NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

Robinson, Kim Stanley - "Czerwony Mars" (Wymiary)

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

Żeromski, Stefan; Śmiałkowski, Kamil - "Przedwiośnie żywych trupów"
Wydawnictwo: Runa
Data wydania: Październik 2010
ISBN: 978-83-89595-71-3
Oprawa: miękka
Format: 125×195 mm
Liczba stron: 400
Cena: 32,50 zł



Żeromski, Stefan; Śmiałkowski, Kamil - "Przedwiośnie żywych trupów"

Rezurekcja Żeromskiego?


To jedna z tych książek, o których już po ujrzeniu okładki i przeczytaniu blurbu, nawet nie zaglądając do wnętrza, ma się jakąś opinię. Niektórzy są już na wstępie zachwyceni odważnym pomysłem, inni z mieszanymi uczuciami wspominają, że nie wypada nieco, a jeszcze inni najchętniej zamknęliby Kamila Śmiałkowskiego na podstawie art. 262 kodeksu karnego. Osobiście do samej idei podszedłem z sympatią – sam jako fan science fiction spekulowałem zawsze, co by było, gdyby Cezary Baryka przytelepał się pociągiem do Polski z opowieści jego ojca – pełnej szklanych domów i futurystycznej infrastruktury. Byłby to jednak literacki zupełny skok w bok, tymczasem mash-up, bo w tej konwencji porusza się Śmiałkowski, wymaga raczej subtelniejszych modyfikacji, nakładając na płaszczyznę oryginalnej fabuły nową warstwę. Wedle tych zasad Cezary Baryka powraca do Polski jako żywy trup!

Mash-up, żeby odnieść sukces, musi funkcjonować w określonym kontekście kulturowym – „Duma i uprzedzenie” Jane Austen, choć z całą pewnością należy do klasyki światowej literatury, to jednak w naszym kraju budzi mniej skojarzeń niż jakakolwiek lektura przewidziana w podstawowym zakresie nauczania języka polskiego. Dlatego kiedy całkiem niedawno Seth Grahame-Smith dodał jeszcze do tytułu tej książki „...and zombies”, tworząc bestsellerową hybrydę klasyki z popkulturą, jasnym było, że na nasz rynek będzie trzeba wynaleźć coś swojskiego. Wybór komponentów to nie problem – przecież każdy z nas ma za sobą jakąś szkolną lekturę, co do której ze względu na nauczycieli ma mieszane uczucia. Znajduje to odbicie w dedykacji Śmiałkowskiego na początku książki, gdzie do swoich mistrzów zwraca się on: „Ta książka powstała dzięki wam i wbrew wam jednocześnie”.

„Przedwiośnie żywych trupów” zaczynałem czytać z przyjemnym napięciem – z początku to tylko (a może aż) „Przedwiośnie”, ale już z tyłu głowy mamy zapowiedziane żywe trupy. Więc ich szukamy. Przewracałem kartkę za kartką, nawet trochę niecierpliwie, żeby się do tych trupów dogrzebać. Gdzie jest to mięso?! I w końcu... jest. Ale jakieś takie – mizerne, mało krwiste, skromne. Bardzo łatwo wydestylować popkulturową część z całej powieści – występuje ona w dość skromnej proporcji do oryginalnego tekstu. Właściwie to otwierając książkę na chybił trafił, trudno natrafić na zmodyfikowany fragment. Śmiałkowski często zadowala się nawet nie tyle dopiskiem, ile parafrazą.

W największym stopniu obrana konwencja pasuje do pierwszej części „Przedwiośnia” – postrzeganie rewolucji przez popkulturowe szkiełko inwazji żarłocznych martwych po prostu współgra. W tej części Baryka walczy dosłownie o przeżycie, co pozwala utożsamiać go z bohaterami historii o wyspach zombie. Opisy dominują nad dialogami. Im dalej w treść „Przedwiośnia”, tym bardziej ten kontekst się rozmija, żywy trup wydaje się nie z tej bajki, Cezary zaczyna przypominać Czesia z „Włatców móch”. Dla podtrzymania tej sytuacji trzeba tworzyć byty ponad potrzebę, przykładowo uczynić Szymona Gajowca słynnym nekromantą, który dosłownie trzyma Barykę w kupie. A żeby utrzymać oryginalne dialogi, martwy Cezary miast wypowiadać sentencje, porozumiewa się za pomocą notatnika.

Okładka beznadziejną jest – szkoda, że w tym aspekcie nie zdecydowano się również na konwencje fotomontażu czy kolażu graficznego (tak jak w „Dumie i uprzedzeniu i zombie”). Jeśli jakiś licealista przeniesie to na zajęcia, może liczyć na zwrócenie uwagi nauczyciela. A właściwie, czemu nie mógłby przynieść? W końcu bazowo to nadal jest „Przedwiośnie” – sam nie wiem, czy poczytać to za główną winę, czy zasługę Śmiałkowskiego. Osobiście traktuję recenzowaną książkę jako skromną ciekawostkę lub, używając języka rewolucji, jako konieczność dziejową (w końcu ktoś musiał na to wpaść) – wątpię natomiast, czy „Przedwiośnie Żywych Trupów” zrobi wam z głowy jesień średniowiecza.


Autor: Adam Ł Rotter


Dodano: 2010-12-09 20:41:38
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS