "Lodowy smok"
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tytuł oryginału: The Ice Dragon
Tłumaczenie: Michał Jakuszewski
Data wydania: Lipiec 2011
ISBN: 978-83-7506-730-9
Oprawa: twarda z obwolutą
Liczba stron: 108
Cena: 25,00 zł
Rok wydania oryginału: 1980



Martin, George R.R. - "Lodowy smok"

Mroźna baśń


George R.R. Martin nie jest przywiązany do jednej konwencji fantastycznej. Swych sił próbował z powodzeniem w każdym podgatunku: chociaż fantasy przyniosła mu największą popularność, to równie interesujące dokonania zanotował w science fiction i horrorze... oraz różnorakich hybrydach gatunkowych. W jego dorobku znajduje się także pozycja przeznaczona przede wszystkim dla najmłodszych czytelników: jest to „Lodowy smok”, jedna z pierwszych prób (został napisany w 1980 roku) Martina na polu fantasy.
Najpierw kilka słów o wydaniu książki, gdyż jest to z pewnością jeden z jej atutów. Co prawda objętościowo mamy do czynienia z opowiadaniem, to dzięki zabiegom edytorskim (podobnie jak miało to miejsce na przykład z „Oddem i lodowymi olbrzymami” Neila Gaimana) tekst ukazał się jako niezależna pozycja. Wydawca serwuje czytelnikom bardzo ładną edycję w twardej oprawie, z obwolutą. Jeszcze większą zaletą są zdobiące karty książki szkice Yvonne Gilbert, które nie tylko cieszą oko, ale również nawiązują do treści utworu. Dzięki nim odbiór opowiadania jest lepszy, niż gdyby zaprezentowano czytelnikowi samą treść – jak to zresztą miało już miejsce w pierwszym tomie „Retrospektyw”, gdzie lektura tego opowiadania przeszła (w moim wypadku) bez echa.
„Lodowy smok” opowiada historię Adary – dziewczynki zrodzonej mroźną zimą, przenikniętej przez chłód. W przeciwieństwie do rodzeństwa nie cieszy się na powrót lata, lecz wręcz przeciwnie – to zimy przynoszą jej radość; tym większą, że wtedy pojawia się tytułowy lodowy smok, na którym wzbija się w przestworza. Jednakże do krainy zamieszkanej przez rodzinę Adary zbliża się wojna, która może zniszczyć spokojny żywot jej mieszkańców, a także raz na zawsze rozdzielić dziewczynkę i smoka.
Co prawda utwór jest napisany w sposób lekki, baśniowym stylem, ale nie oznacza to do końca, że i jego treść jest sielankowa. W pewnym momencie w świat Adary brutalnie wkracza przemoc: opisy te są rzecz jasna złagodzone i ogólnikowe, ale na ich podstawie łatwo sobie wyobrazić, co się kryje pod skąpymi określeniami. Prawdopodobnie dla dziecka i one będą wystarczające, by wzbudzić poczucie grozy, a starszy czytelnik dopowie sobie to, co nie zostało napisane. Zresztą możliwości czytania między wierszami jest więcej. Postaci są wzorowane na klasycznych archetypach uruchamiając natychmiastowo szereg skojarzeń, chociaż Martin potrafi zaskoczyć i nie zawsze ich rola jest wypełniona do końca. Najwięcej niedomówień – a raczej pola do interpretacji – jest w relacjach Adary z rodziną; zresztą zdaje się, że właśnie ten wątek, a nie historia lodowego smoka czy nadciągającej wojny jest najważniejszym elementem utworu.
Jak wcześniej wspomniałem, „Lodowy smok” jest jedną z pierwszych prób amerykańskiego autora na polu fantasy – nie zaliczam do nich różnych tekstów napisanych w okolicach debiutu, gdyż tworzył je pisarz jeszcze nie ukształtowany. Gdzieniegdzie można spotkać opinie (pojawiały się nawet w tekstach promocyjnych), iż tekst ma elementy wspólne z „Pieśnią Lodu i Ognia”. Nie jest to jednak prawda: jeśli nawet można się doszukiwać jakichś powiązań, to są one bardzo odległe. Równie dobrze można odnaleźć związki o podobnym natężeniu również w innych, nienależących do fantasy utworach z tamtego okresu. Same smoki i mroźna zima nie mogą wystarczyć do uznania tekstów za powiązane.
„Lodowy smok” jest piękną baśnią; miejscami może nieco smutną, ale z optymistycznym zakończeniem. Również zawarty w utworze morał wcale nie jest nachalny, ale naturalnie wypływa z jego treści. Okazuje się, że Martin potrafi świetnie pisać nie tylko o krwawych bitwach i osobistych tragediach (chociaż echa tych wątków również tutaj się pojawiają), ale z powodzeniem radzi sobie z prozą dla najmłodszych czytelników. „Lodowy smok” powinien sprawić dużo przyjemności dzieciom... i rodzicom, którzy czytają im go do poduszki.


Autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka


Dodano: 2011-07-16 22:46:38
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS