Patronat
LaValle, Victor - "Samotne kobiety"
Grimwood, Ken - "Powtórka" (wyd. 2024)
Ukazały się
Grimwood, Ken - "Powtórka" (wyd. 2024)
Psuty, Danuta - "Ludzie bez dusz"
Jordan, Robert; Sanderson , Brandon - "Pomruki burzy"
Martin, George R. R. - "Gra o tron" (wyd. 2024)
Wyrzykowski, Adam - "Klątwa Czarnoboga"
Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"
Kagawa, Julie - "Dusza miecza"
Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Kańtoch, Anna - "Przedksiężycowi"Data wydania: Marzec 2009 ISBN: 978-83-7574-019-6 Oprawa: miękka Format: 125 x 205 Liczba stron: 432 Cena: 29,99 zł Seria: Asy polskiej fantastyki
|
„Przedksiężycowi” najpierw mnie zaskoczyli, a później zaintrygowali. Mowa oczywiście o blurbie; to na jego podstawie uznałem, że chcę, a może nawet muszę zobaczyć, cóż to autorka nam przygotowała. Daleki jestem od stawiania tezy, że nagle pojawiły się na naszym rynku powieści, które można by zaszufladkować jako polski new weird, ale kłamstwem z mojej strony byłoby nie przyznać, że „Przedksiężycowi” początkowo tak mi się skojarzyli. A że było i wciąż jest to skojarzenie pozytywne, nic nie stało na przeszkodzie, abym mógł oddać się lekturze powieści Anny Kańtoch.
Autorka zaskoczyła mnie także nie raz w czasie lektury, czasem pozytywnie, a czasem negatywnie. Już sam prolog był pewnego rodzaju niespodzianką i ostrzeżeniem, że przed nami, być może, znany już motyw, gdzie człowiek z wysokorozwiniętego technicznie świata trafia do takiego, który wydaje mu się niezwykle zacofany. Na szczęście moje obawy rozwiał już właściwy początek powieści. Nie jest to kolejny tego typu klon, a świat do którego trafiamy wraz z Danielem Pantalekisem to autorska wizja utopii. Bo tym jest świat naznaczony i tworzony przez tytułowych Przedksiężycowych, którzy dla czytelnika pozostają równie tajemniczy jak dla mieszkańców Lunapolis. Wspomniałem przed chwilą, że Kańtoch stworzyła świat oparty na idei utopii, mieszkańcy mają jeden cel, doskonalić się. Jednak do ideału dążą nie tylko oni, również miasto staje się coraz doskonalsze. Wszystko jest temu celowi podporządkowane, od narodzin aż po śmierć.
Co zaś tyczy się samej fabuły, ta niestety rozczarowuje. Spodziewając się, czy nawet od pewnego momentu wyczekując jakiejś tajemnicy, która mogłaby stać się osią napędową całej historii, rozczarujemy się. Oczywiście bez problemu można wyróżnić dwa główne wątki, ale im bliżej końca powieści, tym coraz częściej pojawiało się pytanie o celowość tych wszystkich epizodów. Historię opowiedzianą przez autorkę poznajemy właśnie dzięki epizodom z życia bohaterów. Jednak słabe moim zdaniem połączenie dwóch wątków oraz brak myśli przewodniej całej opowieści to słabsze strony książki Kańtoch. Oczywiście istnieje tajemnica Przedksiężycowych, ale jest to tajemnica mająca wymiar bardziej ogólny, dla całej historii niż kwestia, która mogłaby być motorem napędowym pierwszego tomu. Co nie do końca moim zdaniem udało się w warstwie fabularnej, udało się przy tworzeniu specyficznego klimatu Lunapolis. Dziwnego miasta, które zamieszkują jeszcze dziwniejsi mieszkańcy. To właśnie miasto i jego społeczność są najsilniejszymi punktami książki. Jak już wspomniałem, sensem życia mieszkańców jest dążenie do doskonałości. I tak trafiamy na ślady nie tyko wybitnych artystów ale również złoczyńców. Słabsi są eliminowani ze społeczeństwa, w sposób pomysłowy, ale również okrutny.
Można się zastawiać nad brakiem pewnej głębszej refleksji nad światem, w którym przyszło żyć postaciom, ale z drugiej strony wydaje się to również uprawnione. Poznaliśmy bohaterów na początku ich drogi, wychowanych według reguł tego świata i idea, że może nie wszystko jest idealne, dopiero w nich kiełkuje. Wydaje mi się, choć to może tylko nadzieja, że z czasem Finnen i Kaira dojrzeją i staną się pełnokrwistymi bohaterami opowieści.
„Przedksiężycowi” to interesujący wstęp, dobre wprowadzenie do świata i opowieści. Lekko zarysowane dwa wątki rokują nadzieje, że w następnym tomie zostaną ciekawe rozwinięte i już nie tylko malowniczy świat będzie ozdobą powieści. Warto dać szansę książce Anny Kańtoch i samemu się przekonać, czy wizja Lunapolis jest przekonująca. Ja z chęcią i ciekawością sięgnę po drugi tom.
Autor: Łukasz "Maeg" Najda
Dodano: 2009-10-27 22:15:44
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia
Fosse, Jon - "Białość"
Hoyle, Fred - "Czarna chmura"
Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"
Brzezińska, Anna - "Mgła"
Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"
Lindgren, Torgny - "Legendy"
Miles, Terry - "Rabbits"
Fragmenty
Grimwood, Ken - "Powtórka"
Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2
Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"
Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"
Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)
Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1
|