Patronat
Weeks, Brent - "Poza cieniem" (wyd. 2024)
Howey, Hugh - "Pył" (wyd. 2024)
Ukazały się
Greathouse, J.T. - " Struktura świata"
Seliga, Aleksandra & Kujawska, Katarzyna - "Serce kniei"
King, Stephen - "Chudszy" (2024)
Le Guin, Ursula K. - "Ziemiomorze. Wydanie rozszerzone" (2024)
Lovecraft, Howard Phillips - "Listy wybrane 1906-1927"
Szostak, Wit - "Oberki do końca świata"
antologia - "Rocznik fantastyczny 2024"
Gwynne, John - "Cień bogów"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Powergraph Data wydania: Październik 2009 ISBN: 978-83-61187-14-1 Oprawa: miękka ze skrzydełkami Format: 125 x 195 mm Cena: 29,00 zł Seria: Fantastyka z plusem
|
Losy ludzkie wzięte w okładkę
Jakub Małecki zadebiutował stosunkowo niedawno, ale w tym krótkim czasie zdążył sobie wyrobić pewną markę i uznanie, łącząc elementy horroru z silną grą na emocjach czytelnika. Po dwóch powieściach – „Błędach” i „Przemytniku cudu” – przyszła pora na pierwszy zbiór opowiadań noszący tytuł „Zaksięgowani”; zawierający teksty zarówno już publikowane, jak i premierowe (ze zdecydowaną przewagą tych drugich).
Co prawda z powyższym przyporządkowaniem należy uważać – „Błędy”, choć uważane za powieść, były zbiorem powiązanych opowiadań i tytułowej mikropowieści; „Zaksięgowani” natomiast są spięci fabularną klamrą, odwołującą się m.in. do tytułu książki. Również w niektórych utworach pojawiają się elementy jawnie sugerujące, że opowiadania były pisane z myślą o wkomponowaniu ich w większą całość. Nie nazwałbym konstrukcji zbioru powieścią mozaikową, ale jest to próba stworzenia pewnej wartości dodanej, nie wynikającej z samych tekstów; próba nadania im dodatkowego wydźwięku.
W prozie Małeckiego, na co zresztą zwracałem uwagę w recenzjach poprzednich jego książek, można wyłapać pewne wspólne cechy. O ile jednak w przypadku „Przemytnika cudu” krytykowałem zbytnie podobieństwo do wcześniejszej książki, o tyle w „Zaksięgowanych” ta tendencja jest słabsza; choć cały czas obecna. Szczególnie dotyczy to skłonności do tworzenia fantasmagorycznych postaci i surrealistycznych scen, które nie zawsze wynikają prosto z założeń fabularnych i logiki świata przedstawionego, a raczej stanowią personifikację ludzkich demonów. W „Zaksięgowanych”, jeśli już takie elementy występują, zwykle są znacznie bardziej stonowane. Rzecz jasna zdarzają się również i wyjątki, jak na przykład w opowiadaniu „Pocałunek Białego Chłopca”.
Drugim motywem często pojawiającym się w tekstach Małeckiego, zapewne częściowo wynikającym z prywatnych doświadczeń autora, są bohaterowie pracujący w korporacjach i instytucjach finansowych, uzależnieni od wyników sprzedaży. Już sam opis ich pracy przyprawia o ciarki na plecach, a przecież nie to stanowi sedno grozy wykreowanej przez autora; choć często staje się przyczynkiem do fantastycznych wydarzeń.
Te dwa wyraźne wątki, czy też cechy twórczości Małeckiego, nie stanowią jednakże kwintesencji „Zaksięgowanych”. Pisarz pochodzący z Wielkopolski porusza w swych opowiadaniach znacznie szersze spektrum tematów.
Większość tekstów Małeckiego dzieje się tu i teraz, czyli we współczesnej Polsce 1). Stąd też problematyka, jaka jest w nich poruszana, jest bliska czytelnikowi. Przede wszystkim autor opisuje problemy z codziennego życia, historie zwykłych ludzi dotkniętych tragedią. To one są osią opowiadań i punktem wyjścia do snucia fantastycznych wizji. Małecki stawia na przekazywanie emocji, próbuje – często udanie – wzbudzić w czytelniku empatię wobec bohaterów; elementy nadprzyrodzone mają na celu uwypuklenie cech, zdarzeń i emocji, jakie towarzyszą postaciom. Jednakże nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Małeckiemu są one coraz mniej potrzebne. Operuje on słowem na tyle sprawnie i potrafi w kilku pozornie prostych zdaniach zawrzeć taki ładunek emocjonalny, że dodatkowe podkreślenie nie jest konieczne. Podobnie jak w przypadku Orbitowskiego, mam nieodparte wrażenie, że autor „Zaksięgowanych” powinien (co zresztą – jak wcześniej zauważyłem – czyni) coraz oszczędniej korzystać z fantastyki w tych tekstach, dla których nie jest ona podstawą, fundamentem. W mojej ocenie najlepsze w zbiorze są opowiadania najbardziej obyczajowe, a najmniej fantastyczne – jak chociażby „Za godzinę powinna tu być”.
Przywołałem powyżej prozę Łukasza Orbitowskiego nie bez przyczyny; dla mnie Orbitowski i Małecki tworzą dosyć podobne teksty... albo inaczej, z polskich pisarzy grozy i horroru ci dwaj pisarze tworzą jakby w jednym duchu. Różni ich trochę styl i rozłożenie akcentów, ale więcej jest podobieństw. Po lekturze „Zaksięgowanych” mam wrażenie, że Małecki jeszcze nie zawsze literacko może rywalizować z autorem „Tracę ciepło”, ale jego teksty w większym stopniu opierają się na emocjach, co czasem – szczególnie w porównaniu z prozą Orbitowskiego – odbija się jeszcze na fabule, pomyśle leżącym u podstaw tekstu. W omawianym tu zbiorze opowiadań widać jednakże coraz odważniejsze próby tworzenia bardziej złożonych konstrukcji, chęć sięgania po coraz bardziej zróżnicowaną tematykę.
„Zaksięgowani” są w mojej ocenie najlepszą jak do tej pory książką Małeckiego. W tej recenzji nie obyło się bez słów krytyki, bo i nie wszystkie zamieszczone w zbiorze opowiadania jednakowo przypadły mi do gustu, chociaż zdecydowanie przeważają teksy przynajmniej dobre; tylko w przypadku dwóch z nich mógłbym powiedzieć, że mi się nie spodobały. Surowa ocena książki świadczy jednak przede wszystkim o tym, że cały czas widać w prozie Małeckiego możliwości rozwoju; talent, który zresztą z książki na książkę coraz lepiej wykorzystuje. „Zaksięgowani” są moim zdaniem krokiem – i to dużym – we właściwym kierunku. Czekam na następne.
1) Zdarzają się również wyjątki, jak choćby opowiadanie science fiction „Śmierć szklanego Kazimierza”, klasyczne w pomyśle „Oszronione palce magików” czy znane z „Nowe idzie” opowiadanie „Każdy umiera za siebie” o rosyjskich marynarzach tonących na Kursku.
Autor: Tymoteusz "Shadowmage" Wronka
Dodano: 2009-10-21 21:13:19
-Jeszcze nie ma komentarzy-
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
McDonald, Ian - "Hopelandia"
antologia - "PoznAI przyszłość"
Chambers, Becky - dylogia "Mnich i robot"
Pohl, Frederik - "Gateway. Za błękitnym horyzontem zdarzeń"
Esslemont, Ian Cameron - "Powrót Karmazynowej Gwardii"
Sanderson, Brandon - "Słoneczny mąż"
Swan, Richard - "Sprawiedliwość królów"
Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"
Fragmenty
McCammon, Robert - "Łabędzi śpiew"
Vaughn, S.K. - "Astronautka"
Howey, Hugh - "Pył"
Simmons, Dan - "Lato nocy"
McCammon, Robert - "Pan Slaughter"
Spinrad, Norman - "Żelazny sen"
Wyndham, John - "Poczwarki"
Holdstock, Robert - "Lavondyss"
|