NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)

Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

Stack, John - "Okręt Rzymu"
Wydawnictwo: Rebis
Cykl: Stack, John - "Władcy mórz"
Tytuł oryginału: Ship of Rome
Tłumaczenie: Marta Dziurosz
Data wydania: Wrzesień 2010
ISBN: 978-83-7510-534-6
Format: 150 x 225 mm
Liczba stron: 336
Rok wydania oryginału: 2009
Seria: Powieść historyczna
Tom cyklu: 1



Stack, John - "Okręt Rzymu"

Wojny punickie były zjawiskiem o fundamentalnym znaczeniu, zarówno przez swój aspekt historyczny, kiedy to Rzym na długie wieki zyskał całkowitą dominację w obszarze basenu Morza Śródziemnego, jak i aspekt modelowy, ukazujący starcie dwóch innowacyjnych potęg, lądowej i morskiej. Nic dziwnego, że stanowią obowiązkowy punkt nauczania wielu podręczników szkolnych i akademickich, oraz motyw wielu tekstów (pop)kultury, w tym recenzowanego tu „Okrętu Rzymu” autorstwa Johna Stacka, który koncentruje się na wczesnej fazie pierwszej wojny punickiej.

Przeważające siły wroga prowadzone przez naczelnego okrutnika, mnóstwo walk na lądzie i morzu, wątek miłości od pierwszego wejrzenia (pod ryzykiem mezaliansu) – czyżby „Okręt Rzymu” reprezentował gatunek sword'n'sandals? Nie do końca – mimo swobodnego korzystania z licentia poetica, nie przesadzono tutaj z rozdmuchaną epiką, brak również elementów kreacji fantastycznej. To wciąż jest to literatura przygodowa, której wątki: polityczny, ekonomiczny, militarny, podane są w dość uproszczonej formie, a celem jest wkomponowanie w historyczne zdarzenia szeregu postaci. Wydaje się, że dla anglosaskiego autora priorytetem jest zaakcentowanie nierówności kastowych starożytnego Rzymu i wątłe możliwości awansu społecznego. Ścieranie się z tą rzeczywistością stanowi główną motywację zarówno dla centuriona muszącego udowodnić, że piechota morska nie ustępuje wcale regularnym legionom, jak i dla dyskryminowanego greckiego kapitana we flocie Rzymu oraz czarnoskórego niewolnika w służbie konsula. Również w postawach poszczególnych liderów wojujących stron odzwierciedla się zamysł piszącego – wygrywają ci, którzy zrozumieją, że warto awansować ludzi niezależnie od pochodzenia. W tym sensie książka jest nieco ahistorycznym peanem na rzecz wolności i egalitaryzmu.

Estetyka i prakseologia galery czynią ją zjawiskiem ciekawym– wehikułem morskim o napędzie ludzkim, przemieszczający się na mocy prawa powszechnej synchronizacji. Stacka cechuje klarowność opisu ich manewrów – nawet ludzie pozbawieni żeglarskiego zacięcia czy fascynacji militariami epoki (czyli tacy, jak ja), swobodnie odnajdą się w akcji. Na pewno znaczenie ma tutaj technologia statków i walki morskiej, jeszcze nie na tyle złożona, jak w epoce nowożytnej, przez co łatwiej przyswajalna. Autor koncentruje się również na problemach aprowizacji wojska oraz praktycznego wykorzystania nowych pomysłów – nawet, jeśli jakiś Maximus MacGyverus wpadnie na genialny pomysł, to dopiero czas i praktyka udowodnią efektywność tego rozwiązania. Tyczy się to zarówno słynnego abordażowego patentu Rzymian – kruka – który „zamienił bitwę morską w bitwę lądową”, jak i chociażby kartagińskich słoni bojowych, pierwszy raz wykorzystanych w walkach na Sycylii (sama książka o tym epizodzie nie wspomina).

Rebis potwierdza swoją klasę w sztuce wydawniczej – twarda okładka, obwoluta, świetny papier, tłumaczenie, redakcja. Natomiast sama ilustracja okładkowa (identyczna jak w oryginalnym wydaniu) nie powala maestrią. Wolałbym też, gdyby sama okładka nie była dokładnym odbiciem obwoluty, tylko miała klasyczną formę, zostawiając czytelnikowi wybór sposobu prezentacji książki na półce. Takie rozwiązanie świetnie sprawdziło się przy okazji rebisowych Diun.

"Okręt Rzymu" to przede wszystkim książka klarowna – autor realizuje fabułę, ani trochę niepotrzebnie nie przedłużając, nie meandrując i nie zagłębiając się w niuanse. Realizuje wytyczone literackie cele najprostszymi środkami. Historycy mogą przez to narzekać, ale w ten sposób powstała książka, w której na nowo opowiedziano historię wojny w bardzo przystępny, nie tylko dla fascynatów epoki, sposób. Nawet jeśli to trochę zabawne, kiedy John Stack każdorazowo przed bitwą opisuje wzbierającą w rzymskich żołnierzach żądzę krwi. Polecam – może nie gorąco i bez wykrzyknika, bo książka wielkiego wrażenia na mnie nie zrobiła – z pewnością jednak jest przyzwoitą, a jednocześnie niezobowiązującą pozycją. Chyba, że poprzez swego rodzaju zobowiązanie rozumiemy kupno następnych części trylogii, które zakończą wszystkie otwarte wątki.


Autor: Adam Ł Rotter


Dodano: 2010-12-03 17:38:06
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS